|
Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ... Forum: depresja, pomagamy sobie wzajemnie z poszanowaniem, czytamy i odpowiadamy, to nasza mala ostoja, tutaj mozemy pisac co nas boli, smuci, nie jestes juz sam... mamy czat depresja na www.czat.onet.pl on-line, zapraszam stefan=zaak_333 admin...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kokolinka486
pisarz stopien III 400 postow
Dołączył: 13 Lis 2011
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sobota 15:34:59, 21 Czerwiec 2014, Sobota , 171 Temat postu: POROZMAWIAJMY -Czy mężczyzna jest bezpieczny w związku ? |
|
|
Zastanowienie się nad tym tematem spowodował jeden z wątków , który pojawił się w pokoju. Przed oczami pojawili się moim dalsi i bliżsi znajomi , koledzy ...
Pierwszy raz spotkałam się z przemocą wobec mężczyzny w taki ,,dotykalny sposób ,,kilka lat temu , kiedy zapytałam dobrego znajomego o bliznę znajdującą się na jego ciele .
Spuścił głowę i wyszeptał :
,,-Żona wpadła kiedyś w szał , ale nie mów nikomu , wie tylko brat, który wtedy zawiózł mnie do szpitala ,, .
W czasie rozmowy okazało się, że to nie był jedyny taki incydent w ich związku .
,,-Czemu więc z nią jesteś ? ,,
,,-Bo mamy syna, i boję się , że jak odejdę , to ona zacznie odreagowywać złość na nim ,,
Zapraszam do dyskusji
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kokolinka486
pisarz stopien III 400 postow
Dołączył: 13 Lis 2011
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sobota 1:59:41, 05 Lipiec 2014, Sobota , 185 Temat postu: |
|
|
Tak samo jak przemoc fizyczna, znęcanie psychiczne może prowadzić do zespołu stresu pourazowego, wyczerpania psychicznego lub depresji. Ponieważ jednak przemoc psychiczna nie pozostawia widocznych śladów, często nie można jej nawet udowodnić. Zwłaszcza jeśli ofiarą jest mężczyzna.
Irek: wyzwiska, szydzenie, wyśmiewanie
– Kilka razy dziennie słyszałem, że jestem śmierdzącym impotentem, że mam wielki brzuch, którego ona się brzydzi, pomimo, że od lat ćwiczę na siłowni, że moja matka jest głupia, bo pozwoliła ojcu narobić sobie dzieci – wylicza 43-letni Irek, kierownik departamentu w oddziale jednego z banków. Wysoki, szczupły, w eleganckim szarym garniturze. Typ "człowieka sukcesu", na pewno nie ofiara psychicznej przemocy ze strony żony. – Byliśmy idealną parą, zanim nie okazało się, że jestem bezpłodny. Wtedy zaczęły się wyzwiska, szydzenie, wyśmiewanie, opowiadanie koleżankom, że jestem zerem, które nie potrafi zaspokoić kobiety, że pozbawiłem ją marzeń i radości życia. W końcu, dwa lata temu wynająłem mieszkanie i wyprowadziłem się. Wiem, że powinienem się rozwieść, ale nie mam odwagi.
Adam: kazała mi spać na wycieraczce
Taką odwagę po 12 latach małżeństwa znalazł w sobie Adam, 37-letni pracownik dużej firmy poligraficznej. – Pierwszy raz nie wpuściła mnie do domu, gdy bratu urodził się syn – opowiada. – Wypiłem kilka drinków, choć wiedziałem, że onaalkoholu nie toleruje. Kazała mi spać na wycieraczce. Wstydziłem się sąsiadów, zszedłem do samochodu, tam przeczekałem noc. Jeśli wyczuła ode mnie alkohol, nawet po zjedzeniu czekoladki, syn miesiącami słyszał, że ma ojca alkoholika. Zdarzało się, że wychodząc do pracy nie mogłem znaleźć kluczyków. Chowała je, żebym "nie jechał po pijaku", choć od lat nie miałem w ustach alkoholu i nigdy go nie lubiłem.
Jakub: nie mam już imienia, dla niej jestem "nierobem"
Jakub poznał Zuzannę w jednym z klubów w Sopocie. Szczupła blondynka ze świetnymi nogami, trudno było nie zwrócić na nią uwagi. – Kończyła studia, od dwóch lat pracowała, po obronie pracy magisterskiej chciała wziąć ślub, a do trzydziestki urodzić dwójkę dzieci. Podobało mi się, że wszystko miała tak zaplanowane – opowiada Jakub, który też robił plany, głównie dotyczące rozwoju firmy deweloperskiej, którą prowadził z dwoma wspólnikami. – To były dobre czasy dla branży. Dopóki się dało, korzystaliśmy, potem przyszedł kryzys i zaczęły się problemy. Zarabiałem, ale miałem długi, dwupoziomowy apartament trzeba było sprzedać. Moja firma splajtowała, byłem jednak pewien, że damy sobie radę. Za to żona przestała w to wierzyć, a w każdym razie przestała wierzyć we mnie. Każdy dzień zaczyna się od awantury, wrzasków i pretensji, że czegoś nie zrobiłem, chociaż dzieci są tylko na mojej głowie. Przestała mnie o czymkolwiek informować, potrafi zniknąć na dwa dni bez słowa. Nie mam już imienia, dla niej jestem "nierobem", "oszołomem" i "zawszonym impotentem".
– Szantaż, groźby, wyzwiska, nadmierna kontrola, zastraszanie, bezpodstawne oskarżenia o zdradę, śledzenie, poniżanie – zachowania będące przejawem przemocy psychicznej wylicza Paula Klemińska ze Stowarzyszenia "Niebieska Linia", do którego zgłaszają się mężczyźni maltretowani psychicznie przez żony i partnerki. – Problem przemocy wobec mężczyzn oczywiście istnieje, choć jego skala jest mniejsza w porównaniu z przemocą, która dotyka kobiety – zastrzega Klemińska.
Od 1 stycznia 2014 r. do 31 maja 2014 roku z Ogólnopolskim Pogotowiem dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" (801-120-002) skontaktowało się 1191 mężczyzn (to ok. 20 proc. wszystkich dzwoniących). 30 proc. z nich twierdziło, że są ofiarami przemocy, najczęściej (87 proc. przypadków) była to przemoc psychiczna. Mężczyźni doświadczający przemocy ze strony partnera/partnerki (Niebieska Linia nie prowadzi statystyk dotyczących płci partnera) najczęściej wskazywali na stosowanie wobec nich przemocy psychicznej(92 proc. przypadków).
Z kolei badania CBOS z 2012 dotyczące przemocy i konfliktów w domu, analizowały skalę zjawiska nie tylko pod kątem przemocy fizycznej, ale również psychicznej. Okazało się, że blisko jedna piąta badanych żyjących w stałym związku (18 proc.) przyznała, że zdarzają się sytuacje, kiedy współmałżonek używa wyzwisk i obelg, co dziesiąty (10 proc.) doświadczał poniżania i kpin, a co dwunasty (8 proc.) uskarżał się, że współmałżonek ogranicza jego kontakty z rodziną i znajomymi. Pięciu na stu Polaków będących w stałych związkach (5 proc.) przyznało, że czasami partner grozi lub szantażuje go. Mężczyźni częściej niż kobiety skarżyli się, że doświadczyli wyzwisk i ograniczenia kontaktów z rodziną i znajomymi, a 20 proc. z nich przyznało, że było dręczonych psychicznie.
Zdaniem Klaudii Kadłubowskiej, psycholog, terapeutki, specjalisty ds. pomocy ofiarom przemocy w rodzinie, problem przemocy wobec płci brzydkiej nie tyle się zwiększył, co po prostu więcej się o nim mówi. A to powoduje, że mężczyźni uczą się rozpoznać zachowania przemocowe. – Zaczynają rozumieć, że to, co dotąd nazywali fanaberią, niekontrolowaniem emocji lub gwałtownym charakterem żony czy partnerki, jest przemocą – mówi Klaudia Kadłubowska.
Choć czasem tę przemoc trudno rozpoznać, bo jeśli znęca się mężczyzna, najczęściej bije. Kobieta używa bardziej "wyrafinowanych" sposobów zgnębienia partnera.
– Kiedy jeszcze się kochaliśmy, potrafiła nagle znieruchomieć i pytać, za ile skończę, bo jej to już nie bawi – opowiada Irek. – Były dni, kiedy w ogóle się do mnie nie odzywała i takie, kiedy potrafiła tylko krzyczeć. Zacząłem znacznie więcej pracować. Wolałem siedzieć w biurze, niż wracać do domu przepełnionego pretensjami, wyzwiskami i oskarżeniami o wszystko, włącznie z tym, że pada deszcz, a ona zaplanowała wyjście na zakupy.
Jacy mężczyźni najczęściej padają ofiarą maltretowania psychicznego? Nie ma tu reguły, choć zdaniem Klaudii Kadłubowskiej istotną rolę mogą odgrywać oczekiwania społeczne, a dokładnie fakt, że mężczyzna ich nie spełnia.
– Na przykład gdy stracił pracę i przez długi czas nie może znaleźć nowej albo zarabia na tyle mało, że potrzeby rodziny nie są zaspakajane – tłumaczy psycholog i terapeutka zwracając uwagę, że kobiety często stosując przemoc, używają wulgaryzmów albo poddają w wątpliwość męskość partnera. – A to jedna z najbardziej raniących form przemocy prowadzących do pozbawienia ich roli i pozycji mężczyzny – mówi Klaudia Kadłubowska. – Jeśli patrzą na to dzieci, mogą stracić szacunek do ojca, a w skrajnych przypadkach nawet zacząć stosować wobec niego przemoc fizyczną.
Ma mnie w garści i wie o tym
– Wiedziałem, że nawalam w pracy. Nawet rozmawiając z klientem zastanawiałem się, co ona wymyśli wieczorem – opowiada Adam. – Kumple śmiali się, że jestem pantofel, bo nawet łyka piwa się nie napiję. Zresztą, jak gdzieś wyszedłem, potrafiła dzwonić co dziesięć minut i wysłać kilkanaście SMS-ów. Za to ona mogła się umawiać z kim i kiedy chciała. Po kilku latach takiego życia, zacząłem łykać prochy. Mniej się przejmowałem, byłem spokojniejszy, ale przestałem widzieć sens czegokolwiek, najchętniej z ogóle nie wychodziłbym z domu. Wtedy się przestraszyłem – opowiada Adam i przyznaje, że pomogła mu nowa koleżanka z pracy. – Żaden tam romans, na to bym się nie zdecydował, zresztą byłem tak stłamszony, że do głowy mi nie przyszło, że mogę się komuś podobać. Kasia była kilkanaście lat po ślubie, miała trójkę dzieci i męża, który codziennie czekał na nią pod biurem. Pomyślałem, że też tak chcę i że z moją byłą już dzisiaj żoną to niemożliwe. Dwa miesiące później złożyłem pozew o rozwód.
– Kobieta jest słabsza, ale niekoniecznie psychicznie – mówi Klaudia Kadłubowska. A w walce z mężem lub partnerem najczęściej wykorzystuje dzieci. – Zemsta, odwet, nacisk czy manipulacja z ich udziałem są możliwe, ponieważ w naszym społeczeństwie przyjęło się, że w razie rozwodu, oczywiście z pominięciem sytuacji skrajnych, dzieci zostają z matką.
Potwierdza to Paula Klemińska. – Mężczyzna słyszy na przykład, że jeśli nie spełni żądań lub oczekiwań, zostanie od dzieci odseparowany, oskarżony o ich molestowanie albo maltretowanie rodziny – mówi specjalistka "Niebieskiej Linii".
Właśnie dzieci, 9-letni Michał i 7-letnia Natalia, są powodem, dla którego Jakub boi się rozwieść z żoną. – Ma mnie w garści i dobrze o tym wie – twierdzi były właściciel firmy deweloperskiej. – Mieszkanie kupiliśmy na nią, samochód i wszystkie sprzęty też. Ja nie wygrzebałem się jeszcze z długów firmy, ale to wszystko nie jest ważne. Któregoś dnia nie wytrzymałem i zaproponowałem rozwód. Dostała szału, biegała po mieszkaniu, wrzeszczała i rozbijała wszystko, co wpadło jej w ręce. Na koniec, głosem tak spokojnym, że przeszły mnie ciarki, wysyczała, że rozwód weźmiemy wtedy, gdy ona uzna za stosowne. W przeciwnym razie tak mnie urządzi, że nigdy już nie zobaczę swoich dzieci. Boję się. Nie wiem, co chce zrobić, ale myślę, że jest zdolna do wszystkiego. *
*źródło : [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
karol1058
pisarz tylko 2 postow
Dołączył: 14 Lut 2015
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sobota 0:11:21, 14 Luty 2015, Sobota , 44 Temat postu: |
|
|
Wydaje mi się, że trzeba to gdzieś zgłosić...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marianka61
pisarz powyzej 3 postow
Dołączył: 12 Mar 2015
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czwartek 16:31:23, 12 Marzec 2015, Czwartek , 70 Temat postu: |
|
|
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że faceci boją się mówić o przemocy domowej, że zaraz zostaną wyśmiani, bo nie dają rady babie i tym podobne sytuacje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pauluse
pisarz powyzej 3 postow
Dołączył: 05 Maj 2015
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wtorek 10:16:51, 05 Maj 2015, Wtorek , 124 Temat postu: |
|
|
To prawda, przemoc wobec facetów jest częstym zjawiskiem, niestety męska duma nie pozwala mówić o tym głośno...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|