Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ...

[psiapsiaa]

Widok z mojego okna.W tym gniazdku wykluje się nowe pokolenie gołębi

Pierwszy dzień wiosny 21 marca. Wokół wszystko kwitnie, przyroda budzi się do życia, wszystko staje się piękniejsze i barwniejsze. Ta pora roku fantastycznie wpływa nie tylko na świat, ale również na nas samych…

Samo słowo „wiosna” kojarzy się nam z czymś przyjemnym, nastraja pozytywnie do życia. Zimowy okres stagnacji rozleniwia, więc nic dziwnego, że niedźwiedzie przesypiają tę porę roku.

Wiosna to, wczesne wschody słońca i coraz późniejsze zachody. Potrzebujemy mniej snu, a jednak mamy więcej energii. Już dawno naukowcy dowiedli zbawiennego wpływu światła na organizm i metabolizm człowieka. Zastosowanie światła w medycynie ma długą historię, począwszy od światła słonecznego w starożytności. Światło wykorzystywane w dzisiejszej postaci, czyli specjalistyczne lasery z wiązkami podczerwieni i ultrafioletu, mają zastosowanie w leczeniu wielu schorzeń, zaburzeń snu oraz spadku odporności. Światło słoneczne pozostaje jednak niezastąpione, a brakuje go bardzo w porze zimowej. Wykorzystajmy pojawiające się promienie słoneczne i wyjdźmy na spacer, poczujemy wiosenny powiew wiatru, a samopoczucie od razu się poprawi.

Wiosna kojarzy się również z wszelakimi porządkami, zwłaszcza w domu. Postanawiamy zajrzeć w ciemne zakamarki i odkurzyć dawno niewidziane przedmioty. Widok ludzi myjących okna, to znak zbliżającego się ocieplenia, niczym nasze bociany wracające do Polski. Warto jest rozpocząć wiosenne porządki, przyjemnie robi się nie tylko na dworze, ale również w naszym domu. Można znaleźć zagubioną rzecz, a nawet odkryć coś nowego. Do odświeżonego domu można zaprosić gości, ugotować pyszną, wiosenną potrawę i poczuć wiosnę również w żołądku.

Naturalnym źródłem radości człowieka jest przyroda. W dzisiejszym zurbanizowanym świecie mamy z nią coraz rzadszy kontakt. Często, zmęczeni po całym tygodniu pracy, nie mamy ochoty ruszyć ręką ani nogą, a co dopiero wybrać się na rodzinną wycieczkę czy choćby spacer. Wiosna to doskonała okazja, aby odnowić "znajomość" z przyrodą. Nikt, kto przezwyciężył zmęczenie czy lenistwo i podjął wysiłek spędzenia kilku chwil na łonie natury, na pewno tego nie żałował. Bezpośredni kontakt z przyrodą napełnia nas radością, podobnie jak sport, dobre towarzystwo, ulubiona lektura, film czy hobby. Warto zadbać o częste czerpanie z tych źródeł radości w swoim życiu.



Każda wiosna to kalejdoskop pogodowy, w którym coraz więcej ciepłych, słonecznych dni a mimo to stajemy się zagadkowo bardziej senni, apatyczni, zmęczeni - stale ziewamy jak smok. Powodem są zachodzące zmiany przystosowujące organizm do lata.


Przekonanie, że wiosna to okres pożądania i miłości to dziś mit - na drzewach prawie pąki a nasza aktywność spada do zera.
Gdy temperatura na zewnątrz wzrasta, nasz organizm rozszerza niezliczone naczynia krwionośne w skórze, by więcej krwi mogło być schładzanej latem. Aby napełnić te zewnętrzne naczynia krwionośne, ciało potrzebuje więcej krwi.


Wyobraźmy sobie naczynia połączone - z jednych ciecz wypływa, by napełnić sobą inne. Tak jest i w tym przypadku – odbierana jest krew z organów i wnętrza ciała by napełnić rozszerzone naczynka. Dla odzyskania równowagi komórkowej tworzą się również nowe, czerwone krwinki. Ale ponieważ są one odpowiedzialne za transport tlenu w organizmie, zatem zanim wyprodukujemy ich dostateczną ilość, w żyłach płynie rozcieńczona, niedotleniona krew. Senny nastrój wiosną to zatem żadna niewiadoma, to wynik zmniejszonego transportu tlenu przez krew a to najłatwiej pokonać przez dostarczenie organizmowi dużej ilości tlenu i słońca.

Poza tym nie obciążajmy dodatkowo organizmu, który i tak musi w tym okresie zdobyć się na wysiłek, by przyzwyczaić się do zmiennej pogody i dłuższych dni. Organizm bowiem wiosną przestawia rytm snu i czuwania, który według prastarych praw natury zimą przewidywał długie a latem krótkie fazy snu.

Obecny rytm życia i pracy wcale nie uwzględnia pór roku a to sprawia, że ten naturalny rytm jest mocno zaburzony. Dlatego dochodzi do przejściowego deficytu snu, do którego wiosną organizm się dopiero musi dostosować.

Musimy pamiętać też o tym, że jesteśmy coraz słabsi, ponieważ coraz bardziej odcinamy się od natury, żyjemy już poza nią. Zbyt długo przebywamy w zamkniętych pomieszczeniach (dom, samochód, autobus, biuro, szkoła, sklep) i nie jesteśmy wystarczająco zahartowani by przetworzyć naturalne bodźce pogodowe najbardziej zmienne wiosną. A jest to nam niezbędne by wzmocnić organizm i zachować dobrą formę przez cały rok.


Równie ważne jest wewnętrzne nastawienie, nad którym warto systematycznie pracować. Na dobry początek obmyślmy pozytywną odpowiedź na pytanie: "co słychać" i kilkakrotnie zastosujmy ją w praktyce. Już sama mina, nastawionego na inną odpowiedź rozmówcy, będzie z pewnością niezłym powodem do radości.




Pięknie budzi sie przyroda do życia wiosenną porą.Kocham Tą porę roku:WIOSNE

TAK WYGLĄDA WIOSNA W MOIM MIEŚCIE.Lubin 2009 04 15

[ello32]

poprostu bajecznie

[Malgorzata_]

Piekna ta wiosna w Twoich ujeciach, psiapsiaa...
Dzieki....

Sciskam i pozdrawiam...