|
Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ... Forum: depresja, pomagamy sobie wzajemnie z poszanowaniem, czytamy i odpowiadamy, to nasza mala ostoja, tutaj mozemy pisac co nas boli, smuci, nie jestes juz sam... mamy czat depresja na www.czat.onet.pl on-line, zapraszam stefan=zaak_333 admin...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
stefan
administrator, zalozyciel forum
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 13038
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice warszawy Płeć: Mezczyzna
|
Wysłany: Środa 2:19:25, 08 Sierpień 2007, Środa , 219 Temat postu: |
|
|
...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rubinka123
pisarz powyzej 50 postow
Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Środa 5:01:30, 08 Sierpień 2007, Środa , 219 Temat postu: |
|
|
suicide,piszesz o Swojej milosci.kochales.kochasz? ta dziewczyna ,ktora wyjechala-moze tez kochala,moze jej sie tak zdawalo,moze byla tylko po to aby kogos miec,bo nie chciala,albo nie umiala byc sama..moze wyjedzajac zamknela drzwi aby wejsc do lepszego zycia-nie wiadomo dokladnie.ona to wie moze...moze bedzie zalowac,a moze nie.ale Ty piszesz ze ja kochales.ze nie mozesz zapomniec,ze to trwa.pomysl co robi sie dla milosci.co bys zrobil dla milosci?wyskoczyl z okna?taka jest milosc?czy wolno kogos zmusic do kochania zniewolic?trudno jest sie pozegnac z kims kogo kochamy.ale najwiekszym dowodem milosci jest pozwolic takiej osobie odejsc,skoro nie ma zadnej szansy na cos innego.skoro kochasz te dziewczyne pozwol jej zyc tak,jak sobie tego życzy.nie obciazaj swoim zyciem ,swoim postepowaniem.cierpisz,trudno.tak sie zdarzylo.ludie cierpia z milosci bardzo czesto.to co powinno byc zrodlem radosci staje sie powodem smutku.tak sie zdarza,czesto.moze nie wszyscy potrafia tak samo kochac?jezeli sam nie dajesz rady sobie z tymi uczuciami-potrzebujesz pomocy,pozostaje fachowa pomoc-terapia.zycze odwagi i szybkiej decyzji o podjeciu terapii.zrob to dla siebie i dla niej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
suicide
pisarz powyzej 7 postow
Dołączył: 03 Sie 2007
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Piątek 16:22:23, 10 Sierpień 2007, Piątek , 221 Temat postu: |
|
|
Coz. To moj ostatni post tutaj. Nie dalem sobie z tym rady. Takie po prostu jest zycie. Jedni maja sile inni nie. Dziekuje za slowa otuchy, wiele dla mnie znaczyly. Wszystkiego najlepszego z calego serca. Zegnajcie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Amarant
mistrz pisarstwa stopien IV 500 postow
Dołączył: 15 Kwi 2007
Posty: 533
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Piątek 19:15:19, 10 Sierpień 2007, Piątek , 221 Temat postu: |
|
|
Przestań. Gdybyś naprawdę kochał, nie przyszłoby Ci tak łatwo rozstać się z życiem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
megg
Gość
|
Wysłany: Piątek 13:30:49, 24 Sierpień 2007, Piątek , 235 Temat postu: kolejne zlamane serce |
|
|
Wspolczuje serdecznie... wiem jak to jest, opowiedziec ci moja historie? Bylam z facetem prawie 5 lat, ulozylismy sobie zycie, mieszkalismy razem, jak kazda para mielismy problemy, ktore probowalismy rozwiazywac. Jego nigdy praca sie nie trzymala, z ledwoscia studia udalo mu sie skonczyc. Ja ciagle jeszcze studiuje, wiec poswiecilam sie temu, co wizalo sie z wyjazdami na praktyki itp. No wiec przyzjaje ze przez ostatni rok niewiele sie widywalismy. No i mnie porzucil, 4miesiace temu, dzwoniac przez skypa oznajmil, ze mnie zdradzil i ze nie chce ze mna byc mimo ze mnie kocha!Wogole zawiklana to historia, po drodze jeszcze rzucil swoja nowa dziewczyne, ktora nota bene jest w ...anglii, zeby do mnie wrocic. Gadal ze mozemy wszystko naprawic, ze przeciez mnie kocha i takie tam, ale ze potrzebuje czasu zeby sie ogarnac z tym wszystkim.No tak potrzebowal czasu zebym przypadkiem sie dowiedziala ze zamierza jednak byc z tamta laska i zaczal dl nich mieszkania szukac. Nie musze chyba mowic ze mi serce drugi raz peklo. Co wiecej, on ciagle sie do mnie odzywa, to przysyla smsy to na gg wiadomosci zostawia. A ja glupia wierze, ze kiedys bedzie jeszcze dobrze, choc wiem ze nie bedzie. Kazdy dzien bez niego jest wyzwaniem, nie mam juz sily myslec ani niemyslec, wszyscy mowia ze mam sobie go odpuscic, ze nie wart jest tego, ale co mam zrobic, jak ciagle kocham?I tak na prawde czuje pustke, czuje jakby umarl, nie moge spac, nie moge jesc, nie mam ochoty z lozka wstac... wczoraj zaczelam terapie u psychologa...
Widzisz Amarant, w twoim przypadku powinno byc o tyle latwiej, ze mozesz po prostu znienawidzic, podobno to jest dobry sposob, no i twoja byla dziewczyna byla na tyle konsekwentna w podjetej decyzji ze dala ci spokoj, a z doswiadczenia wiem, ze to jest dla ciebie lepsze, nawet jak tego nie dostrzegasz, niz takie ciagle nekanie jak moj ex.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Amarant
mistrz pisarstwa stopien IV 500 postow
Dołączył: 15 Kwi 2007
Posty: 533
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Piątek 13:42:42, 24 Sierpień 2007, Piątek , 235 Temat postu: ... |
|
|
...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Haqu
moderator naszego podforum
Dołączył: 25 Sie 2007
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z własnego umysłu
|
Wysłany: Środa 21:21:50, 29 Sierpień 2007, Środa , 240 Temat postu: |
|
|
kiedyś byłem w podobnej sytuacji. niemogłem się po czyms takim pozbierać przez ponad pół roku, przez to nabrałem dystansu do wszystkiego. i praktycznie nieangażuje sie w nic. Ropbie swoje, wypełniam obowiązki jak na codzień tylko tyle że teraz jest inaczej niż było wcześniej, robie to wszystko beznamiętnie ,bez emocji. Po tych przejściach jestem świadomy swojej wartości. Przypomne jeden slogan często powtarzany co Cie niezabije to Cie wzmocni. Każdy człowiek ma dwie drogi wyboru walczyc albo poddać się.. wybór należy do Ciebie. Pamiętaj jakąkolwiek droge wybierzesz zmieni ona twoje zycie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
domeki
pisarz tylko jednego postu
Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Piątek 17:01:47, 31 Sierpień 2007, Piątek , 242 Temat postu: |
|
|
...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wertana
pisarz powyzej 3 postow
Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: wlkp.
|
Wysłany: Niedziela 18:49:44, 16 Wrzesień 2007, Niedziela , 258 Temat postu: |
|
|
... miłość na odległość wymaga o wiele więcej poświęceń i oddania, jednakże zawsze musi ono być obustronne... Podobno wiele można osiągnąć walcząc, zabiegając o coś , o kogoś, ale nie nie wiem , czy można przekonać kogoś do miłości. Współczuję wszystkim odrzuconym, zranionym, cierpiącym przez kogoś kochanego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
am I?
Gość
|
Wysłany: Wtorek 21:51:53, 25 Wrzesień 2007, Wtorek , 267 Temat postu: |
|
|
przypadkiem trafiłem na to forum ale temat jest mi wyjątkowo bliski...czytając suicide - pomyślałem - chyba ktoś opisał moją historię
Z małymi wyjątkami u mnie wyglądało to następująco
po ponad 5 latach pewnego wieczoru będąc u mojej ukochanej usłyszałem że musi ode mnie odpocząć. A jeszcze kilka godzin wcześniej zachowywała się jak gdyby nic się nie imiało wydarzyć. Uśmiech przytulenia i wszystko wyglądało OK, a tu nagle strzał.
Poczułem jak odsuwa mi się zemia spod nóg.
Jak wspomniałem byliśmy ze sobą ponad 5 lat w tym czasie nawet razem mieszkaliśmy (w czasie studiów wynajmowaliśmy razem mieszkanie) to były wspaniałe 2 lata. Potem jednak po studiach ona wyjechala do rodzinnego miasta a ja chciałem zostać w dużym mieście znaleść pracę i potem ją sprowadzić. Jednak niestety w kwestiach zawodowych nie wiodło mi się najlepiej aż do niedawna. Ale jak widac za późno to wszystko.
8 miesięcy jak już nie jestesmy razem. A ja wciąż tęsknię i wciąż chcę z nią być. czasem sam sie pytam dlaczego ? i nie znajduje odpowiedzi. Ona również mi jej nie udzieliła. Czasem uda mi sie ją namówić na spotkanie, bardzo rzadko ale jednak czasem sie zgadza... a ja zamiast się cieszyć płaczę, płaczę nad moją stratą, i nie potrafię tego powstrzymać a wiem że wtedy ona nie czuje dla mnie szacunku, ba sam do siebie nie czuję wtedy szacunku.
tez przchodziłem juz etapy gniewu na nią, złości, ale i właśnie płaczu, prośb o powrót i nic... nagle ją przestałem interesować. Nie pojmuję tego i jestem bezsilny...a to dwa najgorze uczucia jakie znam.
Mam nadzieje ze suicide nie popoełnił tego o czym mówił. Ja nie mam takich zamiarów. ale nie mam tez w sobie energii by zyć. w tej chwili moje zycie to właściwie taka wegetacja, nie wiem czy coś lub ktoś jest w stanie to zmienić. chciałbym ale nie wierzę w to
myślałem o wizycie u psychologa ale nawet nie wiem jak sie za to zabrać, czy trzeb amiesc jakies skierowanie? czy trzeba isc prywatnie i płacic?
moze ktoś mi powie jak mozna zaczac
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|