Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ...

[Black_Bird]

"nikt", dlaczego?

[totylkotescior]

Post usuniety---moderator

[Gość]

Taka sobie lola

Zagubiona w sieci
Zagubiona w życiu
Walczy wytrwale
Łzami zmywa uśmiech na twarzy
Dobrym słowem wita
Za słowa dostaje ciosy
Zamyka się ucieka
Choc wie że serce by oddała
Ale kto zechce serce zranione
Kiedy same potrzebuje lekarstwa

[m.]

====

- Jestes we mnie i prosze pozostan
Jesli odejdziesz juz nigdy nie powstane by zyc.
Dopuki jestes mam jeszcze nadzieje
Nadzieje na ludzki byt..

- Och, to Tys ma nadzieja, me drogie cialo
Codziennie mysle o Tobie bys z odwaga powstalo
Powstan, prosze i zabierz mnie ze soba
Uwierz mi, kiedys bede Twa piekna ozdoba..

- Ach duszo moja tak martwie sie o Ciebie
Wiedz, jestesmy zalezni od siebie
Jestes mym skarbem i ma ozdoba
Lecz wybacz nie potrafie pochwalic sie Toba..

- Och, me drogie cialo wybacz ma rozterke
To przeze mnie tkwisz w bezruchu
To ja przysparzam Cie o wielka udreke
Prosze badz cierpliwe i pamietaj o swym duchu..

- Ach, ma duszo, moj duchu jedyny
Wiesz, ze jedno w drugim cierpimy
Lecz badzmy dobrej nadziei, ze wszystko sie odmieni
Ty pobudzisz mnie do zycia
A ja podazajac za Twym glosem
Poniose Cie w sobie dokad bedziesz chciala...

Ja bede sie cieszyc z Ciebie, ma duszo
Ty zas ze mnie, ze swego ciala.

[joanna]

nikt ......wroc .........czekam

[joanna]

czekam jak dawniej
park ten sam
i ławka
i liscie pod stopami
tak samo zlociste
szeleszczace
czekam jak kiedys
wiatr wygrywa
te sama jesienna piesn
tak samo rzewnie

czekam jak zawsze
i tylko mysl//////////
czy tym razem przyjdziesz???

[joanna]

,,
bezsens
pustka
trawia mnie
jak porzucony kadłub
swiadomosc niebytu
przenika wnetrznosci
korzeniami beznadziei
resztka rozkladajacego sie intelektu
opatruje gorzejace rany
unicestwienia
chwila joanna

[joanna]

CIEBIE WLASNIE NIKT !!!!!!!!!!!!
NIE MOZE TU ZABRAKNAC !

NIKT - PROSZE

[stefan]

pustka , nicosc, brak perspektyw, stagnacja, uzaleznienie....

[nikt]

Skazana na potępienie

Zbłądziłam w swym życiu
Pomyliłam ścieszke swego przeznaczenia
Wybrałam drogę wiecznego potępienia
Wybrałam drogę swego unicestwienia

Ma dusza cierpi piekielne męki
Me ciało przyjmuję cios za ciosem
Jestem skazana na wieczne wyklęcie
Jestem skazana na wieczne męki

Wyciągam swe dłonie w błagalnym gęście
Z prośbą o litośc , miłośc , o przebaczenie
O to abym przestała już cierpiec
Te okrutne piekielne męki

Lecz ogień piekielny już mnie dosięga
Już zaczyna zmieniac me ciało
Już zaczyna zwęglac mą duszę
Zaczyna zmieniac mnie całą
*************************

joanno nikt nie ma już duszy i serca tak naprawdę to nika już nie ma musisz w to uwierzyc pozdrawiam pa