|
Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ... Forum: depresja, pomagamy sobie wzajemnie z poszanowaniem, czytamy i odpowiadamy, to nasza mala ostoja, tutaj mozemy pisac co nas boli, smuci, nie jestes juz sam... mamy czat depresja na www.czat.onet.pl on-line, zapraszam stefan=zaak_333 admin...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
misia
pisarz stopnia II 200 postow
Dołączył: 12 Lis 2009
Posty: 251
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Piątek 22:14:12, 02 Lipiec 2010, Piątek , 182 Temat postu: |
|
|
Mam dosc...poprostu ma dosc...jest tak zle mi,ze nawet nie umiem tego wyrazic...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mona
pisarz powyzej 70 postow
Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: lublin
|
Wysłany: Piątek 22:58:21, 02 Lipiec 2010, Piątek , 182 Temat postu: |
|
|
A co ciebie tak bardzo niezadowala? Coś stało się złego? Przecież wiesz że możesz się tu wyżalić! pisz ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
misia
pisarz stopnia II 200 postow
Dołączył: 12 Lis 2009
Posty: 251
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sobota 17:41:16, 03 Lipiec 2010, Sobota , 183 Temat postu: |
|
|
Nie chodzi o to,ze mnie cos niezadowala...poprostu znowu dopadly mnie te zle mysli,ten marazm...i ten potworny smutek,ktory wrecz paralizuje od srodka...i czlowiek siedzi i czuje tylko taka przerazajaca pustke wokol siebie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
misia
pisarz stopnia II 200 postow
Dołączył: 12 Lis 2009
Posty: 251
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Niedziela 20:11:27, 04 Lipiec 2010, Niedziela , 184 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj juz mi troche lepiej...nie mowie,ze doskonale,ale nie siedze i nie patrze sie w sciane...nie upajam sie w tym swoim smutku...nie chce takich stanow miec...walcze z tym...i chce walczyc,bo nikt tego za mnie nie zrobi...chociaz to trudne jest...ale wiem,ze musze...dla siebie samej...zeby bylo mi latwiej,lzej zyc...ciesze sie z tego,ze kiedys trwalo to u mnie pare dni nawet dluzej....teraz to byly dwa dni takiego odciecia sie od swiata...wiem,ze irracjonalnie mowie,ale mam nadzieje,ze rozumiecie...nie chce sie poddawac...chce byc mimo wszystko....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mona
pisarz powyzej 70 postow
Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: lublin
|
Wysłany: Poniedziałek 23:27:04, 05 Lipiec 2010, Poniedziałek , 185 Temat postu: |
|
|
nie poddawaj się melanchnii,,, Spróbuj coś zmienić i nie zamykaj się sama w domu. Jeszcze wróci dobry nastrój, Będzie lepiej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
misia
pisarz stopnia II 200 postow
Dołączył: 12 Lis 2009
Posty: 251
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Środa 16:55:46, 07 Lipiec 2010, Środa , 187 Temat postu: |
|
|
Tak,tylko jak czlowiek sie najbezpieczniej czuje w domu a nie wsrod ludzi??I to jest u mnie tez problem...jak zaczynam zle sie czuc,jak dopadaja mnie te leki to wole sama byc w domu...nie chce na sile sie zmuszac zeby z kims sie spotykac...moze problem jest tez w tym,ze chce sama sobie poradzic ze wszystkim a pewnie tak sie nie da...no,ale poki co to nie poddaje sie,raz lepiej,raz gorzej...w kazdym razie w sobote mam zaproszenie na grilla wiec obiecalam,ze pojde...przelamie sie...takze takim odludkiem tez staram sie nie byc...ale zobaczymy jak to bedzie...pozdrawiam serdecznie wszystkich...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
DELFINEK
wielki mistrz pisarstwa stopnia VI 1500
Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 1837
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: BIALYSTOK Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Środa 21:18:10, 07 Lipiec 2010, Środa , 187 Temat postu: |
|
|
Witaj misia ...zaniepokoil mnie Twoj stan zdrowia kochana ....ja kiedys jeszcze nie tak dawno tez siedzialam w domu i trzy osoby to byl juz dla mnie TŁUM LUDZI...wolalam siedziec sama ...a o pojsciu nawet do mamy nie bylo mowy....
misia czy ty bierzesz jakies leki ...bo bez lekow nie dasz rady sama z tego wyjsc ...u mnie zanim trfiono na lek minelo wiele lat ...tak lat ...i dlatego teraz sie codziennioe modle zeby on dzialal jak najdluzej ...bo wiem ze jak przestanie znowu bede roslina ...bede plakac...siedziec i patrzez w sufi i nawet posprzatanie mieszaknia to bedzie problem nie do pokonania ....
dlatego musisz brac leki i powiedziec sobie jestem WIELKA....pokonam siebie ...udowodnie ze mozna wiecej dac z siebie ...
zycze ci duzo zdrowia kochana ...napisz czy bierzesz leki ...ja bede zagladac ...przeciesz moje wakacje spedze w domu ....ale sie ciesze ze wreszcie je mam ....odpisze ci napewno ....
dobrej nocy kochana .....buziaczki ....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
misia
pisarz stopnia II 200 postow
Dołączył: 12 Lis 2009
Posty: 251
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Piątek 16:44:30, 09 Lipiec 2010, Piątek , 189 Temat postu: |
|
|
Witajcie serdecznie...Delfinku nie martw sie...Misia sie nie podda:)Nie biore zadnych lekow kochana,bo najpierw to trzeba by mnie bylo wyslac do psychiatry czy psychologa a jak tak bardzo sie wciaz od tego ustrzegam,ze az sama sie czasem sobie dziwie,ze jak dzieciak sie zachowuje,bo sie boje isc do lekarza...kiedys,to bylo w zeszlym roku moze troszke wczesniej poszlam do zwyklego rodzinnego lekarza,bo myslalam,ze mnie gardlo boli,bo czulam taka gule w gardle,wiec myslalam,ze to moze angina czy zapalenie migdalkow...a moj lekarz rodzinny stwierdzil,ze to wysuszenie sluzowki...potem zadawal milion pytan...czy dobrze spie czy sie denerwuje...ja zdziwiona takimi pytaniami najpierw bylam,no ale w koncu wypisal recepte,powiedzial jak brac leki,i ze za dwa tygodnie mam znowu przyjsc do niego na kontrole,wiec pomyslalam sobie ok...wyszlam od niego,poszlam do apteki,leki wykupilam i jak przeczytalam ulotke to bylam w szoku...a niby taka inteligentna kobieta ze mnie:)no i oczywiscie nie wzielam ani jednej tabletki,bo sie balam,ze bede sie po nich zle czula...a ta gula w gardle po dwoch tygodniach sama zniknela,bo sie przestalam denerwowac...balam sie wziasc te leki bo po pierwsze uzalezniajace a po drugie takie leki to chyba nie internista powinien przepisywac tylko jak juz psychiatra no tak uwazam...moze sie myle...
No i do tej pory tak to u mnie wyglada...jak w miare spokoj to i ja sobie radze,ale jak zaczyna sie cos dziac to sie zamykam i nie ma mnie dla calego swiata...pozdrawiam serdecznie wszystkich...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
misia
pisarz stopnia II 200 postow
Dołączył: 12 Lis 2009
Posty: 251
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Poniedziałek 20:27:05, 12 Lipiec 2010, Poniedziałek , 192 Temat postu: |
|
|
Witajcie...bylam na tym grillu...nawet nie odczuwalam leku zadnego,ze bede z innymi ludzmi...a tak wczesniej mialam...ze wolalam odmowic,bo jak tylko sobie pomyslalam,ze mam sie spotkac to az rece mi sie trzesly....teraz dalam rade...pojechalam...i bylo naprawde milo...wszyscy sie usmiechali,zartowali ze mna...nie mialam takiego poczucia,ze jestem inna,ze jestem dziwna....ja sama chyba tak o sobie myslalam i to mnie paralizowalo...ciesze sie,ze pokonalam siebie...wiem,ze to nic wielkiego,ale znowu sie nie poddalam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
misia
pisarz stopnia II 200 postow
Dołączył: 12 Lis 2009
Posty: 251
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sobota 20:58:23, 17 Lipiec 2010, Sobota , 197 Temat postu: |
|
|
Nie wiem czy jest sens jeszcze tutaj byc...nie jestem nikomu potrzebna...takie mam wrazenie...przepraszam...moze to moje odczucia,ale takie mam...a moze ja pisze tak ,ze nikogo to nie interesuje...jestem to jestem a jakby mnie nie bylo to tez dobrze...przepraszam Was...to nic osobistego do Was,ale ja czuje,ze jestem niepotrzebna i tyle...a moze mam zly dzien...nie wiem...wybaczcie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ... Strona Główna
-> 111 _ DEPRESJA _ FORUM _ GLOWNE _ PUBLICZNY POKOJ CZATOWY DEPRESJA NA _ WWW.CZAT.ONET.PL ___ piszemy tutaj o sobie, pomagamy wzajemnie... |
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 11, 12, 13, 14, 15, 16 Następny
|
Strona 12 z 16 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|