Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ...

[perelka6900]

nie nadaje sie do tego,nie moge byc na forum...mam dosyc.zaaku,jesli tu zajzysz to wykasuj ten temat,ja do niego nie bede zagladac a na koncu listy bedzie zasmiecal tylko forum.nie zostawie nikogo ale nie chce tego tematu,to tylko zenada...pusta i bezsensowna.

[myszaaa33]

dzięki perełeczko za ciepłe słowa miło wiedzieć ,że ktoś odpowie w temacie pozdrawiam cię cieplutko pa i trzymaj się,bądz silna a wszystko pójdzie ku lepszemu----------------myszaaa33

[perelka6900]

jest we mnie tyle zlosci na to forum i pokoj ze musze odejsc bo tylko mnie to dobija.przechodze z postu do postu nie zauwazona...jest tale grono ktore pisze non stop tylko do siebie,czasami o glupotach...mysle ze kazdy wie o kim pisze...tu nawet zaak juz nie zaglada..brak czasu rozumiem...ale kiedys stawial chociaz kropki,innym pisze nie jestem glupia.poczulam sie tu samotna jak nigdy dotad...ta kiki to bylam ja i nawet pod innym nikiem nie otrzymalam pomocy....mam dosc.dawalam z serca ile moglam ALE NA BOGA JA TEZ JESTEM CZLOWIEKIEM i tez mam problemy inaczej bym tu nie trafila.wchodze do pokoju i skamle o pomoc jak bezdomny pies i znowu nic.jestem opkiem ale LUDZIE JA TEZ POTRZEBUJE POMOCY,swiat mi sie wali na glowe i nic...tylko cisza.jeszcze nigdy nie czulam sie tak zle jak teraz a nikt nawet o tym nie wie bo w pokoju wazniejsze sa spory,otworzylam sie dla wszystkich a na mnie wszyscy sie zamkneli...tu tez zajzycie pewnie po miesiacu...normalka.na koniec chce podziekowac tym ktorzy tu jednak zagladali...

[lola33]

Perelko nawet niewiesz jak mi przykro .Bylam wtedy w pokoju pamietam kiki,ale uspokojenie klotni i privy mnie calkowicie pogubily.Przepraszam CIE z calego serca.Prosze nie odchodz .Kazdy czasem potrzebuje wsparcia i ja tez mam ciezki okres w zyciu.Wroc pokoj wyjdzie na prosta zobaczysz.Jestes bardzo wartosciowym czlowiekiem nie odchodz prosze.Pozdrawiam.lola33

[ilse]

perelko nie odchodz........

[perelka6900]

nie pisalam nigdy o sobie tak naprawde,wiec teraz napisze co mnie gnebi,moze to mi pomoze.od czego tu zaczac...jestem mloda mezatka,chce zalozyc rodzine ale nie wiem czy moge.lekarz powiedzial ze narazie nie bo mam duzy problem z hormonami,za malo zenskich,leczyc to niby moge ale trzeba wlasnie hormonami i tu pojawia sie problem..mam guza piersi a przy tym nie mozna.jedyne wyjscie to operacja na ktora teraz nie moge isc bo stracilam prace a wiec i ubezpieczenie a pracodawca meza nie chce mnie ubezpieczyc.wiec stoje w miejscu.z utrata pracy wiaze sie brak pieniedzy podczas gdy trzeba splacac raty za wesele...700zl miesiecznie ...wesele...czesciowo bylo w zalobie bo od wyznaczenia daty slubu zmarlo 5 osob z bliskiej rodziny w tym 2 na 5 dni przed weselem wiec w najszczesliwszym dniu zycia meczyly mnie wyrzuty sumienia,po weselu zmarla nastepna ciocia a wujek w stanie krytycznym jest w szpitalu...wiec moge powiedziec ze jestem przekleta.do tego dochodzi jeszcze jakis dziwny stan ze w nocy ktos mnie obserwuje no i paniczny strach w tym momencie...moze to za kare bawienia sie na weselu?nie wiem.dochodza moi rodzice o ktorych sie martwie.tata ma stwardnienie rozsiane a codzien popija piwko,mama tarczyce ktora wypchnela jej oko,dba o siebie i choroba stanela ale i tak sie boje.do tego moje malzenstwo...czuje sie poprostu zaniedbana,czuje sie calymi dniami obrzydliwie samotna,siedze sama i z dnia na dzien zalamuje sie bardziej...nawet juz ludzi nie widze...przychodza do mnie ale nikt nie pomysli ze zygam juz 4 scianami i chcialabym wyjsc..sa jeszcze dwie sprawy ktore mnie mecza ale nie bede o tym pisac bo nie mam odwagi...mysle ze black bird wie o jednej a laki o drugiej.stracilam chyba wszystko.tu tez czuje sie samotna...wiem ze musze byc silna bo mam dopiero 25 lat i zycie przedemna ale teraz brak mi sil.

[lola33]

Perelko to takie smutne.Lzy same plyna gdy czyta sie ten post.Mozna zadac sobie pytanie dlaczego wlasnie ja?Takich pytan zadaje sobie dziesiatki i niestety na wiekszosc nie znajduje odpowiedzi.Trzymaj sie perelko cieplutko.Jestem z Toba.

[ilse]

perelko nie wiem po prostu co napisac,chyba tylko tyle abys wierzyla w to ze,jeszcze dla Ciebie slonce zaswieci.pozdrawiam

[perelka6900]

myslalam ze zaswieci,ale jeszcze nie pora na to...co zrobie krok do przodu to wale glowa w mur...sprawy opisane wyzej coraz ciezej mi znosic...chyba cos ze mnie ucieka,cala moja energia...czekam na to slonce

[stefan]

pozdrawiam perelko...







[/b]