|
Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ... Forum: depresja, pomagamy sobie wzajemnie z poszanowaniem, czytamy i odpowiadamy, to nasza mala ostoja, tutaj mozemy pisac co nas boli, smuci, nie jestes juz sam... mamy czat depresja na www.czat.onet.pl on-line, zapraszam stefan=zaak_333 admin...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
eliza
pisarz powyzej 3 postow
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czwartek 10:43:08, 22 Luty 2007, Czwartek , 52 Temat postu: psycho |
|
|
Szukam pomocy , ogarnia mnie rozpacz , niemoc...
Mam 28 lat , wychowałam się w rodzinie gdzie każdy zachowywał sie jak zaprogramowany automat. Matka leczyła się na schizofrenię (nie wyleczyła się) , ojciec pił i pod wpływem alkoholu bił mamę oraz mnie i siostrę.Nikt nigdy nikogo nie przytulał , nie mówiło się "kocham". Był tylko zawsze strach i poczucie odrzucenia. Kiedy miałam 17 lat myślałam że mój koszmar się skończył , zmarł ojciec.
Niedługo potem poznałam męża i jeszcze przed ślubem przeprowadziłam się do niego i urodziłam syna. Już w ciąży wpadałam w histerię ale myślałam że to burza hormonów. Pojawiały się pierwsze sygnały że ten związek to nie to.Ale tak desperacko chciałam z kimś być że byłam ślepa. Po ślubie zaczął się jeszcze większy koszmar niż z ojcem. Mąż bił mnie , poniżał (nawet publicznie) i więził w domu obawiając się że każde moje wyjście z domu skończy się zdradą z mojej strony. Znosiłam takie traktowanie w milczeniu (ze strachu) przez 4 lata , w końcu pod jego nieobecność spakowałam siebie i syna i uciekłam. Związałam się z pierwszym lepszym mężczyzną - alkoholikiem , dziecko mąż mi odebrał a ja nawet nie protestowałam. Związek ten trwał 3 miesiące , zakończyłam go i zorientowałam się że jestem w niechcianej ciąży. Ukryłam się u siostry , nie chciałam żeby ktoś się dowiedział. Kiedy musiałam wyjść z domu , z całej siły ściskałam brzuch szalikiem. Kiedy nadszedł dzień porodu autobusem pojechałam do szpitala żeby nikt nie widział karetki przed moim domem. Urodziłam córeczkę i oddałam do adopcji. Do dziś nie czuję większych wyrzutów sumienia z tego powodu. Nie czuję chyba już nic. Potem był kolejny związek z facetem który miał problem z alkoholem , włóczenie się po melinach , choć ja nigdy nie piłam. Ostatecznie w ubiegłym roku związałam się z mężczyzną który jest dobrym człowiekiem , wie jak bardzo zniszczyłam sobie opinię. Problem polega na tym że ja wykańczam go psychicznie kiedy po pracy z kolegami wypije choć jedno piwo , skarżę się że okazuje mi za mało czułości , że mnie odrzuca kiedy jest zbyt zmęczony lub rozstrojony żeby się ze mną kochać. Rok temu chodziłam na terapię grupową i jest jeszcze gorzej niż przedtem. Jestem jeszcze bardziej nerwowa i despotyczna. Kocham Zbyszka i nie chcę żeby ten związek się rozpadł , chcę mieć wreszcie normalną rodzinę. Czy ktoś mi pomoże?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Piątek 9:16:35, 23 Luty 2007, Piątek , 53 Temat postu: |
|
|
Prosze pisz wiecej, pisanie pomaga, czasem, postary sie pomoc ci, jestes wsrod podobnych sobie, mamy traume. Pozdrawiam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|