Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ...

nunia

Hej
Dziś pierwszy raz trafiłam na forum, nie chodzi o mnie tylko o moje teściową.
Pierwszy raz depresję miała 3 lata temu, trwało to 2 lata. nagle nastąpiła poprawa, bez uchwytnej przyczyny, teściowa tryskała energią, można powiedzieć że była nadpobudliwa. Szczęście trwało rok...
2 kwietnia wrociła z teściem z sanatorium i nagle z dnia na dzień wróciła depresja i to od razu bardzo mocna. jak ja wczoraj widziałam to wygląda masakrycznie...Lekai zaczęła brać te które poprzednio przepisał jej lekarz.
Wiem że musi jak najszybciej udać się do psychiatry.
I tu moje pytanie, czy jak zacznie brac leki to będzie lepiej?Jak te leki działają, poprzednio brała, a jakis efektów super nie było...
Ma myśli samobójcze, mówi że tylko o tym myśli, przeraża ją to że wie przez co ma znowu przechodzić.
Jak to jest z d. czy tak w kółko będzie powracać, czy jest niewyleczalna?
Będę wdzięczna za pomoc Sylwia

grazyna_50

Niunia depresje mozna wyleczyc ale nawroty zdarzaja sie .Njlepiej zeby tesciowa byla stale pod opieka lekarza,towzne bo wszystkoszybko wychwycone latwiej wyleczyc.Wazne zeby ktos z rodziny tez udal sie z nia do lekarza ,zeby wiedziec jak postepowac z chora osoba.Ludzie z depresja wymagaja wiele ciepl,a i zrozumienia,pozdrawiam i odezwij sie...

Beti2501

Sylwia przede wszystkim dowiedzcie sie jaki to rodzaj depresji....sa rozne
Ja mam endogenna-powracajaca... Sad

to jest wazne byscie wiedzieli bo wtedy bedziecie wiedziec o co chodzi....
Poza tym uwazam ze powinniscie poznac przyczyny tej depresji choc nie jest to latwe bo czasem nie ma ich....
Starajcie sie rozmawiac duzo z nia by dowiedziec sie na jakim tle tesciowa dostaje stanu przygnebienia.....wiele bym musiala pisac ale nie znam sprawy....
tak jak napisala Grazynka ona musi czuc cieplo i czuc sie potrzebna....
Kiedy mnie nachodzi .....nikt i nic nie jest w stanie mnie przekonac do tego by zyc....
mam wnusia i tylko to mnie trzyma jeszcze...
pozdrawiam i odezwij sie

nunia

Bardzo dziękuję za odpowiedź,dzis jest straszny dzień, właśnie szukamy lekarza, żeby nawet do domu przyjechał. Odezwę się. A co do przyczyny to poprzednio twierdziła, że martwi się że ma jaskrę, ale my podejrzewamy że jest to na tym tle, że siostra męża wyjechała do Anglii i poprostu teściowa tak tęskni. Ostatnio jak szwagierka przyjechała na wakacje to właśnie depresja ustąpiła, może to przypadek, może...

Beti2501

to jest tylko moje zdanie i przeczucie....
poniewaz jest chora,moze czuc sie osoba nieuzyteczna,popsuta nie nadajaca sie do rzeczy ktore kiedys robila,czuje sie opuszczona ,niepotrzebna nikomu....
musicie ja przekonywac ciagle ze tak nie jest,bedzie wam ciezko i czesto bedzie wam brakowac cierpliwosc.....ile razy mozna powtarzac.....ale trzeba bo jej organizm nie przyjmie i nie uwierzy tak latwo...nawet jak bedzie sie ciagnelo to latami...to ciezka i mozolna praca nad jej psyche....a wystarczy jeden niefortunny gest czy slowo by wszystko poszlo na marne....to nie latwa choroba...przede wszystkim uczy pokory i cierpliwosci..zycze jej wam duzo....
pozdrawiam

nunia

Hej

Dziękuję za kolejne porady. Teściwoa była u lekarza i ma depresję dwubiegunową
Teraz trochę działaja leki, ale najbradziej męczy ją suchość w ustach, oczach i nosie, możecie coś na to poradzić?