Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ...

[Ila]

Nie wiem, jak sie zabrac za pisanie do Was wiec zaczne moze od tego co mnie boli.
Mam 22 lata, od niedawna mam chlopaka, ktoremu na mnie zalezy, mam prace, ojca , ktory jest i byl zawsze ze mna i znajomych... Czyli wydaje sie, ze powinnam byc zadowolona z zycia. Ale tak nie jest. Czuje sie beznadziejna, niepotrzebna. Porownuje sie z innymi osobami, z kolezankami (w sumie bylymi, bo duzo mi ich nie zostalo) i czuje sie coraz gorzej.Z jedna zakonczylam swoja znajomosc z powodu chlopaka, ja w nim zakochana, a ona zaczela sie z nim spotykac...i nasuwa sie pytanie...dlaczego wybral ja ? wczesniej myslalam, ze obydwoje sa siebie warci, bo zrobili mi wielka krzywde, ale teraz, z biegiem czasu patrze na to i widze, ze ona jest lepsza, ja jestem nikim, jestem przegranym smieciem, czuje sie brzydka , nic nie warta, mam druga kolezanke, ktora jest doskonala, wszyscy sa w nia wpatrzeni jak w obraz, lubie ja, szanuje, ale mam dosc zycia w jej cieniu, kiedys tak nie bylo, ale teraz widze, jak ona manipuluje ludzmi, zapoznalam ja z moimi znajomymi, oni juz teraz nie sa moimi znajomymi, tylko jej. Probuje przy ludziach byc zabawna, usmiechnieta, oczywiscie ponarzekam na prace, ale staram sie pokazac, ta wesola moja strone, ale wiem , ze oni we mnie widza tylko ta brzydote...Zastanawiam sie, czy moj chlopak nie wstydzi sie ze mna byc, wyjsc na ulice, przeciez nie ma nawet sie kim "pochwalic"Nawet jak staram sie lepiej wygladac, pomaluje sie, ubiore jakos specjalnie, wydaje mi sie, ze wygladam jeszcze gorzej, ze wszyscy widza, ze chcialam wygladac lepiej, a zrobilam z siebie pajaca, bo mi nic nie pomoze...Wydaje mi sie, ze ludzie mnie tak wszedzie postrzegaja, jak paskudnego ponuraka, nie majacego nic ciekawego do powiedzenia, dla ktorego nie warto tracic czasu. Kiedys tak nie mialam, mialam wielu , bliskich znajomych, mozna powiedziec ze bylam nawet autorytetem dla wielu ludzi, a teraz ?czym to jest spowodowane ? naprawde nie potrafie o sobie pozytywnie pomyslec, ani o swym zyciu, wydaje mi sie marne i przegrane, ze to juz koniec, ze juz nic w zyciu mnie nie czeka i ze bede zawsze taka samotna i nie majaca znaczenia, ze dalej nic nie bedzie mi sie udawalo...
Moze napissalam to niezrozumiale, moze bedziecie sadzic, ze glupia panna, nie ma wiekszych problemow, a zasmieca Wam forum , ale gdyby ktos potrafil mi pomoc, bardzo prosze...

[murka4]

witaj.....i chyba nie jest z Tobą tak źle. Pozdrawiam

[~ania89]

Ale czy Ywój wygląd naparwdę jest taki zły? Może tylko Ty tak się postrzegasz. Może to tkwi w Twojej psychice? Anorektyczka też zawsze widzi w lustrze grubą kobietę a jaka jest wiedzą wszyscy. Może Ty też jesteś piękna, tylko nie potrafisz tego dostrzec?


Pozdrawiam.

[Ila]

no chyba nie jest ze mna tak zle, poniewaz, np czasem w pracy powiedza mi, ze dzis wygladam wyjatkowo ladnie etc, ale mnie sie wydaje, ze gdzie indziej juz tego nie widza, czy ja mam przestac zadawac sie z tymi znajomymi, przy ktorych czuje sie tak zle? taka gorsza?wiem, ze to nie jest duzy problem, ale od małych do duzych nie daleka droga...no i jeszcze ta mysl, ze to koniec, ze w moim zyciu wydarzylo sie juz wszystko, co mialo sie wydarzyc, a teraz juz jedynie czekam na smierc,. Wydaje mi sie, ze jest juz za pozno, aby cokolwiek zmieniac, abym byla choc troche z mego zycia zadowolona.Kiedys radosc sprawialo mi wyjscie i opicie sie, na szczescie ktos mi pomogl i juz mnie do tego nie ciagnioe, a naprawde bylo zle, co zrobic, aby poczuc sie lepiej ? Na zdrowy rozum, nie jestem gorsza od innych, potrafie pracowac, potrafie pomagac ( to ludzie czesto wykorzystywali, bo gdy ja chcialam zalagfodzic jakies spory (np) to pozniej ja wychodzilam na ta zla), potrafie rozmawiac, a jednak czuje sie taka nic nie warta...

[~ania89]

Ja oczywiście napiszę tylko to, co sama o tym myślę, moje zdanie.

Wydaje mi się, że za mało w siebie wierzysz. Również towarzystwo, którym się otaczasz nie pomaga Ci. Rozejrzyj się dookoła i poszukaj może jakiś nowych znajomych. Takich, którzy Cię docenia, będą Cię szanować, poczujesz się wśród nich dobrze i komfortowo.

Nie zmuszaj się do przebywania w otoczeniu ludzi z którymi nie jest Ci dobrze. To Twoje życie i Ty decydujesz o jego jakości.



Pozdrawiam.

[tabo]

nnnnnnnnnnnnnnnoooooooooooooooooooooo ~ania89

"Twoje życie i Ty decydujesz o jego jakości"

z jednym zastrzezeniem
nie wszyscy
jestesmy
zdolni
do podejmowania decyzji

czasem rodzice lub inni WAZNI

gadaja nam w kazdej sekundzie do ucha, ktorego nie da sie zatkac
ze nic nie wyjdzie, nic sie nie uda, swiat jest do *upy, ludzie zli, my zakopani

fajnie
byloby
nie czuc sie takim
NIC_NIE_WARTYM

no ale jak
jak
na
kazdym kroku

ktos nagle wypala
ze

zawiodlas/zawiodles znow wszystkich
na przyklad tym

ze masz kawalek koperku
w szklance

albo masz czarne wlosy

albo lubisz wiersze, a jestes facetem

albo w cos tam grasz

czego kots_tam nie lubi

spieszmy sie kochac ludzi
tak szybko ich przepedzamy

Ila: nie czuj sie zla

to nie oni zle wybrali
to ty czasem zle wybierzesz i wtedy to koryguj
jestes warta wiecje, duzo wiecej
niz ich opinia o tobie

tabo cos o tym wie