Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ...

[Sylvia]

1 lipca ide i ma mi przepisac antydepresanty.. Ale czy leki pomogą? Wiem ze te słowa bolą, cholernie bolą ;(

[Sylvia]

A może to już koniec mnie... ; (

[molka]

Witaj. Nie możesz tak myśleć, jesteś bardzo młoda, wiele dobrego może Cie jeszcze spotkać, tylko nie możesz się poddawać. Wiem, że Ci ciężko.
Od czego to się w ogóle zaczęło?
trzymaj się Sylvio, pozdrawiam (:

[Sylvia]

Dzień dobry. Samo to wszystko sie zaczeło. Ja stałam się teraz na wszystko taka obojetna, mi jest bez różnicy czy coś mam czy czegoś nie mam. Ja poprostu marze by spać i nic wiecej. Ojej ; (

[to_ja_golka]

czyli robisz dokladnie jak ja....

ale ja z tego pomału wychodze - wiesz duzo zalezy od relacji - lekarz-pacjent, od wsparcia jakie mozesz dostac od swoich bliskich i oczywiscie od lekow

i nie przejmuj sie jesli po tygodniu,dwoch,trzech nie bedzie efektu - to normalne w takim leczeniu
czasem leki pomagaja prawie od razu ale z reguly czeka sie na ich efekt 2-4 tygodni wiec nie zrazaj sie tym

poza tym - masz nas i my nie damy ci sie poddac

wiesz,ja w najgorszym momencie mojego zycia zaczelam pisac
najpierw opisywalam sny
potem to co sie dzialo w ciagu dnia
no a potem zaczelam pisac cos jakby biografie - o moich dziadkach,rodzicach innych krewnych i oczywiscie o sobie

to pisanie bardzo mi pomoglo
az przyszedl taki dzien ze odlozylam zeszyt i dlugopis i juz wiedzialam ze ta swoja "terapie" zakonczylam

moze masz jakies hobby,cos co lubisz robic - wiem ze to trudne ale sprobuj w tym kierunku

[Sylvia]

Ale ja juz sie poddalam. Naprawre nie mam sily z tym walczyc.

[to_ja_golka]

wierze ci

ja sie poddawalam dziesiatki razy,mysle ze inni tez

mimo to zawsze nadejdzie taki moment ze odbijasz sie od dna i masz energie by przetrwac
nawet jesli bedzie to krotko trwalo to sobie ten moment zapamietaj
bo jak znowu by nadeszla ta rezygnacja to wtedy sobie przypomnij i pomysl - przeciez juz raz sie udalo wiec czemu teraz ma sie nie udac?

[Sylvia]

Ja nie mam sily walczyc o lepsze jutro. Nawet mi sie nie chce. To boli najbardziej. Przepraszam was jesli odpadne.

[molka]

Wiesz, uważam, że to się nie zaczyna samo bez żadnej przyczyny. Tylko często trudno te przyczyny dostrzec, czasem zajmuję to wiele lat, albo i wiele dłużej jeśli w ogóle. Zresztą sama napisałaś w pierwszym poście, że dużo przeszłaś, czyli coś nie dobrego się musiało dziać?
A czy Ty byłaś u psychologa?
Jutro idziesz do lekarza, napisz jak przebiegła wizyta.

[Sylvia]

Wlasnie dzis mam ta wizyte. Denerwoje sie. ; ( nie chce z nikim rozmawiac, chce sama zostac w pokoju a nie spotykac jakis ludzi ; ( ja jade pociagiem do widzewa bo moj tata z mojej cioci chlopakiem tam pracuja i maja na mnie czekac. Okropnie sie boje ; (