Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ...

[DELFINEK]

Wszystkim zycze dobrej nocy ....a jutro cudownej pelnej slonca niedzieli...pozdrawiam....

[golka]

ja nie mam takiej zdolnej corki

[DELFINEK]

Golka kochanie corka mnie tylko uczyla a ja to sama wstawilam.....ha ha ha a zreszta corka ze mna nie mieszka tylko z moja mama....jutro znowu pocwiczymy i sie uda napewno ....pozdrawiam...

[DELFINEK]

Wiecie mamjuz dość tego całego zycia ...moze moj problem nie jest tak wielki jak Goli czy Molki ,Letny ,Samej Nicosci i wielu innych....one sa jeszcze młode i zycie przed nimi ....wiem to bo sama miałam nawroty choroby nieraz bardzo uciazliwe i tez myslalam ze to koniec mego zycia ...ale dostawalam leki i sie jakos podnosilam...kiedys taka madra pani doktor powiedziala jeszcze na poczatku choroby ze z ta choroba sie zyje i nie umiera tylko meczy bardzo ...i to jest prawda ....ale takie zycie jest bardzo ciezkie ....np. ja mam juz swoje lata ...meza w miare dobrego ...corka juz p[racuje ....jest mieszkanie i co do garka wlozyc...i teraz tylko zyc i cieszyc sie zyciem...ale tak nie jest ....no bo jak przez caly dzien tylko sprzatac prac gotowac i krotki spacer po zakupy z mezem...kiedys wychodzilam choc z psem na pare minut ...a teraz ubiore sie pies na smyczy a ja siedze i rycze i nie wychodze bo sie boje ....jak zrobic badania kregoslupa dokladne jak do przychpdni ktora jest pare metrow od domu boje sie wejsc ...robi mi sie slabo i musze szybko wracac do domu ....jak isc do mamy jak na piechote nie dojde autobusem nie pojade ...i jak zyc bez wychodzenia do miasta parku lasu ...jak zyc w czterech scianach i wychodzic tylko z kims i to na krociutko....nieraz jak sie klade spac to mysle ze moze sie juz nie zbudze i nie bede musiala codziennie przezywac tego samego .....wiem ze maz by chcial pojsc do kawiarni lub parku posiedziec pogadac a tak tylko lawka pod blokiem ....on tez nieraz ma juz tego dosc ...a glupie kupno butow czy czegos innego...maz by chcial kupic mi z cxalego serca ale nie potrawi bez miary ,ja nie pojde do sklepu i kolo sie zamyka i tylko jak corka czasem ma czas i kupi sobie za male to wtedy oddaje mamie ....i jeszcze ten problem ze sluchem i aparatem sluchowym ....slysze w nim dobrze ale juz nie moge sie kapac np.w basenie choc to nie realne ale daje taki przyklad ....a fryzjer tez musze prosic zeby przyszedl do domu i zrobil porzadek z wlosami ...niby to rzeczy banalne nie wazne ale mnie bardzo zycie utrudniaja ....moze ktos tak sie tez bal jak ja i wyszedl z tego ...moze ktos podpowie jak sobie z tym poradzic .....pozdrawiam...

[letna]

Delfinek
Kochana.. nie pomogę i nie podpowiem, ale też takiego życia nie nazwę bez wartości, czy bez radości.. Ta choroba jest tak okrutna, że odziera z wartości to, o co tak bardzo i trudno nam walczyć, każdy następny dzień.. każdy uśmiech, dobry obiad, spacer na ławkę przed blokiem.. niby nic, niby coś czego inni nawet nie zauważają.. a z drugiej strony, po co biegamy po tym świecie, po co jedziemy na drugi jego kraniec? Czy nie po duszę, która nas szczerze pokocha i zaakceptuje, czy nie po to, by nasze dzieci były szczęśliwe i nas umiały szanować i kochać.. ktoś kiedyś powiedział, a ja zapamiętałam, że i w skrupce można mieć wielkie przestrzenie, swoją wolność.. mieć to, czego inni szukają, choć łatwo im iść do sklepu, do fryzjera.. to brak im tego, co Ty masz..
A do parku kiedyś wyjdziesz, ja w to wierzę..
Pozdrawiam Cieplutko ^_^*

[DELFINEK]

\

Witam Letna i dziekuje z calego serca ....dałas mi dużo do myslenia ....wlasnie chyba zaraz pojde na kawe przed blok na lawke z mezem to bedzie taka odskocznia od rzeczywistosci ...kawa nie w kawiarni ale na ławce ....pozdrawiam i sciskam Cie serdecznie ...dobrego wekendu Letna i zasylam buziaki ...

[letna]

Delfinek
Dziękuje pięknie.. i życzę dużo pogody ducha i zdrowia..
Pozdrawiam Serdecznie ^_^*

[DELFINEK]

Wiesz letna teraz codziennie chodze z mezem na kawe pod blok ....:)jest inaczej lepiej smakuje a ja sie choc troche dotleniam odpoczywam i patrze na ludzi...
Nie wiem gdzie to napisac wiec pisze tu w swoim temacie ,moze ktos wie gdzie zginal Soul _asylum ....to smutne bo nie wiem co o tym juz myslec byl tak krotko zalozyl pokoj i co dalej ...czy zagral na naszych uczuciach .....chce sie mylic.. a moze on chcial napisac ksiazke o depresji juz nie wiem .........

[molka]

Witaj Delfinek...
niestety fobie są bardzo uciążliwe i utrudniają życie, a walka z fobią nie jest prosta... i nie wiem czy można w ogóle całkiem się tego pozbyć...
ale można z tym walczyć,i na pewno pomocna jest obecność kogoś bliskiego obok.
Pytałam kiedyś ... kiedy to się zaczęło u Ciebie i co było przyczyną ? bo skądś to się wzięło, jest lęk... czyli się czegoś boisz... czasem nie jest się świadomym,albo się nie pamięta ... ale może wiesz?

poza tym to akurat ja bym chciała móc nie wychodzić :-> to by było dla mnie najlepsze wyjście by jakoś przetrwać ... i nie licząc wyjścia do którego jestem zmuszona... nie wychodzę, choć są chwile kiedy zazdroszczę innym

A taka kawa na ławce przed blokiem też jest super... wcale nie trzeba iść daleko... a przyjdzie czas,że jeszcze pójdziesz dalej... tego Ci bardzo mocno życzę !

Pozdrawiam.

[DELFINEK]

dzieki Mola ....jutro Ci napisze dlaczego sie boje bo chyba cos tam wiem ..a dzis juz padam na nos .....jestem zmeczona i nie widze juz litertek ....pozdrawiam....