Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ...

grazyna_50

Letna czekamy na zdjecie ,pozdrawiam serdecznie

golka

witaj pieknie,jestem i ...ciesze sie

Malgorzata_

letna witam i serdecznie pozdrawiam....
zycze zdrowia i usmiechu losu....

sama_nicość

letna

soul_asylum

Witam...

Letna,rowiesniczko moja mila...
Pozdrawiam pieknie i zyczze udanego,pelnego slonca i radosci weekendu.
Dolaczam promienne usmiechy,to w razie draki,gdybys miala za malo slonca w czasie weekendu... Very Happy

____________________
"...usta zamykaja sie wtedy,gdy maja do powiedzenia cos waznego."

Paulo Coelho

letna

Grażyna, Małgorzata, Golka, Sama_nicość, Soul_asylum Dziękuje pięknie za pamięć o mnie.. i słowa wsparcia ..
U mnie ostatni cichutko, nie można tak ciągle siedzieć w domu, nic nie robić, czekać tylko aż coś sie zmieni, a nie wiem co dalej...
Uwielbiam pewną nazwę algorytmu: Śmierć, albo czekanie na śniadanie..
U mnie właśnie to czekanie, a wiem przecież nie nie można za długo czekać, trzeba coś budować, coś próbować robić, o czymś marzyć, czegoś chcieć..
U mnie z tym chyba najgorzej ostatnio.. a nie da się przeczekać życia do śmierci..
To chyba jest najgorsze w tej chorobie, że jak trwa latami, bez skutecznej pomocy, to wyniszcza w człowieku możliwość kreacji jego życia.. coś pęka, i mimo zrozumienia, trudno dać krok w jakimkolwiek kierunku ...

Soul... jaka rówieśniczko? Hm kto doniósł ? Heh Pozdrawia również Smile

Pozdrawiam Was serdecznie i Ciepło ^_^*

sama_nicość

letna moje słońce w pochmurny dzień.....dziękuje ci bardzo za każde Twoje słowo...Przesyłam Ci bukiet całusów :* :* :* :* :* :* :* :* :* :* :* :* ^_^3maj się cieplutko... Smile

letna

...
dziś mam wyjątkowo zły dzień, zwykle staram się nie narzekać, ale dziś już coś pękło.. jak zajrzałam tu na forum po raz pierwszy, tak naprawdę miałam wiele mobilizacji w sobie, wiary może nie, ale przekonania, ze nie mogę stanąć w miejscu w dążeniu do zmiany mojego życia, nawet gdy nie rozumiem po co.. pojawiły się problemy z zdrowiem, wróciła depresja, i od początku wszytko idzie nie tak, leczenie jakby nie działało, to raczej ciągłe wahania, mobilizacja znikła, do tego pojawiły się niewyjaśnione do dziś problemy z zdrowiem, a dziś mogę dodać następne, może nie śmiertelne ale strasznie uciążliwe.. czuje ze im bardziej się staram, tym więcej mam kłód pod nogami, jakby coś pilnowało, by nic z tego nie wyszło.. wiem, że to zwykły fatalizm, ze powinnam... rozsypuje się, już nie myślę o zmianie życia, o jakimkolwiek jutrze, chcę zniknąć, nie być, już nie walczyć z tym wszytkim.. całkowicie się wycofać... nie panuje już nas swoim umysłem, swoim organizmem, muszę z nimi ciągle walczyć, jak długo?
wybaczcie ale pójdę na długi spacer, taki cichy, w wnętrzu własnego pokoju, bo chciałam widzieć choć iskierkę nadziei, ze to co wymyśliłam sobie, takie zycie jest dla mnie możliwe.. teraz przypomina mi ona tylko o mojej porażce.. muszę być sama by nie myśleć...
Trzymajcie się ciepło.. Zajrzę czasem .. Dbajcie o Siebie ^_^*

molka

Witaj Letna...
Mam nadzieję,że to właśnie tylko wyjątkowo zły dzień...a jutro będzie choć troszkę lepiej...
Rozumiem co czujesz,często czuje tak samo patrząc na własne życie...
Letna... jesteś mądrą i cudowną osobą...i wierze,że masz siłę...że dasz radę...że będzie dobrze...
Pamiętaj,że jestem.

soul_asylum

Letna,trzymaj sie...
Pozdrawiam i przesylam milion usmiechow.

____________________
"...usta zamykaja sie wtedy,gdy maja do powiedzenia cos waznego."

Paulo Coelho