Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ...

ktoś tam · Gość

Wiem kim jestem i kim bylem. Ta świadomość jest ze mną od zawsze. Pomyślicie że to dobrze, odpowiem wam, że zależy kim się jest.
Bardzo długo zastanawiałem się czy napisać ten post, czy nie... ale od czegoś trzeba zacząć. Myślałem że teraz może własnie dziś łatwiej mi będzie pisać...ale nic z tego..

znowu error...

stefan

witaj na forum..........

pisz prosze..........

pisanie czasem pomaga............

========================================

perelka6900 · Gość

Witam Cie KTOS TAM.Nie wiem kim jestes i jak ulozylo Ci sie zycie,ale ciesze sie ,ze postanowiles napisac.To nic,ze nie rozpisales sie.Kiedys na pewno to zrobisz.Przyjdzie taki dzien,gdy napiszesz prosto z serca. Kazdemu jest ciezko mowic o swoich problemach,taka juz nasza natura.Trzymaj sie i pisz,tak jak powiedzial zaak,to pomaga.

ktoś tam · Gość

Noc... kolejna cicha. Może było ich zbyt wiele a może za mało... Siedze sam w pokoju. Nie potrzebuję nikogo. Zresztą wszyscy predzej czy później odchodza. Najważniejsza jest kasa(?).
Nachylam się na stołem, tam czekają one, dwie urocze białe kreski...
Antidotum na wszystko. Krótka chwila i ... i co ???

Ktoś tam · Gość

Chwila zapomnienia...
Ranek powrót do ... własnie czego???
Wyglądam przez okno... w sumie nie jest już tak wcześnie, na placu zabaw bawią się dzieci ...są takie radosne..
10 piętro patrze w dół... jeden jedyny krok... jedna decyzja może rozwiązac wszystko..
telefon...
-tak słucham...
znowu to samo....

perelka6900 · Gość

ktos tam...wlasnie,chwila i co? zejscie do swiatka ktory sobie sam stworzyles,po kazdym zejsciu coraz bardziej szarego....warto? mam do ciebie mala prozbe...gdy na stole znowu beda czekaly 2 kreski,zanim je wciagniesz pomysl czy to cos zmieni i ze komus zalezy,zeby te 2 kreski zostaly na stole....krok po kroku mozesz to zucic i zaczac zyc pelnia zycia...trudny poczatek ale piekny koniec....nie rob kroku w strone okna ale krok po swoje szczescie...pisz prosze ,a jesli pozwolisz bede tu,przy tobie,nie jestes sam,a to juz wiele,pamietaj o tym

Justyna3550

perełka, mam nadzieje ze juz czujesz sie troche lepiej...jestem z Tobą Smile

Gość

Perełka.... hmmm dzięki.... na razie nic więcej nie jestem Ci w stanie powiedzieć.... jak skończe może wbiję do Ciebie na priv i powiem coś więcej...teraz spowiedzi ciąg dalszy...

ktoś tam · Gość

zastanawiam się co będzie dalej... nie wiem...
telefon
Znowu to samo...
Jadę gdzieś nie ważne gdzie, robię coś, nie ważne co, nie ważne z kim... ważne jest że mam za to kasę... i znowu mogę ją wydać na moją droga"przyjaciółkę"

Wracam do domu. Zamykam się..znowu sam...

ktoś tam · Gość

po kilku latach nawet ja miałem dość. Dziwne... do tej pory nie myślałem o tym w ten sposób.
W wieku 27 lat byłem już wrakiem człowieka, ćpunem i tak dalej...
Ostania próba chyba najpoważniejsza, przedawkowanie leków... nie wiem dlaczego, gdy to zrobiłem byłem na głodzie. może to był akt desperacji, a może faktycznie chciałem skończyć to durne życie...