Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ...

[gosc]

Black-Bird, nie ty jedna tak masz, ja wiem , ze to zadne pocieszenie.Ale wierz mi warto zyc, zabijaja sie tylko potworne tchorze i egoisci, ktorzy nie mysla o innych, tylko o sobie.Nawet nie wyobrazasz sobie do jakiej rozpaczy i poczucia winy doprowadzilabys swoich najblizszych.Owszem ze smiercia odchodza nasze klopoty i meki wszelakiego rodzaju , czy psychiczne czy fizyczne.Ale zastanow sie ile osob, ktorych zostawilabys na tym swiecie , wpedzilabys wprost do piekla.Smierc samobojcza dziecka, jest czyms najgorszym co moze dotknac rodzicow.Nie rob im tego, na pewno cie kochaja, tylko teraz nie okazuja tego , bo jak piszesz sami maja ze soba klopoty, ale to nie znaczy ze , nie jestes dla nich wazna.Przeczekaj ten zly okres, wszystko kiedys musi wrocic do normy.Wiele osob na tym swiecie chcialoby sie wcale nie urodzic, w ty i ja.Ale skoro juz jestesmy ,zrobmy cos aby to nasze zycie , jesli nie moze byc szczesliwe niech bedzie chociaz na tyle znosne, bysmy wytrwali w nim do konca.wiem , ze to jest czasami bardzo bardzo trudne, wiem co czujesz, mialam gleboka depresje i rowniez bylam bliska decyzji by odejsc na zawsze.To mysl, o najblizszych o tym jak oni by sie czuli po mojej smierci powstrzymala mnie od tego.Zaczelam sie leczyc , dlugo trwa to leczenie ale efekty juz sa.Mysli o samobostwie, jesli przychodza to tylko na sekunde, przemkna i zaraz je odganiam.Ciesze sie obecnie z kazdego milego wydarzenia, nawet z tego , ze ktos mily czasem odezwie sie do mnie na czacie.Przemysl, to prosze Bird, nie mysl tak zle o zyciu i ludziach, przeciez nikt nie obiecywal ci , ze bedzie pieknie, wspaniale i cudownie na tym swiecie, prawda?
Zacznij dostrzegac, ze swiat jest w istocie swojej piekny, to ludzie sa okropni, ale przeciez nie wszyscy.Prawda?Na pewno spotkalas i spotkasz jeszcze wielu innych milych, sympatycznych, moze kogos pokochasz?wtedy swiat wyda ci sie cudowny i sama bedziesz zdumiona, tym , ze mialas takie mysli.Prosze cie przetrzymaj ten zly okres, jesli jest ci bardzo trudno i nie radzisz sobie, udaj sie do lekarza i porozmawiaj o swoich problemach.Odpedz te mysli od siebie jak najdalej, nie podejmuj decyzji nieodwracalnych takich jak samobostwo.Wszystko inne mozna zmienic.Uwierz mi , ja to juz przerabialam .Zycze ci na dzisiaj, poprawy nastroju a na przyszlosc duzo zdrowia i spelnienia marzen.Zycie nie stoi w miejscu , biegnie i wszystko sie zmienia, Twoja sytuacja tez sie zmieni, musisz w to uwierzyc.Pozdrawiam bardzo serdecznie i zycze duzo slonca i usmiechu.Pa Wydaje mi sie , ze rozmawialysmy juz czsami ze soba w pokoju, ale chyba mialas inny nick, ja mam zawsze ten sam , wiec dlatego sie nie podpisuje.

[Black_Bird]

Masz rację....zazwyczaj jestem pod nickiem Angel1987....a co do TEJ jedynej osoby...poznałam kogoś takiego...Przy nim nawet koszmar molestowania sprzed 9 lat nie wydaje się taki straszny...A samobójstwo..już 3 razy próbowałam...nie udało się...więc chyba mam żyć...
Pozdrawiam...

[loose_eye84]

Drogi Gościu, chcę jedynie zwrócić uwagę na fakt, że samobójstwo wcale nie musi być wynikiem tchórzostwa. Proszę, zwróć uwagę, że jeśli było ono powodowane depresją, nie można winić osoby chorej. W jej mózgu zachodzą zmiany, ma miejsce niedobór serotoniny i oczywistymi są myśli o odebraniu sobie życia. To nie tchórzostwo. Nie może tchórzyć ktoś, kto nie jest zdrowy psychicznie.

[Black_Bird]

Loose...Cóż za niespodziewana obrona... Dziękuję...Masz rację...Samobójstwo...Nie jest oznaką tchórzostwa...Mój wujek TO zrobił...Nie ma go z nami juz 2 lata...Cierpie, tęsknię za nim...Ale wiem, że jemu jest tam lepiej...
Pozdrowienia.
Black_Bird vel Angel1987

[gosc]

drogi loose, w wypadku gdy czlowiek jest na tyle zdrowy , by otworzyc komputer, poszukac tego forum i napisac o takim zamiarze, mozna sadzic , ze tylko rozwaza taka mozliwosc, ma takie mysli , co w depresji jest czeste, szuka tu tylko potwierdzenia zeby tego nie robic.Taka osoba nie chce popelnic samobojstwa, chce tylko zwrocic uwage na to jaka jest samotna i nieszczesliwa.Dlatego tak napisalam.Oczywiscie, ze ludzie odbieraja sobie zycie w roznych stanach psychicznych, pod wplywem alkoholu czy narkotykow, ale w wypadku Angel 1987 nie ma o tym mowy.Prawda?Pozdrawiam.

[Justyna3550]

Ryzykowalabym z tym stwierdzeniem...

[Black_Bird]

Które stwierdzenie masz na myśli???

[Justyna3550]

Nie mamy żadnej pewności co do dalszych losów osób które wchodzą do naszego pokoju....byc może większość "samobójców chce tylko zwrócić na siebie uwage, ale... kto wie czy nie przyjdzie tutaj tylko po to żeby się pożegnać?? Nigdy nie wiadomo co kryje się w naszzych umysłach........

[Black_Bird]

Racja...Tylko że nie mam odwagi się pozegnać na zawsze....BŁAGAM O POMOC...

[loose_eye84]

Black_Bird, jeśli masz myśli samobójcze, pomóc może Ci specjalista, czyli psychiatra. Udaj się do takiego. prawdopodobnie dostaniesz leki antydepresyjne - ukoją Twój ból.