Forum Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ... Strona Główna Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ...
Forum: depresja, pomagamy sobie wzajemnie z poszanowaniem, czytamy i odpowiadamy, to nasza mala ostoja, tutaj mozemy pisac co nas boli, smuci, nie jestes juz sam... mamy czat depresja na www.czat.onet.pl on-line, zapraszam stefan=zaak_333 admin...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jestem tu nowy... ...Halcion...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 27, 28, 29  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ... Strona Główna -> 111 _ DEPRESJA _ FORUM _ GLOWNE _ PUBLICZNY POKOJ CZATOWY DEPRESJA NA _ WWW.CZAT.ONET.PL ___ piszemy tutaj o sobie, pomagamy wzajemnie...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Halcion
pisarz stopien I , 100 postow.



Dołączył: 11 Sty 2007
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Aus Ausland

PostWysłany: Środa 15:31:04, 02 Maj 2007, Środa , 121     Temat postu:

Cześć Kochani. I dziękuję za pamięć.
Każdy Wasz wpis czytam kilkanaście razy...
Każdy daje mi nadzieję...
Ona teraz przygasa.
Coraz mocniej...
Biorę Tramal (taki silny opioid przeciwbólowy)
I mieszam go z różnymi pschotyropami (Luminal/Elenium/Lorafen/Dormicum)...
No i ten lek przeciwdepresyjny o nazwie Asertin - g...no mi pomaga.Sad

Tramal biorę w obłędnych dawkach - całe opakowanie -
- t,j 20 kaps. dziennie.
Właściwie po przyjściu z pracy - tak co godzinę 5 kaps -
- inaczej zaczynają się nudności i z miejsca składa mnie z nóg.

Póję jutro do lekarza i wymuszę kolejne opakowania.
A jak mi nie wypiszę - to pójdę do dealerów.

Niech życie się ode mnie odczepi.
I da mi ŚWIĘTY I ANIELSKI SPOKÓJ... Neutral

Pozdrawiam serdecznie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Halcion
pisarz stopien I , 100 postow.



Dołączył: 11 Sty 2007
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Aus Ausland

PostWysłany: Piątek 14:32:13, 04 Maj 2007, Piątek , 123     Temat postu:

Ludziom wydaje się litrami alkohol...
W każdej ilości, każdego kalibru...
Nie potrzeba nań recepty...

A ja chcę TRAMAL...
Co złego zrobię społeczeństwu po Tramalu?
Będę chodził jak spity?
Tłukł żonę i dzieci?
Nie dawał im jeść...?
Nie... Schowałbym się w swoim świecie,
z daleka od ludzi i ich krytycyzmu.
Poza tym ja nie mam dzieci. Tylko zwyczajną,
średnio dobrze płatną pracę, w której 70% pracowników
daje mi do zrozumienia, jak bardzo jestem na rękę
nie tylko im - ale i całemu światu.

Ja chcę TRAMAL..

Boże... Te 20 kapsułek Tramalu to koszt tylko 5-ciu PLN...
A może moje życie nawet tyle nie jest już warte...?

PS: Dam wszystko, by kupić od kogoś Tramal w kapsułkach.

Pozdrawiam serdecznie... Crying or Very sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
CrimsonRider
pisarz powyzej 30 postow



Dołączył: 29 Kwi 2007
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice

PostWysłany: Piątek 15:02:19, 04 Maj 2007, Piątek , 123     Temat postu:

...

przepraszam nie mam teraz sily pisac...

jestem z Toba...

...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Halcion
pisarz stopien I , 100 postow.



Dołączył: 11 Sty 2007
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Aus Ausland

PostWysłany: Poniedziałek 13:32:05, 07 Maj 2007, Poniedziałek , 126     Temat postu:

Nie przechodźmy nigdy obojętnie
obok chorej siostry / chorego brata...

Nigdy...

/\/\/\/\________ [*] śmierć [*]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
CrimsonRider
pisarz powyzej 30 postow



Dołączył: 29 Kwi 2007
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice

PostWysłany: Poniedziałek 21:15:41, 07 Maj 2007, Poniedziałek , 126     Temat postu:

Cześć Halcion,

Przykro mi, że tak się męczysz Crying or Very sad

Życzę Ci z całego serca abyś mimo wszystko jakoś przez to przebrnął.
Tak ciężki stan miałem tylko raz i wiem że tylko jakimś cudem nie skończyło się tragicznie... Wszystko jest czarne i wydaje się, że już nie ma nadzieji... A nawet gdy chcemy wydostać się z tej odchłani to już nie ma na to siły...

Proszę przetrwaj.

Niewiele jestem w stanie pomoc ale wiedz, że jestem i czekam na wieści od Ciebie.

Pozdrawiam, Crim


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Halcion
pisarz stopien I , 100 postow.



Dołączył: 11 Sty 2007
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Aus Ausland

PostWysłany: Czwartek 20:39:18, 10 Maj 2007, Czwartek , 129     Temat postu:

Dziękuję Ci, Crim,
dziękuję Wam wszystkim.

Jutro idę do szpitala
Na czas bliżej nieokreślony.

Z rozbitą kompletnie psychiką
i zakażeniem organizmu (rozsiana angina ropna).

No nic...
Trzeba będzie leczyć jedno i drugie.

Czy to coś pomoże?
Czy COŚ pomoże...?

Pozdrawiam serdecznie.

H.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
CrimsonRider
pisarz powyzej 30 postow



Dołączył: 29 Kwi 2007
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice

PostWysłany: Piątek 13:43:42, 11 Maj 2007, Piątek , 130     Temat postu:

Halcion,

Nie może tak być, że już NIC, ja w to nie wierze

Nie wiem czy zdążysz to jeszcze przeczytać przed pobytem w szpitalu ale życzę Ci siły do walki z chorobą i czekam, czekamy na Twój powrót.

Trzymaj się Halcion


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Amarant
mistrz pisarstwa stopien IV 500 postow



Dołączył: 15 Kwi 2007
Posty: 533
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Piątek 21:24:59, 11 Maj 2007, Piątek , 130     Temat postu: ...

Halcionku...
dobrze mówiłeś, że lączy nas to samo cierpienie.. czytając o Twojej sytuacji widzę poniekąd siebie..
to całe nic, ktore jest wszystkim..
nie wiem, co napisac...
mam nadzieje, ze szpital pomoze...
pa........


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
stefan
administrator, zalozyciel forum



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 13038
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice warszawy
Płeć: Mezczyzna

PostWysłany: Sobota 10:35:17, 12 Maj 2007, Sobota , 131     Temat postu:

jestem z wami ...
nawet jak milcze...
jestem...


pozdrawiam...
zycze sily zyciowej...

przesylam dobre slowo...





...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez stefan dnia Sobota 10:52:41, 12 Maj 2007, Sobota , 131 , w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
stefan
administrator, zalozyciel forum



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 13038
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice warszawy
Płeć: Mezczyzna

PostWysłany: Sobota 10:52:16, 12 Maj 2007, Sobota , 131     Temat postu:

Halcion napisał:
Witam Was Kochani...
Wiem... Daaaaawno mnie tu nie było...
Tzn.się zaglądałem czasami -
ale nie miałem nawet na tyle siły psychicznej,
aby napisać cokolwiek.
Choćby to, że żyję
i w sumie nic mi się nie dzieje...

Nie wiem, nie pamiętam już, kiedy po raz ostatni się
odezwałem na Forum...
Co się działo... Dużo, a zarazem nic...
Nic, co promieniałoby takim optymizmem
jak avatar Renaty, czy Twój - W Ostatniej Chwili...

Okres przedświąteczny i same Święta
upłynęły pod znakiem tępego, stalowego "życia na siłę"...
Wszystko tępe, zimne, szare i obojętne, czysta rutyna...
Zjazdy na uczelni, praca, porządki przedświąteczne...
Gdyby nie Człowiek, z którym mieszkam,
nie robiłbym nic. Absolutnie nic...
Leżałbym naszpikowany lekami uspokajającymi i nasennymi
i próbował zapomnieć o swoim istnieniu,
próbowałbym rozpłynąć się duchowo - tak, aby
życie i świadomość tego, że istnieję i muszę istnieć
straciły moc zadawania mi bólu...

Lek przeciwdepresyjny, który biorę teraz
z zaleceniem lekarza w podwójnej dawce
nie daje mi nic a nic. Zero poprawy.
Po miesiącu brania...? Ileż można czekać...?
I który to już lek...? Znam je wszystkie na pamięć...
Do tego dołącza się
to bezustanne poczucie winy,
poczucie bycia kimś gorszym,
człowiekiem nawet nie lll a lV czy V kategorii...
Moja praca nic nie znaczy...
Każdy mnie lekceważy i tak naprawdę to
pracuję rzetelnie i uczciwie nie po to,
aby zaskarbić sobie "względy" szefostwa
(tego się nigdy nie doczekam) -
-ale po to, by mieć czyste sumienie i móc
samemu sobie szczerze spojrzeć w oczy
i powiedzieć: "Wykonałem dobrze, co do mnie należało".

To poczucie bycia nikomu niepotrzebnym
i nieprzydatnym,
zaczyna mnie sukcesywnie tak dołować,
że w wolne dni wcale nie wychodzę z domu.
Może pod wieczór zaczyna się we mnie tlić iskierka nadziei,
że być może jutro zaświeci słońce -
-ale oczywiście nie tak mocno, jak dla innych -
-tylko że ujrzę choćby jego nikły promień...
Ale rano zawsze wraz z dźwiękiem budzika
przychodzi to najgorsze -
lodowata świadomość, że zaczyna się nowy dzień
i że trzeba wstać, umyć się, jechać do pracy,
przetrzymać jakoś te godziny i humory innych...

Czuję się nikim.
Przez nikogo nie rozumiany,
przez każdego odepchnięty,
wszędzie wykpiony i wyśmiany,
każdy mną gardzi,
znikąd nie mam oparcia,
każdy mnie wyśmieje i uczyni obiektem kpin...

Tacy jak ja nie powinni w ogóle istnieć.
Co ja mówię... Nie powinni w ogóle zaistnieć,
Tacy jak ja są bocznym torem ewolucji,
ślepym zaułkiem z napisem "spam kosmosu",
odrzucony przez Boga i skazany na potępienie i śmierć,
Droga życia, którą idę,
staje się coraz bardziej węższa, kamienista, nierówna,
spadam z niej, rozbijam się o kamienie niezrozumienia
przez ludzi i samego siebie -
ludzie mnie kamienują i ja sam siebie też...
Droga życia niknie we mgle,
we mgle nienawiści, złości i niepewności,
jaka budzi mnie co rano swoim lodowatym dotykiem...

"I wish I were dead. But I've to live. Because of...."
No właśnie - dla czego? Dla kogo...?
Dla człowieka, z którym mieszkam.
Bo nie chcę widzieć i czuć jego palących łez
i morza rozpaczy,
kiedy przychodziłby na mój grób.

Tęsknię, tęsknię jak nigdy dotąd za:
-wiecznym spokojem,
-wiecznym snem,
-wieczną ciszą,
-wiecznym niebytem,

Nie chciałbym, aby cokolwiek po mnie pozostało,
Niech przepadnie wszystko, co wiąże się ze mną,
Niech rozpłynie się w morzu zapomnienia,
niech utonie w rzece Lete - rzece zapomnienia,
którą przemierzał mityczny Charon...

Nie potrzebuję niczego, ani nikogo.
Bo wszystko i wszyscy zawiedli.

Przepraszam...





potrzebny jet karzdy ale nie karzdy ma te swadomosc...
wspieramy sie wzajemnie...
czasem tylko my tacy sami ...
ciezko mi napisac spam kosmiczny ale ...
nie zgadzam sie ze jestes spamem kosmicznym...
jak ty jestes tym spamem to ja rowniez...
i... wiekszosc znaszej z populacji...

ciekawy slowoksztalt... spam kosmiczny...
ale ... nie jestesmy nim...
puki mamy siebie ... puki czlowiek ma oparcie choc w jednym innym czlowieku... a nawet samych w swych myslach czasem...
nie...
nie jestesmy spamem kosmicznym...

jestesmy normalnymi ludzmi z problemami....
tyle ze potrafimy o tym pisac ...

piszmy... czytajmy...

juz dzisaj pisalem tutaj ze potarfimy myslec na glos... czy to grzech...
czy to grzech ze potrzeujemy wsparcia w swej chorobie...?


mialem to samo...
naszpikowany lekami z szeroko zamknietymi oczyma... wegetacja umyslowa... tak to mi sie wydawalo...

jest juz lepiej mi a zarazem inaczej... i tez czesto zle mi bardzo...

swiadomosc ze mozemy wzajemnie podzielic sie tym naszym co najglepsze prawie w nas... naszym bolem....
powinna dawac nam sile by sobie pomagac wzajemnie... dobrym slowem...
tak czasem potrzbnym nam w depresji i smutku...
nam nadwrazliwym i innym... zgola by sie moglo wydawac...
nam po prostu ludziom otwartym... szczerym
czy to zle...?

po to jest nasze forum...

dzieki ze opiujesz swe ja tak otwarcie...
dajesz innym sile do tego by sie otwierali na innych ludzi ... pozytywnym slowem...
dzieki...

dzieki za swiadomosc ze nie jestem sam w swych tak do twych podobnych myslach...

pozdrawiam...




...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ... Strona Główna -> 111 _ DEPRESJA _ FORUM _ GLOWNE _ PUBLICZNY POKOJ CZATOWY DEPRESJA NA _ WWW.CZAT.ONET.PL ___ piszemy tutaj o sobie, pomagamy wzajemnie... Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 27, 28, 29  Następny
Strona 10 z 29

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin