|
Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ... Forum: depresja, pomagamy sobie wzajemnie z poszanowaniem, czytamy i odpowiadamy, to nasza mala ostoja, tutaj mozemy pisac co nas boli, smuci, nie jestes juz sam... mamy czat depresja na www.czat.onet.pl on-line, zapraszam stefan=zaak_333 admin...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Amarant
mistrz pisarstwa stopien IV 500 postow
Dołączył: 15 Kwi 2007
Posty: 533
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czwartek 19:47:29, 06 Wrzesień 2007, Czwartek , 248 Temat postu: |
|
|
heh... ależ przewrotny ten Świat....
czasem dziwi mnie Twa nadzieja....
czasem współczuję w Twym smutku...
nie wiem, po co nam te lepsze chwile....
gdy i tak mamy wrócić na dno....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Halcion
pisarz stopien I , 100 postow.
Dołączył: 11 Sty 2007
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Aus Ausland
|
Wysłany: Czwartek 20:06:59, 06 Wrzesień 2007, Czwartek , 248 Temat postu: |
|
|
Kiedy wydaje się,
że wszystko już stracone,
Wtedy ktoś albo coś wysyła ku tobie
promień nadziei,
zanim czarna rozpacz
powlecze mrokiem twoje oczy...
Pamiętaj...
Pamiętajmy wszyscy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Halcion
pisarz stopien I , 100 postow.
Dołączył: 11 Sty 2007
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Aus Ausland
|
Wysłany: Czwartek 20:34:50, 06 Wrzesień 2007, Czwartek , 248 Temat postu: |
|
|
Czasami bywa tak,
że zdaję się,
że nie wytrzymam tego wszystkiego.
Że oszaleję i zacznę krzyczeć,
albo zrobię krzywdę sobie,
albo komuś innemu...
Moja Mama jest poważnie chora,
i boję się, że to ... (wiadomo co chodzi do tyłu)...
Czasami głupieję całkowicie,
miotając się po korytarzach szpitalnych,
udzielając się w różnych pracowniach,
lub ucinając kilkudniową głodówkę
patologicznym obżarstwem,
by potem leżeć godzinami,
i chorym spojrzeniem kontemplować sufit,
w chorym poczuciu winy, że
"Od jutra to już na pewno post ścisły..."
Czasami mam ochotę znowu iść pod prysznic,
podwiązać przegub ręki,
i ciachnąć się solidnie żyletką,
jak wtedy, 1-go czerwca...
Ale nie mam już na to sił...
Samobójstwa nie należy traktować
jako przelotnej zachcianki czy kaprysu...
Do tego dojrzewa się tygodniami,
a czasem i miesiącami...
A ja nie po to siedzę na bloku
Rehabilitacji Psychicznej,
aby znowu wrócić na któryś z tych
cięższych oddziałów,
i to prosto w pasy...
Tyle tylko, że jestem już
kompletnie skołowany...
I czuję, że jeżeli dalej tak pójdzie,
to znowu załamię się na dobre,
bo i tak już ciągnę resztkami sił.
Jestem totalnie skołowany -
chyba przez leki,
przez tę wieczną chorą przeplatankę
głodówek i obżarstw,
przez chorobę mojej Mamy...
przez swój pobyt w szpitalu...
Przez wieczne lęki,
które trawią mnie o każdej porze dnia...
I po prostu jeżeli to się nie zmieni,
to chyba znowu popełnię
jakąś kolejną straszną głupotę,
i koło znowu się zamknie...
Tak. Znów chory potok
chorych bezładnych myśli,
przesyconych na wskroś
paraliżującym lękiem...
Boję się. Boję się...
I niestety nic na to nie poradzę...
Sick of life & myself...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Amarant
mistrz pisarstwa stopien IV 500 postow
Dołączył: 15 Kwi 2007
Posty: 533
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czwartek 21:34:14, 06 Wrzesień 2007, Czwartek , 248 Temat postu: |
|
|
.....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
stefan
administrator, zalozyciel forum
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 13038
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice warszawy Płeć: Mezczyzna
|
Wysłany: Czwartek 22:13:12, 06 Wrzesień 2007, Czwartek , 248 Temat postu: |
|
|
...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Halcion
pisarz stopien I , 100 postow.
Dołączył: 11 Sty 2007
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Aus Ausland
|
Wysłany: Wtorek 12:02:55, 11 Wrzesień 2007, Wtorek , 253 Temat postu: |
|
|
Tak, Amarancie - masz 101% racji...
Jestem znowu w szpitalu,
i najchętniej zostawałbym tu i na weekendy,
gdybym tylko dostał odpowiednie silną
dawkę leków nasennych...
I pogrążył się w śnie,
podobnym do tego, w jaki
zapadają niedźwiedzie...
Jakie to wszystko jest skomplikowane...
Od ok.10 dni mam coraz większego doła,
i jak dalej tak pójdzie,
to w końcu chwycę żyletkę,
i znów się pochlastam po żyłach nadgarstka.
Wiem jednocześnie, że na pewno
przemawia przeze mnie egoizm,
ale co mam poradzić na mój aktualny stan...
Lęki+depresja nawiedzają mnie teraz
coraz częściej i coraz bardziej intensywnie...
I nie mogę temu zapobiec sam...
Chociaż bardzo bym chciał...
Co prawda dużo ludzi mnie pociesza,
że nie jest to moja wina, że jest ze mną tak
a nie inaczej,
ale takie tłumaczenia jakoś do mnie nie trafiają...
Czuję się winny i jednocześnie to chroniczne
uczucie pustki+beznadziei przygniatają mnie
do tego stopnia, że nie potrafię temu
w żaden sposób zapobiec...
Próbuję korzystać z "wolnych wyjść" i przepustek,
ale efekt jest taki, że czy to w szpitalu, czy w domu
prawie nigdzie nie wychodzę,
ponieważ czuję się zagrożony i tak napiętnowany,
jakbym był człowiekiem nawet nie lll a V kategorii.
Przeraża mnie perspektywa przyszłości,
w ogóle nie radzę sobie z dniem dzisiejszym,
a co dopiero snuć jakieś dalekosiężne plany...
Lęk stał się nieodłącznym towarzyszem mojego życia,
i jedynie w nocy, kiedy zapadam w sen,
odczepia się ode mnie.
Chcę wyzdrowieć psychicznie,
aby być takim, jakim byłem jeszcze przed 5-ma laty;
pełnym ufności do świata+ludzi człowiekiem...
Ale kiedy dławią mnie wieczny lęk+beznadziejność,
powoli zaczynam w to wierzyć,
moja nadzieja gaśnie, tak jak wieczorem
nieuchronnie musi zgasnąć słońce,
bo nawet najdłuższy dzień ma kiedyś swój koniec...
Ale staram się wierzyć przynajmniej w to, że kiedyś
może nadejdą takie dni, kiedy moja wiara
w lepsze jutro stanie się na tyle silna,
aby ją pochwycić tak, jak tonący chwyta łyk powietrza,
kiedy na moment udaje mu się wynurzyć z wodnego piekła...
Halcion, ty egoisto - uwierz w siebie+swoje siły.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Amarant
mistrz pisarstwa stopien IV 500 postow
Dołączył: 15 Kwi 2007
Posty: 533
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wtorek 19:26:31, 11 Wrzesień 2007, Wtorek , 253 Temat postu: |
|
|
smutam razem z Tobą.....
Halcionie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tabo
moderator naszego podforum
Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 1215
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 44 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Środa 19:52:48, 12 Wrzesień 2007, Środa , 254 Temat postu: |
|
|
jeszcze przyjdzie lepszy czas
nic nie trwa wiecznie, nawet choroba
choc czasem trudno sie z nia rozstac
bo jak wyobrazic sobie jak to bedzie inaczej
ale bedzie inaczej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Halcion
pisarz stopien I , 100 postow.
Dołączył: 11 Sty 2007
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Aus Ausland
|
Wysłany: Piątek 14:26:27, 14 Wrzesień 2007, Piątek , 256 Temat postu: |
|
|
Boję się.
Boję się do tego stopnia,
że mam dziś prywatną wizytę u dentysty,
a ja muszę teraz zażyć proszek na uspokojenie.
Ale bynajmniej nie ze względu na zabieg -
dentysty nie boję się od dawien dawna...
Skoro potrafiłem ciąć się żyletkami, skaryfikowałem ramiona,
podciąłem dwukrotnie żyły,
to czegóż mógłbym się bać u dentysty... <puka się w czoło>
Boję się po prostu samej perspektywy wyjścia z domu
i zetknięcia z ludźmi.
Boję się wyjść z domu. Jak zawsze.
Dom/szpital są jedynymi miejscami,
gdzie czuję się teraz bezpiecznie.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich - H.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Halcion
pisarz stopien I , 100 postow.
Dołączył: 11 Sty 2007
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Aus Ausland
|
Wysłany: Piątek 14:38:14, 14 Wrzesień 2007, Piątek , 256 Temat postu: |
|
|
Szkoła potrafi być gorsza niż zakład karny...
Bo w szkole można być poniżanym
i skazanym na ostracyzm
zupełnie legalnie...
Obojętnie, czy się jest uczniem, czy nauczycielem...
Tym się właśnie różni szkoła od paki...
Ja również nienawidzę -----> szkoły... Jak mało kto...
Jak ja jej nienawidzę i się jej lękam, to wiedzą tylko 2 osoby -
ja i Bóg...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ... Strona Główna
-> 111 _ DEPRESJA _ FORUM _ GLOWNE _ PUBLICZNY POKOJ CZATOWY DEPRESJA NA _ WWW.CZAT.ONET.PL ___ piszemy tutaj o sobie, pomagamy wzajemnie... |
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 15, 16, 17 ... 27, 28, 29 Następny
|
Strona 16 z 29 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|