Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ...

[Violetka07]

Ostatnio jest bardzo źle,niestety do tej pory mam kłótnie z rodziną,moja mama jest nie do zniesienia bo nienawidzi zwierząt...:( ale to jest jej sprawa tylko czemu wtrąca się do mojego pokoju i do tego że chcę sobie kupić fretkę które te zwierzęta bardzo mocno kocham jak wszystkie....po za tym jest mi bardzo źle,wszyscy traktują mnie jak gnojka którego warto dla siebie skopać by poczuć satysfakcję....nie rozumiem jednego skoro człowiek taki jak ja nie pije nie pali nie włóczy się po dyskotekach po melinach,nie myśli o tym by mieć chłopaka lecz się uczyć a własna rodzina Cię poniża i ciągle Ci wmawia że jestem taka sama jak inni że jestem do niczego i robi mi awantury naciska pod presją..jutro jadę do Ewy Wolskiej w niej pokładam nadzieję myślę że mnie wyleczy to jest moja ostatnia szansa jedyna iskra jeśli się nic nie uda to nie mam już po co żyć i walczyć bo nic się nie zmieni..i naprawdę skoczę z wiaduktu przed tym połykając bardzo dużą dawkę tabletek skoczę i rzucę się pod pociąg..nie mam przyjaciół a tak bardzo marzę o kimś kto mi pomoże kto mnie podniesie na duchu....