Forum Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ... Strona Główna Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ...
Forum: depresja, pomagamy sobie wzajemnie z poszanowaniem, czytamy i odpowiadamy, to nasza mala ostoja, tutaj mozemy pisac co nas boli, smuci, nie jestes juz sam... mamy czat depresja na www.czat.onet.pl on-line, zapraszam stefan=zaak_333 admin...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

jak walczyć z uczuciami rozpaczy
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ... Strona Główna -> 111 _ DEPRESJA _ FORUM _ GLOWNE _ PUBLICZNY POKOJ CZATOWY DEPRESJA NA _ WWW.CZAT.ONET.PL ___ piszemy tutaj o sobie, pomagamy wzajemnie...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
myszaaa33
pisarz powyzej 50 postow



Dołączył: 16 Paź 2006
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z POLSKI

PostWysłany: Poniedziałek 14:34:40, 16 Październik 2006, Poniedziałek , 288     Temat postu: jak walczyć z uczuciami rozpaczy

HYM?CZEŚĆ WSZYSTKIM czytającym,siedzę i zastanawiam się o czym napisać o sobie.......mętlik ale zacznę od tego;na czacie jestem od niedawna-bo jakieś2-msc.,ale pokój depresji zrobił mi się bardzo bliski,choć nie mam problemów natury psychicznej 9nikogo nie urażając) czy też związanych pośrednio,aczkolwiek doskwiera mi czasami samotność,choć mam męża i 2-synów.Od niedawna wchodzę do pokoju i jestem mile zaskoczona ,że tu tyle jest osóbmiłych i uprzejmnych.Więc teraz poużalam się trochę nad sobą i myślę ,że dobrze mi to zrobi.3-lata temu dostałam silne bóle głowyi czasami rozmywał mi się obraz więc wygoniła mnie rodzinka do lekarza,idąc myślałam ,że da jakieś leki i po kłopocie ,ale okazało się,że muszę zrobić tomografię i czeka mnie neurolog.Nie martwiło mnie to więc poszłam ,bo niby cóż mogło być?kIEDY ODEBRAŁAM ZDJĘCIA POSZŁAM DO GABINETU A TOM PANI PO OBEJRZENIU MOICH ZDJĘĆ STWIERDZA ,ŻE TO JEST ZAPEWNE OPONIAK I BĘDZIE TO TRZEBA USUNĄĆ .Dostałam kubeł zimnej wody i tak naprawdę zgłupiałam na momęt,ale ona szybciutko ,że teraz na rezonans i że z tym do neurochirurga bo po renozansie będzie wiadomo dokładnie.Czekałam 3-miesiące na to badanie ,aż zrobili i jak się okazałojestem zdrowa jak koń jak to pan doktor powiedział i tylko tyle że nie wie czemu pani doktor powiedziała mi diagnozę skoro nie była pewna ---a ja przeszłam takie lęki o moje dzieci ,bo wyobraznia nie dała spokojnie czekać.SZalałam ze szczęścia jak było po wszystkim ,aż krzyczałam na ulicy do męża ,że to jest błąd i że jestem zdrowa---paczono na mnie jak na kopniętą ale nie obchodziło mnie to dostałam szansę czy też ostrzeżenie ,że mam coś jeszcze do zrobienia na tym świecie.No cóż ale życie nie jest łaskawe po jakimś czasie okazało się że mój 2-letni syn jest ciężko chory ,a wyniklo to z tego ,że w aptece podano lek nie dla dziecka a dla osoby dorosłej.Misiu moj dostał wybroczyny,dolegliwości jelitowo-żołądkowe,i inne .Mąż nie mówił mi co jest bo i tak się bałam o niego -całe noce w szpitalu i dnie przy łużeczkui czekałam kiedy będzie lepiej.Poprawa nastąpiła i mogłam wychodzić na przepustki dzienne,dziękując lekarzom i BOGU że dziecię zdrowieje.NA jednej z przepustek dowiedziałam się ,że apteka mnie poszukiwała abym się z nimi pilnie skontaktować i jakież było moje rozgoryczenie ,kiedy dowiaduję się ,że mojanajbliższa sąsiadka powiedziała im ,że nie jest nikogo informatorem i nie ma czasu na przekazywanie wiadomości i o dziwo jak poszłam ze łzami ,że jak tak mogła -zostałam wyzwana ,że chyba jestem................... i nie zamieża o tym ze mną dyskutować.PIERWSZY RAZ W ŻYCIU poczułam smak nienawiści i było mi stym bardzo zle.NIE mogę pogodzić się z tym do teraz,ale walczę-------jak to mówiom jak oczy nie widzą to sercu nie żal (i to jest prawda)CHOĆ od tamtej pory jest dziecko uczulone na leki i tak naprawdę trudno zapisać coś co będzie działało i nie będzie takich skutków jak poprzednio.Zastanawiam się jaka długa droga jest między nienawiścią a przebaczeniem ale jeszcze cgyba nie będę jej mierzyła.PISZĄC to wywaliłam z siebie trochę goryczy i dziękuję wszystkim za ciepłe przyjęcie mnie . DO POKLIKANIA PA MYSZAAA33 Razz Very Happy Very Happy Very Happy CMOK

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
stefan
administrator, zalozyciel forum



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 13038
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice warszawy
Płeć: Mezczyzna

PostWysłany: Poniedziałek 19:57:06, 16 Październik 2006, Poniedziałek , 288     Temat postu:

witaj na forum myszaaa333... dpbrze ze pisesz i wywalasz z siebie smutki i doly... pisz dalej odpowiadaj innym w tematach ...pisz tutaj w swym temacie o sobie a odpowiadaj innym w ich tematach dla nich...czasemm tak potrzebne cieple slowo... nam wszystkim potrezbne... pozdrawiam myszaaa33

a... ja dzisaj nialem tomografie , czekam na wynik....tomografie uszu...jestem b bedoslyszacy...



prosba myszaaa... masz moze za dlugi podpis pozwolisz ze zmienie go w posta ....twoj pdpis bedzie sie zmienial we wszystkich twych postach ...jak go zmienisz... twoj podpis wydaje mi sie za dlugi... jak moge zrobie to za ciebie... pozastawie pusty podpis na kilka znaczacych zdan... napisz w podpisie z trzy zdania max... .. prosba... twoj podpis wstawie jako post ponizej... ok? juz to zrobilem...


pozdrawiam...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez stefan dnia Poniedziałek 20:05:47, 16 Październik 2006, Poniedziałek , 288 , w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
stefan
administrator, zalozyciel forum



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 13038
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice warszawy
Płeć: Mezczyzna

PostWysłany: Poniedziałek 20:01:58, 16 Październik 2006, Poniedziałek , 288     Temat postu:

przenioslem zadlugi podpis mysszki... admin...

myszaaa33:


hym cześć ,siedzę i zastanawiam się o czym napisać o sobie,całego życiorysu pisać nie będę,ale to co mnie boli i jakie miałam lęki.NAczacie jestem od niedawna bo jakieś 2-miesiące,ale pokój depresji zrobił mi się bardzo bliski,choć nie mam problemów natury psychicznej czy teżzwiązanych z jakąś chorobą,acz kolwiek samotność czasami doskwiera chioć mam męża i 2 synów.Tak naprawdę nie mam z kim gadać i wchodząc do pokoju depr.mam możność poklikania z ludzmi i jestem mile zaskoczona ,że tu tyle ciepła i uprzejmności.TROCHĘ się poużalam ,ale myślę ,że dobrze mi to zrobi-a więc jakieś 3-lata temu dostałam silne bóle głowy,no i rodzinka zmusiła mnie iść do lekarza ,idąc myślałam ,że dostanę leki i po wszystkim ,ale okazało się,że muszę zrobić tomografię głowy.WIĘC CÓŻ POSZŁAM TAM ,BO NIBY CO MIAŁO MI BYĆ-no i dostałam zdjęcia z poleceniem udania się do neurologa a tam pani doktor mówi mi ,że mam prawdopodobnie oponiaka w potylicy.NO I tak na jej oko to jest brzydko usytuowany,zrobiło mi się ciemno w oczach i poprosiłam o pokazanie tego na zdięciu .No i zobaczyłam miejsce ,gdzie to jest,ale na potwierdzeni miałam zrobiś rezonans magnetyczny, na który czekałam 3-miesiące
czekałam i płakałam patrząc na moje dziecię które miało wówczas6-miesięcy.Nadszedł dzień badań, z lęku i strachu przed wejściem do kapsuły omdlałam ,ale zrobiono mi to badanie i wysłano zaraz do neurohirurga,jakież było moje zdziwienie jak lekarz powiedział mi ,że jestem zdrowa jak koń a tomograf był błędny i że pani doktor nie powinna mówić diagnozy nie będąc pewnąi że mogę się cieszyć ,że to pomyłka .Byłam tak szczęśliwa tym wszystkim,że wyszłam ze szpitala wołając do męża ,że jestem zdrowa,zdrowa rycząc ze szczęścia i dziękując Bogu,że to pomyłka.Wyglądałam pewnie jak idiotka na ulicy ,bo przyglądano mi się z zaciekawieniem,było mi wstyd,że nie zachowałam spokoju .Myślałam ,że teraz już nic się nie przydaży,no ale cóż życie to nie poemat-------mój synuś zachorował ciężko,2-latekokazał się alergikiem na leki.Jak pomyśleć jaka jest zawiść i głupata ludzka to ręce opadają ,ale nie o tym będę pisać,mój Bartoszek zachorował na grypę i zapisano mu antybiotyk,który aptekarka dała nie dla dzieci a dla dorosłych.NIE BĘDĘ ROZPISYWAĆ CO SIĘ DZIAŁO ,ALE BYŁO CIĘŻKO ,MALEC BYL PODŁĄCZONY POD APARATURĘ,A JA PRZY NIM CAŁE DNIE I NOCE W SZPITALU.DZIĘKUJĘ LEKARZOM,ŻE GO URATOWALI.Miał tak zatruty organizm ,choć przyjął 3-dawki że miał krwiste wybroczyny wstrząsy i inne dolegliwości żołądkowo-jelitowe.Udało się ,ale pierwszy raz w życiu poznałam smak nienawiści i było mi z tym bardzo żle,gdy dowiedziałam się że apteka powiadomiła moją najbliższą sąsiadkę o pilnym skontaktowaniu się a nimi.No cóż nie miała czasu powiadomić mnie bo wychodziła zekomo do pracy i że chyba jestem p....... jeśli myślę,że będzie moją informatorką.Byłam tak razczęsiona i pełna nienawiści ,że nie mogłam się pozbieraćuż zapominam o tym ,ale nie chcę widzieć jej ,bo to wraca.Mały jak zachorowuje lękamy się ,co będzie ale jakoś do tej pory obyło się bez antybiotyku.Walczę z moją nienawiścią i myślę że zapomnę ,ale to toczy jak robak,czasami mam wrażenie że zbzikowałam,ale mam nadzieją że nie prędko BOZIA będzie mnie doświadczać , jak narazie pokładam nadzieje,że tak zostanie.........lecz życie płata figle w najmniej spodziewanym czasie .POZDRAWIAM WSZYSTKICH MILUTKO CMOKI MYSZAAA.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wtorek 8:09:38, 17 Październik 2006, Wtorek , 289     Temat postu:

DZIĘKUJĘ STEFAN wczoraj pomajtałam i tak wyszło ,że podpis był trećcią ,a nie wiedziałam jak to usunąć.PAPATKI.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sałatka
Gość






PostWysłany: Wtorek 16:31:32, 17 Październik 2006, Wtorek , 289     Temat postu:

Myszko przeczytałam Twoja historię i jakos pomyslałam, ze troszkę mamy wspólnych doswiadczen w walce ze zwrotnym losem, sama wiem jak smakuje bezsilnosc w walce o zdrowie dziecka, wiem jaką sie gorycz czuje do osób za nią odpowiedzialnych. Myslę jednak , że pielęgnowanie nienawisci i urazy nie ma sensu, ta sąsiadka pewnie nie zdaje sobie sprawy z tego co zrobiła , a jesli sobie zdaje to juz sam ten fakt jest wystarczająca dla niej karą, zycie w poczuciu, że przez swoją głupote i lekceważenie praktycznie naraziło sie dziecko na cierpienie jest okropne. Na szczęscie jak napisałam los wytycza kręte drogi za wyboistymi pojawiają sie piękne ściezki i oby one prowadziły nas juz do końca.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
loose_eye84
pisarz stopien I , 100 postow.



Dołączył: 22 Maj 2006
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Środa 18:40:07, 18 Październik 2006, Środa , 290     Temat postu:

Przeniesione:

Byłam dziś w ONKOLOGII na badaniach.Ogrom strachu i rozpaczy ludzi bardzo przygnębia,byłam przestraszona i zniecierpliwiona oczekiwaniem na swoją kolejkę do badania ,aż czas nadszedł .Teraz po badaniach muszę czekać do przyszłego roku na usg,aby rozwiać wątpliwaści -to długo,ale zadum zdołał rozwiać moje niepokoje,teraz będę oczekiwać na tą datę spokojniej , choć i tak do końca nie wiadomo co wykarze usg.MAMnadzieję ,że nie będzie torbieli lub jak będą to puste bez płynu.POZDRAWIAM MYSZAAA33

Post przeniesiony z tematu "lęk". Miałem go wkleić wcześniej, ale internet mi nie działał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
LAKILAK36
pisarz stopnia II 200 postow



Dołączył: 08 Cze 2006
Posty: 224
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czwartek 8:50:33, 19 Październik 2006, Czwartek , 291     Temat postu:

Myszaaa33 przeczytalem twoja historie a wlasciwie zal i rozpacz bijaca z serca matki ktora walczyła o zycie swojego dziecka.Wiem ze w twoim sercu pozostał zal do tej twojej sasiadki bo przez nia twoje dziecko moglo odejsc ale moja rada to no wlasnie latwo powiedziec-wybaczyc nie moze potraktowac ja z jakims kawalkiem serca niech ona poczuje ze ty jej wybaczylas niech ja boli serce nie wiem moze to co pisze nie uleczy ciebie ale ja wiem ze kiedys bylem skrzywdzony przez kogos potem usmiechalem sie do tego kogos traktowalem go noramlnie wyciagnalem reke z pomoca-i wtedy ta osoba poczuła bol-powiedziala do mnie jak ty sie czules jak ja cie skrzywdziłem a ty mi teraz pomagasz.Myszaaa nienawisc do drugiego nie zabija jego tylko osobe ktora nienawidzi.Pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lola33
wielki mistrz pisarstwa stopnia V 1000



Dołączył: 21 Wrz 2006
Posty: 1138
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: dolny slask
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czwartek 9:11:02, 19 Październik 2006, Czwartek , 291     Temat postu:

Myszo wiem co znaczy walczyc o zycie dziecka przez blad jakiejs osoby.Wmoim przypadku byla to pielegniarka w punkcie szczepien.Pol roku walczylam po instytutach i szpitalach.przez pierwsze 8 dni nie zmrozylam oka w szpitalu .Siedzialam przy lozeczku i patrzylam.Syn mial wtedy pol roku.Potem 3 lata przyjmowal leki,wyniki byly dobre pomalu odstawiano lek.Dzis ma 11 lat nie bierze lekow,ale one poczynily pewne spustoszenie,wolniej sie uczy,ale jest w pelni sprawny fizycznie.Najgorsze jest to ze ja nawet nie potrafilam zloscic sie na ta kobiete.Taka moja natura .Zawsze szukam winy w sobie nie w innych.Pozdrawiam goraco .lola33

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
perelka 6900
Gość






PostWysłany: Czwartek 13:57:22, 19 Październik 2006, Czwartek , 291     Temat postu:

czesc mysza! nie moge napisac ze wiem co to strach o zycie dziecka,ale wiem co czulas gdy wykryli guza u ciebie.ja mam guza piersi i nie wyobrazam sobie ze musze jeszcze walczyc z choroba kogos z rodziny.jestes silna jesli tyle przetrwalas i wierze ze w koncu bedzie dobrze i nagroda za strach,cierpienie i bol bedzie spokoj i szczescie calej rodzinki,tego ci zycze z calego serduszka.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
stefan
administrator, zalozyciel forum



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 13038
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice warszawy
Płeć: Mezczyzna

PostWysłany: Czwartek 22:18:44, 19 Październik 2006, Czwartek , 291     Temat postu:

jestem...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ... Strona Główna -> 111 _ DEPRESJA _ FORUM _ GLOWNE _ PUBLICZNY POKOJ CZATOWY DEPRESJA NA _ WWW.CZAT.ONET.PL ___ piszemy tutaj o sobie, pomagamy wzajemnie... Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 1 z 10

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin