Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ...

[golka]

to tylko scenariusz,a ty jestes rezyserem wiec ostatnie zdanie nalezy do ciebie...

[soul_asylum]

Ex...pozdrawiam milo.

Golka ma racje,Ty decydujesz o wszystkim.Jestesmy z Toba,podtrzymujemy Cie,przytulamy do Naszych serc,calujemy Twoje gorzkie lzy...Ty nie upadasz tylko potykasz sie co chwile.Pamietaj o tym,ze "...potkniecie moze zapobiec upadkowi..."

____________________
"...usta zamykaja sie wtedy,gdy maja do powiedzenia cos waznego."

Paulo Coelho

[DELFINEK]

Witam i prosze wyjdz z tego kata gdzie jest ciemno i juz zapal swiatlo bo tamto przedstawienie sie skonczylo juz ten scenariusz napisany przez szalanca wyrzucono do kosza ....a teraz jest nowy napisany dla Ciebie wyjdz i zacznij jeszcze raz od poczatku probe nowego scenariusza ... bedzie najpierw ciezko sie tekstu nauczyc ale na poczatek naucz sie dwoch pierwszych linijek ......Zycie jest piekne i nawet my chorzy to zauwazamy ....wyjdz i zobacz nowy dzien moze przyniesiecos dobrego iusmiechnij sie do swego odbicia w lustrze i powiedz ...bedzie dobrze ...pozdrawiam...

[dzidzi111]

Witaj Ex... Pozdrawiam...I tule...

[jagodaslask]

Ex, zycze zdrowka , spokoju ....pozdrawiam i caluje ...

[soul_asylum]

Witaj Ex...

Pozdrawiam serdecznie.

____________________
"...usta zamykaja sie wtedy,gdy maja do powiedzenia cos waznego."

Paulo Coelho

[grazyna_50]

pozdrowienia eks

[Harison]

Ekscentryczka pozdrawiam milo ... : *

[Ekscentryczka]

Od pewnego czasu odczuwam niebywala chec wyrzucenia z siebie wszystkiego, wykrzyczenia sie, jednak slowa wiezna w gardle, a palce niczym z drewna nie potrafia poruszyc sie po klawiaturze by w slimaczki liter ubrac zal, strach i bol... Jakbym wrzeszczala w pudelku ze szkla poza ktore zaden dzwiek nie potrafi sie wydostac... "Kazdy jest kowalem wlasnego losu" - twierdzil Apisz Klaudiusz, a jego slowa sa do dzis przez wielu powtarzane niczym mantra, osobiscie uwazam, ze wylacznie w celu terapeutycznym, bo zwiazek z rzeczywistym stanem maja niewielki. Skoro kazdy sam decyduje o swoim zyciu to analogicznie nie mamy wplywu na decyzje innych, ktore z kolei maja wplyw na nasz los... Ot, taki paradoks. Dziekuje jednak, za dodawanie mi wiary w to, ze cokolwiek jeszcze na tym swiecie zalezy ode mnie... Jestem dzis rozbita, rozzalona, zla... jak ciemna chmura gradowa snujaca sie nad miastem, ktora ze zlosliwym usmieszkiem zastanawia sie w ktorym miejscu siac zaglade. I smieje sie juz tylko z gorzkim przekasem jaki czlowiek potrafi byc naiwny wierzac w piekny swiat, kolorowy niczym drobinki szkielek w dzieciecym kalejdoskopie, ktory uklada sie wedlug jakiegos porzadku. Niechaj juz nie bedzie kolorowy ale przynajmniej ma w sobie jakis lad... W szkolach nauczyli nas twierdzenia Feuerbacha, co autor "Reduty Ordona" mial na mysli, kiedy byla bitwa pod Termopilami, ile moli atomow tlenu zawiera 6 moli wody, gdzie lezy Zimbabwe i wiele innych nie mniej "niezebednych" nam dzis do zycia rzeczy, jednak jakos nikt nie osmielil sie nauczyc nas jak sobie radzic w sytuacjach dla nas dramatycznych... Ja czesto nie potrafie... Osaczona w pajeczynie zdarzen probowalam sie z niej wyszarpac, a tymczasem kazdy najmniejszy ruch sprawial, ze czulam sie coraz bardziej skrepowana. Wrzeszczac i wierzgajac probowalam sie bronic przed podloscia, ale ona nie ma ksztaltu, ani koloru, nie da sie jej odepchnac, ani od niej uciec, nie da sie przed nia schowac chocby czlowiek wcisnal sie w najciemniejszy kat... I warcza wilki z oddali, a ja siedze na gruzach wlasnego zycia... Zrobcie mi cos teraz! - krzycze do nich milczeniem - Gdy juz wszystko obrocone jest w pyl, gdy juz zabraliscie wszystko, co mozna bylo odebrac, gdy juz wszystko w co mozna bylo wbic zeby zostalo odgryzione... Tylko zycie mam, pozyczylam od Boga, tego mi nie zabierze nikt, procz Niego...

[golka]

witaj kochana...
ktos musial ciebie chyba bardzo skrzywdzic...
zycie jest tak proste ze az podle
pozdrawiam cie serdecznie