Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ...

ktoś nowy · Gość

Witajcie ponownie.Byłam już tu kiedyś,szukałam pomocy dla przyjaciela.Teraz sama jestem w dramatycznej sytuacji.Moje małżeństwo poległo po 16 latach a ja zupełnie sobie z tym nie radzę.Moja psychika siadła totalnie.Myśli samobójcze są u mnie na porządku dziennym.Jestem w potwornym dole i jestem z tym zupełnie sama.Wiem pewnie powiecie abym udała się do psychiatry lub psychologa ale niestety to niemożliwe.Jestem tu gdzie jestem i nie mam wyjścia muszę sobie z tym radzić sama.

Malgorzata_

witaj, tam gdzie jestes nie ma psychologa, czy jest bariera jezykowa?

mysle, ze wizyta u psychologa jest konieczna...

jesli nie, to rozmowa z kims zyczliwym, przyjaciolka, dobrym znajomym...
najlepiej w realu...

mozemy porozmawiac na gg, ale bede dopiero wieczorem...

Pozdrawiam serdecznie...

golka

witaj,fajnie ze odwazylas sie napisac
znasz moje podejscie do tych spraw - pisz wtedy gdy poczujesz chec do tego i pisz o wszystkim
buziaczki

DELFINEK

witaj...czy to ty dzis napisalas na gg cos takiego co mnie zaniepokoilo .... Sad

napisz prosze co sie stalo z twoim malzenstwem...moze jeszcze mozna cos ratowc.....16 lat to duzo nie warto tego zaprzepaszczac ....pozdrawiam... Smile

Malgorzata_

prosze pisz na gg, moj nr to 2489492....napewno odpisze...

Pozdrawiam i sciskam mocno...

ktoś nowy · Gość

Hejka.Dziś jest trochę lepiej.Wiem że muszę walczyć dla dzieci i siebie.Muszę podnieść się z tego doła.Jeszcze kilka dni i wylatuję do polski na całe 3 tygodnie.Tam mam nadzieję nabiorę trochę sił na dalszą walkę.Bardzo boli mnie że odwróciła się ode mnie najlepsza przyjaciółka,a tak bardzo chciałam się z nią zobaczyć.Strasznie mi jej brakuje.No ale rozumiem ją.Ludzie nie chcą mieć do czynienia z czymś takim jak ja,bo ja ostatnio tylko biorę nie dając nic w zamian.Jeszcze rok temu potrafiłam wspierać innych,walczyć o nich nawet jeśli oni tego nie chcieli,teraz sama potrzebuję wsparcia i ludzie uciekają ode mnie.Dziękuję Wam wszystkim za to że jesteście i że chociaż tutaj mogę wyrzucić z siebie co mnie boli.Delfinku tak to pewnie o mój opis na gg Ci chodziło.Już go nie ma bo znowu walczę,a siłę do walki tym razem dały mi dzieci.Pozdrawiam wszystkich serdecznie i duże buziole dla Was.A tak na marginesie mam na imię Gosia.

golka

a tak na marginesie to dostaniesz w tylek ode mnie... Smile

DELFINEK

to dobrze ze walczysz ....masz dzieci i warto dla nich zyc ....a jeszcze moze ulozysz sobie zycie i za jakis czas bedziesz znowu pelna zycia kobieta z usmiechem na ustach....pozdrawiam..... Smile

a tak na marginesie to golka nie zartuje ....mozesz od niej dostac dobrego klapsa ktory nawet moze zabolec .... buziaczki Smile

Gość

Delfinku jak narazie nie myślę o układaniu sobie życia.To wszystko jest jeszcze zbyt świeże i jeszcze boli.Mam nadzieję że kiedyś przestanie boleć.Czy będę wtedy gotowa na nowy związek?Nie wiem.Może być tak że przyzwyczaję się do tego że jestem sama i już nie będę chciała nikogo.Teraz mam dzieci,które mnie wspierają jak mogą.To mądre nastolatki i jestem z nich dumna.No a co do tego klapsa w tyłek to już zaczynam się go bać Smile

.Wiem że mam go jak w banku i to jeszcze w tym miesiącu.Zamierzam odwiedzić tą naszą kochaną Golkę i zabiorę ją Wam na całe 3 dni.Już nie mogę się doczekać naszego spotkania.Odpocznę trochę od tego całego stresu i mam nadzieję że podreperuję swoje zdrowie.Zaszwankowało ostatnio na maxa.Cały czas antybiotyki Sad

.Pozdrawiam Wszystkich cieplutko i życzę milutkiej niedzieli.

mona

Witaj! cieszę sie że pomimo ciężkiej sytuacji dajesz sobie rade- jesteś bardzo dzielna! I tak trzymaj nie masz co się poddawać bo to nic nie da bo są osoby które chća dla ciebie dobrze- dzieci - śa tobie tak samo potrzebni jak ty im. Zycze powodzenia. Teraz po powrocie do Polski wszystko może ulec zmianie na lepsze!! Można powiedziec że zaczniesz od nowa, ale to może i lepiej? Pozdrawiam!!