Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ...

[Marianna]

Dzięki za powitanie na forum:) Mam nadzieję,że będzie mi lepiej,kiedy będę mogła trochę tu odreagowac w towarzystwie ludzi o podobnych problemach....Wieczorem napiszę więcej,bo dziś matura mojej córy i obgryzam paluchy....

[misia]

Witaj Marianno serdecznie:)Trafilas w dobre miejsce i mam nadzieje,ze powspieramy Cie jak tylko bedziemy umieli...prawda jest taka,ze duzo ludzi nie rozumie tej choroby,ale tez duzo osob na nia choruje...i to niezaleznie od statusu spolecznego...kazdy z nas tutaj ma rozne i problemy,i rozne bolaczki,ale staramy sie wspierac i to pomaga...mi bardzo pomaga:)mam nadzieje,ze i Ty znajdziesz tutaj miejsce gdzie bedziesz sie czula troszke lzej:)a poki co to trzymam kciuki za Twoja corke i pozdrawiam Cie cieplo:)

[golka]

heh,i zobacz jaka ze mnie gapa,odpisalam ci tam gdzie pierwszy raz napisalas swojego posta:)

[DELFINEK]

witaj marianna ....napisz jak matura corki ...napisz wiecej o sobie ...o problemach jakie cie najbardziej trapia ....o swoim codziennym zyciu ....napewno znajdziesz tu wparcie ...moze niem fachowa pomoc ale wsparcie napewno.....jestesmy tu jak wielka rodzina ,,,,wiemy o sobie wszystko .....wpieramy sie ..pomagamy sobie....zawiazujemy nawet przyjaznie ....jedni sa tu dluzej inni wpadaj na chwile i odchodza .....mam nadzieje ze bedziesz sie tu czuc dobrze i poczujesz sie lepiej ......pozdrawiam .....dobrej nocy marianna.....;p

[Marianna]

Kochani Misia,Golka i Delfinek!

Baaaardzo Wam dziękuję za przemiłe powitanie:)
Matura córy suuuper...jak narazie wszystko ok.
Nie mam dzisiaj weny do pisania o sobie,wiecie sami jak to jest....
Ale obiecuję,że dostaniecie ode mnie obszerną historię mojego życia i choroby.Chyba lepiej,jak będzie w odcinkach,żebyście się nie znudzili za bardzo...:)
I najpewniej nastąpi to w któryś weekend,bo wtedy jest mi najgorzej,mam za dużo czasu i za dużo mysli mnie wtedy osacza....Trzymajcie się wszyscy cieplutko.Do napisania:)))

[staryst]

Przepraszam Marianno, że nie mogłem uczestniczyć w Twoim powitaniu co niniejszym czynię.Fajnie , że trafiłaś na właściwy adres.Panie, które są tutaj wodzirejami nie zostawią na Tobie suchej nitki, aż poczujesz się jak w wielkiej zagubionej (z przyczyn od nas niezależnych ) rodzinie.Pisz jak najwięcej o sobie, o swoich problemach. Chłopskie pozdrowionka. Wiesław

[Marianna]

wiecie,tak naprawdę mam na imię Beata :),ale ponieważ ten nick był już zajęty,zostałam Marianną....
ale piszcie do mnie moim prawdziwym imieniem.dzięki z góry.
nie wiem jak wy,ale ja na tygodniu funkcjonuję nawet nieźle....no ale i seronil robi swoje.bierzecie jakieś leki? jeśli tak,to napiszcie jakie macie doświadczenie i czy braliście kiedykolwiek seronil(lub fluoksetynę,bioxetin,prozac-to wszystko prawie to samo). ja próbowałam kilka razy robic sobie "przerwy" od brania tego leku,ale przypłaciłam to takim dołem,że szkoda gadac....myślę,że już pozostaniemy razem na zawsze...:))) ehh,to wcale nie jest zabawne,ale trzeba się uśmiechac nawet na siłę,szukac pozytywnych stron we wszystkim.

[Marianna]

najgorsze są takie dni,kiedy mam dużo wolnego czasu,nie chce mi się nic robic,a jednoczesnie zabijają mnie wyrzuty sumienia,że właśnie nic nie robię A POWINNAM!!!!!!nie umiem po prostu poleniuchowac,wydaje mi się,że cały czas powinnam robic coś pożytecznego,ważnego,wstydzę się tego,mam wrażenie,że staję się wtedy takim pasożytem.też tak macie czasami? ja wtedy snuję się po domu w piżamie,nieumyta,zajadam smutki (a często wtedy też wymiotuję - pisałam wam o moich epizodach bulimicznych?),potem znowu oggggromne wyrzuty sumienia,psycha mi siada na maxa,tu słonko za oknem,można wyjśc do odrodu (mam piękny,wielki ogród),ale po co? lepiej zaszyc się w kącie i najlepiej,żeby nikt ode mnie nic nie chciał. a jak zadzwonią znajomi,żeby się spotkac,to wymyślam najrozmaitsze kłamstwa,żeby nie wychodzic z domu. słuchajcie,to,co opisuję nie dzieje się cały czas,w każdy weekend,ale dopada mnie na tyle często,że zatruwa mi życie i chce mi się tylko ryczec...a najlepsze z tego jest to,że mój mąż przeszedł kilka lat temu załamanie nerwowe,poddał się 10-tygodniowej terapii szpitalnej na oddziale nerwic i mnie doskonale rozumie,ale jednocześnie wścieka się na mnie,bo JA nie chcę iśc do szpitala! wiem,że to by mi b.pomogło,ale nie mogę się przełamac. widziałam,jak on cierpiał i jaka to była droga przez mękę..... ale gdybyście go zobaczyli teraz,nigdy nie powiedzielibyście,że ma za sobą takie przeżycia - przystojny facet,babki się za nim oglądają:)
ale się rozpisałam.....nie mówiłam wam,że jak zacznę,to końca nie widac???:))

pozdrawiam was wszystkich serdecznie. może dzięki Wam,kochani,ten weekend będzie inny...zawsze będę mogła postukac w klawiaturę i ktoś tam będzie po drugiej stronie......

[DELFINEK]

Witaj Beatko...masz tak na imie jak moja corka ....czy tez od tej piosenki ......;siedem dziewczat z albatrosa tys jedyna ....a na imie mials wlasnie beata ...ladne imie ...itd...bo moja beata to od tej piosenki ma to imie .....
tyle na rozgrzewke a teraz co do samopoczucia ...lek ktory bieresz jest dobry...ale jak sama widzisz nie mona robic sobie samej przerw bo wtedy lek sie wyplukuje z organizmu i zle samopoczucie od razu ...ja biore leki od 30 lat i nigdy sama ich nie odstawialm ....choc po dluzszym braniu jakiegos leku on sam przestaje dzialac pozytywnie i zaczyna sie szukanie ....jezeli trawili ci na dobry lek i czujesz sie po nim juz w miare dobrze to nie odstawiaj za zadne skarby sama ...efekt moze byc dopiero i po miesiacu......
beatko tu kazdy bierze jakies leki i tak jak na ciebie ten dziala dobrze na innego moze nie dzialac wcale ....ciesz sie ze dostalas dobry lek i ze on wlasnie zaczyna dzialc .....

pisz jak tylko masz ochote ..o wszystkim co bys chciala z siebie wyrzucic gdy zle ale tez pisz jak dobrze i masz jakies sukcesy ...pozdrawiam i dobrej nocy ...;p

[golka]

oj Beatko,ja mam dokladnie tak samo! i miedzy innymi z tego powodu zdecydowalam sie szukac nowego psychiatry bo licze na jakas zmiane leczenia albo juz sama nie wiem na co licze
fajnie ze o tym piszesz,to dobry znak ze potrafisz przyznac sie do tego przed sama soba.
a ten twoj przystojny facet ma racje choc to nie musi byc od razu szpital, moze leczenie u psychiatry no i u dobrego psychoterapeuty juz by ci pomoglo czego ci serdecznie zycze!!!