Forum Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ... Strona Główna Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ...
Forum: depresja, pomagamy sobie wzajemnie z poszanowaniem, czytamy i odpowiadamy, to nasza mala ostoja, tutaj mozemy pisac co nas boli, smuci, nie jestes juz sam... mamy czat depresja na www.czat.onet.pl on-line, zapraszam stefan=zaak_333 admin...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Depresja. Tak ciężko się przyznać do słabości.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 13, 14, 15  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ... Strona Główna -> 111 _ DEPRESJA _ FORUM _ GLOWNE _ PUBLICZNY POKOJ CZATOWY DEPRESJA NA _ WWW.CZAT.ONET.PL ___ piszemy tutaj o sobie, pomagamy wzajemnie...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kitulakate
pisarz stopien I , 100 postow.



Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Poniedziałek 9:02:50, 21 Luty 2011, Poniedziałek , 51     Temat postu: Depresja. Tak ciężko się przyznać do słabości.

Nie pisałam bo nie wiedziałam co pisać. W domu męczy mnie wszystko. Mąż pyta sie czemu jesteś taka smutna ja odpowiadam że mu sie tylko wydaje. I tak co dzień. Miał porozmawiać ze mną ale nie znalazł czasu,wolał posiedzieć przed telewizorem parę godzin.
A ja siedzę i myślę, myślę co osągnęłam, jakim jestem człowiekiem i dochodzę do wniosku że gdzie nie spojrzę to ////nie cenzuralne slowo///administrator////.Ale dlaczego?Nie wiem i nie mogę nigdzie znaleźć odpowiedzi. Wczoraj myślałam ze zwariuję, nie mogłam sobie znaleźć miejsca. Piekłam, bułeczki,a później jakieś ciasto makowe(podobno rewelacja).Na jakiś czas zajęłam myśli czymś innym a nie rozliczaniem samej siebie za to że nic mi nie wychodzi w życiu.Rodzice zabrali córcie do siebi to chociaż na nią nie krzyczę.
A dzisiaj znowy praca (miejsce bez perspektyw) później dom(znów męczarnia)i tak co dzień.Ktoś mi ostatnio powiedział że powinnam sobie znaleźć kochanka.Podobno dobrze by mi to zrobiło.Ale kto zainteresuje sie podstarzałą trzydziestka?
Możę gdyby mąż sie wyprowadził to bym sie poczuła lepiej? Jeden problem miałabym z głowy.
Nikt poza mężem nie wie że biorę jakie kolwiek leki. I nikogo nie mam zamiaru informować. Zresztą nikogo by to nie obeszło a ja wysłuchiwałabym że muszę sie wziąść w garść bo zapewne mi nic nie jest i pewnie przesadzam żeby zwrócić na siebie uwagę.
Wszyscy uważaja zę Kaśka jest twarda, ktoś bdyby miał tyle problemó co ona to by sie załamał ale ona da sobie ze wszystkim rade.
I tu jest niespodzianka! Z niczy nie daję sobie już rady.Mam dość domu, pracy i całego świata!Jestem przepełniona smutkiem, żalem, goryczą i ogromnym gniewem.I nie wiem jak mam sobie z tymi uczuciami poradzić.A do tego jeszcze to cholerna bezsilność.
Cieszę sie z jednego, że tu mogę napisać jak bardzo jest mi źle i nikt mnie za to nie wyśmieje, nie będzie oceniał.To dużo dla mnie znaczy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Malgorzata_
wielki mistrz pisarstwa stopnia IX *3300



Dołączył: 05 Sty 2008
Posty: 4640
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Poniedziałek 10:02:24, 21 Luty 2011, Poniedziałek , 51     Temat postu:

witaj Kitulakate,

Byc moze to depresja, ale po diagnoze prosze udaj sie do lekarza....
Jesli to depresja, to im szybciej ja zaczniesz leczyc, tym wieksza szansa, ze ja wyleczysz, nieleczona depresja prowadzi do mysli samobojczych,
albo nawet proby...

Jesli chcesz porozmawiac na temat leczenia, jak ono wyglada, zapraszam do pokoju Depresja, bywam wieczorem, gdzies kolo 20-tej...

Pozdrawiam serdecznie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kitulakate
pisarz stopien I , 100 postow.



Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Poniedziałek 11:23:14, 21 Luty 2011, Poniedziałek , 51     Temat postu: Depresja. Tak ciężko się przyznać do słabości.

Gosiu nie ma dnia żebym nie myślała o samobujstwie,wstydzę sie do tego przyznać ale tak jest.To śmieszne ale już wiem jak to zrobie,plan mam ale odwagi brak.
Najbardziej przerażają mnie myślli które siedzą w mojej głowie.
Staram sie żyć "normalnie"(cokolwiek to znaczy)
Ludzie mnie drażnią ale wychodzę do znajomych bo muszę sie zmusić do myślenia o czymś innym.Łapię się na tym ze poptrafie nie słuchać o czym sie do mnie mówi bo myślami odpływam.
Wiem muszę iść do specjalisty.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Malgorzata_
wielki mistrz pisarstwa stopnia IX *3300



Dołączył: 05 Sty 2008
Posty: 4640
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Poniedziałek 12:42:45, 21 Luty 2011, Poniedziałek , 51     Temat postu:

witaj,

to dobrze, ze myslisz o udaniu sie do specjalisty. Teraz wystarczy tylko wybrac ktoregos, zadzwonic i umowic sie na termin...

Depresja to dziwna choroba, wszystko przez te chore mysli...
ale mozna je opanowac....recze Ci....potrzeba tylko duzo cierpliwosci i konsekwencji w leczeniu...Skuteczne leczenie to farmakoterapia w polaczeniu z psychoterapia...Poszperaj tu na forum, a znajdziesz artykuly na temat leczenia depresji...

Daj prosze znac czy udalo Ci sie cos zalatwic...

Serdecznie pozdrawiam...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Klementynka
pisarz powyzej 30 postow



Dołączył: 21 Sie 2009
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Poniedziałek 21:04:09, 21 Luty 2011, Poniedziałek , 51     Temat postu:

wiesz, ja mój plan na samobójstwo mam obmyślony ze szczegółami... ale kiedyś w słuchowisku radiowym na kanwie pamiętników Ciorana (nie wiem czy nie przekręcam) usłyszałam zdanie, które do mnie trafiło... świadomość, że w każdej chwili mogę się zabić trzyma mnie przy życiu. TO DZIAŁA!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Anna A
pisarz tylko 2 postow



Dołączył: 27 Lut 2011
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Niedziela 19:40:14, 27 Luty 2011, Niedziela , 57     Temat postu:

Kasiu, czasami trzeba zostawić wszystko i wszystkich. Pobyć tylko ze sobą samą. Z własnymi myślami, emocjami. Wypłakać je, wykrzyczeć i przestać udawać, że wszytko jest w porządku. Nie musisz być silna, nie musisz ze wszystkim sobie radzić. Pozdrawiam serdecznie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kitulakate
pisarz stopien I , 100 postow.



Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wtorek 12:37:40, 01 Marzec 2011, Wtorek , 59     Temat postu: Depresja. Tak ciężko się przyznać do słabości.

Mam nowe leki, wróciłam do palenia(to zabrzmi głupio ale lekarz mi to doradził).I co najwarzniejsze chodzę do psychologa. NIe wiedziałam że te sesje tak właśie wyglądają,to dopiero pierwszy raz ale chyba czegoś dowiedziałam się o sobie.Do pewnych zachowań nie przywiązywałam wagi a one mają na mnie duży wpływ. Nie chcę pisać o co chodzi bo nie jestem na to gotowa.
I porozmawiałam z mężem, powiedziałam mu wszystko, nawet to że myślę o samobujstwie. Mam depresję i muszę ją leczyć.
Pani doktor zapytała po co do niej przyszłam,a ja bez wachonia odpowiedziałam że potrzebuję czyjejś pomocy żeby nie zrobić czegoś strasznego.Mam w sobie tyle gniewu i żalu że podobno aż kipi to ze mnie.Ja tego nie zauważyłam.
Będę opisywła co robie i oczym rozmawiam z panią psycholog, może komuś to pomoże i tak jak ja po przeczytaniu takiego wpisu zastanowi sie nad tym żeby nie karać najbliższych za to co dzieje sie z nami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ewa 67
wielki mistrz pisarstwa stopnia V 1000



Dołączył: 16 Sty 2010
Posty: 1269
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bielsko-Biała
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Środa 17:53:28, 02 Marzec 2011, Środa , 60     Temat postu:

Bardzo się cieszę , że zdecydowałaś się na wizyty u psychologa . One na pewno Ci pomogą w walce z depresją . Będziesz lepiej rozumiała siebie , swoje zachowania , obawy i lęki . Będzie Ci łatwiej dochodzić do zdrowia , będziesz stawała się silniejsza .
Na przykład mi dopiero psycholog uświadomił podłoże , powód pojawienia się u mnie depresji . Spotkani z nim były tak samo ważne jak leczenie farmakologiczne i przyczyniły się do poprawy mojego samopoczucia .

Życzę Ci powodzenia , trzymam za Ciebie kciuki . Nie zniechęcaj się nawet wtedy gdy będzie Ci trudniej i być może nie będziesz widziała sensu dalszej walki z depresją . Taki stan minie .

Cieszę się , że chcesz podzielić się swoimi spostrzeżeniami z innymi . One są ważne dla nas wszystkich i na pewni niejednemu pomogą w zmaganiu się z depresją .

Pozdrawiam Cię serdecznie , spokojnego popołudnia i wieczoru . Ewa Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kitulakate
pisarz stopien I , 100 postow.



Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sobota 17:23:32, 05 Marzec 2011, Sobota , 63     Temat postu: Depresja. Tak ciężko się przyznać do słabości.

Mam podły dzień,znowu płaczę i jest mi bardzo źle. Już nie płakałam i łudziłam sie że to minęło, a może miałam nadzieję że to jednak nie depresja tylko mój chwilowy zły nastrój? Nie wiem ale cały czas o tym myślę i do niczego mądrego nie doszłam. Dobrze że córcia jest u rodziców, ale z drugiej strony aż tak za nią nie tęsknię. Nie potrafię tego wytłumaczyć. Wszystko jest do du...
Po wizycie u psychologa odważyłam sie powiedzieć o wszystkim mężowi,nawet o myślach samobójczych. Przestraszył sie i ma wyrzuty sumienia że przyczynił sie do do mojego stanu zdrowia. A może to nie on tylko ja sie do tego przyczyniłam? nie wiem i do dziś nie znalazłam na to pytanie odpowiedzi.
Rozmawiałam też z rodzicami, ale źle zrobiłam, mama powiedziała mi tylko że jestem silna i dam sobie radę. Szczerze mówiąc marna pociecha, bo gdybym była taka silna to dziś bym nie chorowała.Nawet dowiedziałam sie od niej że jak nie będę leczyła depresji to ona przekształci sie w schizofrenię. Tym wyprowadziła mnie z równowagi i uciekłam bo nie mogłam jej już słuchać.
A wracając do męża, jest dla mnie tak dobry i kochany teraz, jak przed urodzeniem sie córci. Ale co będzie później? zapewne wszystko wróci do normy, ja się podleczę a on znów będzie sie zachowywał tak jak przedtem.
Znowu mam złe myśli i widzę wszystko nawet nie w szarościach tylko w czarnym kolorze. I znowu sie użalam nad sobą. Przecież wiem że inni mają gorsze problemy ode mnie, ale nie potrafię sie wyzbyć tego cholernego uczucia przygnębienia!
Mąż znalazł u mnie tabletki nasenne i muszę je teraz schować gdzie indziej. Miałam je wyrzucić, ale doszłam od wniosku że może mi sie jednak przydadzą?
Dlaczego to życie nie ma sensu i jest tak beznadziejnie długie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ewa 67
wielki mistrz pisarstwa stopnia V 1000



Dołączył: 16 Sty 2010
Posty: 1269
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bielsko-Biała
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sobota 18:55:00, 05 Marzec 2011, Sobota , 63     Temat postu:

Witam Cię koleżanko . Tak to już jest w depresji , że dopadają nas złe dni , z fatalnym samopoczuciem , przygnębieniem .Trzeba to przetrwać chociaż wiem , że jest trudno .
Jeżeli masz przepisane leki przeciwdepresyjne to zażywaj je regularnie , nie odstawiaj gdy będziesz czuła się lepiej . O zrezygnowaniu z leczenia farmakologicznego musi zdecydować tylko i wyłącznie lekarz . A co do tabletek nasennych ja je też mam , zażywam rzadko , jedno opakowanie starcza na bardzo długo . Jednak pilnuję aby tabletki te były w domu , w zasięgu ręki . Nie ma w tym nic złego . Może mąż obawia się ich z uwagi na Twoje myśli samobójcze ? Jeżeli w tym jego myśleniu jest cokolwiek prawdy to lepiej ich się pozbądź .

Zapewniam Cię , że nie leczona depresja nie przerodzi się w schizofrenię . Są to dwie zupełnie różne rzeczy . Nie lecząc depresji będziesz czuła się coraz gorzej , życie będzie nie do zniesienia . Nie masz co ryzykować . Masz dla kogo żyć . Córka potrzebuje zdrowej mamy .
Może mama przemyśli swoje zachowanie w stosunku do Ciebie , chociaż nie wiem co ona wie o depresji . Z drugiej strony my naprawdę musimy być silni , aby walczyć , nie poddać się ,
Moja mama i pozostali krewni do dzisiaj nie wiedzą , że choruję na depresję . Wie mąż i dzieci /16 i 13 lat / . Nie wiem czy potrafili by zrozumieć moje problemy zdrowotne . Wolę zwierzyć się tutaj , na forum niż najbliższym członkom rodziny ale to chyba nie jest do końca dobre .

Cieszę się ,że chodzisz do psychologa . Mi wizyty te dużo dały . Zrozumiałam lub uświadomiłam sobie podłoże mojej depresji , powoli uzyskiwałam równowagę emocjonalną chociaż i teraz mam złe dni , które trzeba po prostu przetrwać .

Nie obwiniaj się , że dopadła Cię depresja . Na pewno nie jest to Twoja wina . To wołanie organizmu o pomoc . Za dużo przewlekłego stresu , za dużo napięcia z którymi organizm już sobie nie poradził . Może wspólnie z psychologiem znajdziecie główną przyczynę twojej depresji . Ważne abyś się nie poddawała , wierzę w Ciebie , wierzę , że tak będzie .

Spróbuj coś poczytać o depresji , o sposobach walki z nią . Jest bardo dużo książek na ten temat . Też coś nowego wniosą , wiadomości tam zawarte również pomogą Ci .

Na tym kończę . Nie da się napisać wszystkiego naraz .
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie , mocno trzymam za Ciebie kciuki i wierzę w Ciebie . Powodzenia . Nie zrażaj się obecnym złym samopoczuciem . To minie . Byle do przodu i we właściwą stronę .
Trzymaj się .Życzę spokojnego wieczoru i dobrej niedzieli . Ewa


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ... Strona Główna -> 111 _ DEPRESJA _ FORUM _ GLOWNE _ PUBLICZNY POKOJ CZATOWY DEPRESJA NA _ WWW.CZAT.ONET.PL ___ piszemy tutaj o sobie, pomagamy wzajemnie... Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 13, 14, 15  Następny
Strona 2 z 15

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin