|
Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ... Forum: depresja, pomagamy sobie wzajemnie z poszanowaniem, czytamy i odpowiadamy, to nasza mala ostoja, tutaj mozemy pisac co nas boli, smuci, nie jestes juz sam... mamy czat depresja na www.czat.onet.pl on-line, zapraszam stefan=zaak_333 admin...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Anaa1984
pisarz stopien III 400 postow
Dołączył: 21 Maj 2006
Posty: 474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Poniedziałek 21:16:52, 02 Październik 2006, Poniedziałek , 274 Temat postu: |
|
|
Zatem radze po prostu porozmawiac z Jego mama i zadzwonic do jakiegos osrodka pomocy, tam umowic sie na wizyte i okaze sie...lepiej wczesniej niz pozniej, wiem cos o tym.... przechodzilam to.... na cale szczescie poradzilam sobie sama..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
barbarass
Gość
|
Wysłany: Poniedziałek 21:24:53, 02 Październik 2006, Poniedziałek , 274 Temat postu: |
|
|
dzięki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kropka
pisarz powyzej 15 postow
Dołączył: 20 Wrz 2006
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Poniedziałek 21:42:42, 02 Październik 2006, Poniedziałek , 274 Temat postu: |
|
|
Dobry psycholog - to chyba jedyna właściwa droga i pierwszy krok w tej sytuacji. Temu chłopakowi potrzeba wsparcia, mądrych rozmów. Dodam też, że jego ojcu (albo całej rodzinie) przydałaby się rozmowa z psychologiem - i piszę to całkiem serio, bo być może nie zdaje on sobie sprawy, że znęca się nad własnym dzieckiem i wyrządza mu ogromną krzywdę, stosując przemoc fizyczną i psychiczną. Ale o tym powinien już zdecydować psycholog.
Myślę też, że z drugiej strony warto się przyjrzeć przyczynom otyłości. Tu należałoby skonsultować się z jakimś dobrym internistą, bo może (choć nie musi) wynikać to z jakiejś choroby, którą trzeba rozpoznać i leczyć. Ospałość, o której wspominasz, może być objawem wielu chorob somatycznych. Jeśli okaże się, że chłopak jest zdrowy, a nadmierna tusza wynika z tego, że po prostu lubi sobie podjeść - warto zastanowić się nad jakąś dietą, którą może kontrolować np. mama, oraz namówić go do jakichś ćwiczeń fizycznych, na początek choćby spacerów (to, jak sądzę, byłoby zadanie dla psychologa).
Chłopak jest w wieku dojrzewania, w jego organizmie wiele się zmienia - za kilka miesięcy może się stać smukłym młodzieńcem. Ale warto się temu wszystkiemu przyjrzeć fachowym okiem, by zdiagnozować lub wykluczyć chorobę.
Niepokojące są też wymioty, o których piszesz. Tu również skojarzyłabym pomoc lekarza i psychologa. Może to być początek jakiejś choroby typu bulimia, anoreksja... Ale może być też tak, że wymioty pojawiają się na tle nerwowym - i jest to jedna z nerwicowych reakcji na stres. Najwyraźniej ma to związek ze szkołą, w związku z tym pojawia się pytanie - jak układają się relacje tego chłopca z rówieśnikami i nauczycielami w szkole? Może tam również jest wyśmiewany i upokarzany? Piszesz, że na szkołę nie można liczyć... Może więc nie jest to dobra szkoła i należałoby pomyśleć o zmianie?
Tyle chyba na razie przyszło mi do głowy...
Pozdrawiam i trzymam kciuki - podwójne za chłopca :)
Kropka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
barbarass
Gość
|
Wysłany: Poniedziałek 22:07:03, 02 Październik 2006, Poniedziałek , 274 Temat postu: |
|
|
Czy wymioty (przyjmijmy że na tle nerwowym) mogą wystepąpić samoistnie czy on je prowokuje???badzo mnie to zastanawia.
Jestm podobnego zdania ze cała rodzina potrzebuje pomocy ale problem polega na tym że ojciec chłopca uważa ze cały problem wynika z lenistwa i nie wiem jak mozna go przekonać że jest inaczej (zwłaszcza że nauczyciel twierdzi że tak właśnie jest , skoro w tamtym roku miał średnią powyżej cztery a teraz nie ma żadnej pozytywnej - to znaczy że tak jest-słowa nauczyciela) dodam że jest to jedyne gimnazjum w okolicy.
Co do przyczyn otyłości to wiem że ma chorą tarczycę i ma mieć dietę ale jej nie przestrzega.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
solstice
pisarz stopnia II 200 postow
Dołączył: 18 Maj 2006
Posty: 356
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Poniedziałek 22:25:40, 02 Październik 2006, Poniedziałek , 274 Temat postu: |
|
|
Nic mądrzejszego niż słowa Kropki mi do głowy nie przychodzi, więc się tylko podłączam. I również trzymam kciuki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kropka
pisarz powyzej 15 postow
Dołączył: 20 Wrz 2006
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Poniedziałek 22:42:49, 02 Październik 2006, Poniedziałek , 274 Temat postu: |
|
|
Nauczyciel, nie znając sytuacji w domu tego chłopca i nie wiedząc o jego osobistych problemach, nie może tu być wyrocznią. No, ale też nie jest jasnowidzem i ma prawo nie wiedzieć co się dzieje w domu ucznia. Wprawdzie od doświadczonego pedagoga można by oczekiwać, że na podstawie samej obserwacji ucznia zorientuje się, że coś jest nie tak, ale może nie wymagajmy zbyt wiele... ;)
Uważam, że ogromną rolę do odegrania ma tu mama chłopca, która powinna porozmawiać z nauczycielem, i poprosić, by nie oceniał go tak surowo i pochopnie - tym bardziej, że nakręca to tylko agresję ojca, a tym samym całą spiralę kolejnych niepowodzeń tego biednego dzieciaka.
Mama też powinna zadbać o zdrowie chłopca, leczenie i przestrzeganie diety. To według mnie nie pozostawia żadnych wątpliwości.
A jeśli chodzi o wymioty - no cóż, odpowiedź na to pytanie zna pewnie jedynie sam chłopiec. Wiem, że w nerwicy, przed stresującą sytuacją pojawia się samoistny odruch wymiotny, który z boku może wyglądać jak próba wymuszania wymiotów. Ale może też być tak, że chłopiec znalazł taki dramatyczny sposób na unikanie szkoły i stresów. A może ma tu miejsce i jedno i drugie. Trudno to oceniać.
Według mnie jest to rozpaczliwe wołanie tego chłopca o współczucie, wrażliwość i pomoc...
Pozdrawiam
Kropka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
solstice
pisarz stopnia II 200 postow
Dołączył: 18 Maj 2006
Posty: 356
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Poniedziałek 23:22:18, 02 Październik 2006, Poniedziałek , 274 Temat postu: |
|
|
kropka napisał: | Wprawdzie od doświadczonego pedagoga można by oczekiwać, że na podstawie samej obserwacji ucznia zorientuje się, że coś jest nie tak |
widział ktoś gdzieś taki cud? :>....
:roll:
Na nauczycieli nie ma co liczyć, na psychologa szkolnego też. W ogóle najlepiej o niczym nie mówić nauczycielom, bo to są tylko ludzie (podobno ludzie) i oni też lubią rozpuszczać ploteczki, wyśmiewać itd. A już na pewno nie potrafią powstrzymać się od patrzenia na człowieka z problemami jak na świra. Tu może pomóc matka, rozmowa z ojcem i psychoterapia. Wtedy w szkole też zacznie się układać, bo to czy chłopak chodzi do szkoły i czy się uczy zależy tylko od tego jak się czuje tam w środku. Szkoły i ludzi w niej nie da się zmienić - ale można zmienić jego spojrzenie na to wszystko.
Tyle moich wypocin:) powodzenia życzę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
stefan
administrator, zalozyciel forum
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 13038
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice warszawy Płeć: Mezczyzna
|
Wysłany: Wtorek 2:38:44, 03 Październik 2006, Wtorek , 275 Temat postu: |
|
|
spotkalem wiele opini co ptwierdz twa teze solstice....
...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wtorek 4:12:03, 03 Październik 2006, Wtorek , 275 Temat postu: |
|
|
Piszę w tym temacie, ale właściwie odpowiadam solstince, i trochę Zaakowi.
Po pierwsze napisałam "można by oczekiwać", przez co rozumiałam pewną optymalną sytuację, która - o czym wszyscy wiemy - nie jest zbyt powszechna, dlatego kończąc zdanie mrużę oko i rezygnuję z "wymagań".
Po drugie - ja widziałam taki cud. Z czasów własnej edukacji pamiętam takich nauczycieli, i osobiście sporo im zawdzięczam.
Po trzecie - można oczywiście myśleć, że nauczyciele to "tylko ludzie", ale... można też pomyśleć: "nauczyciel też człowiek", i wiele rzeczy zrozumie, bo po prostu "skądś to zna". Poza tym wszędzie znajdą się ludzie i ludziska, i nauczyciele nie są pod tym względem ani lepsi ani gorsi od przedstawicieli innych zawodów. Moim zdaniem bez sensu jest zakładać z góry brak dobrej woli i gwarantowaną złośliwość, tylko dlatego, że mówimy o nauczycielu.
Po czwarte - pytanie do solstinki i do Zaaka:
Jaki macie pomysł - pomijając szczerą rozmowę matki z nauczycielem - na złagodzenie opinii przekazywanych ojcu? Bo, o ile dobrze zrozumiałam, to właśnie one w znacznym stopniu przyczyniają się do koszmaru tego chłopca.
Psychoterapia to działanie długofalowe, które przyniesie rezultaty za jakiś czas, natomiast "odcięcie" ojca od krytycznych uwag nauczyciela mogłoby przynieść bardzo szybką poprawę sytuacji.
Pozdrawiam
Kropka
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
solstice
pisarz stopnia II 200 postow
Dołączył: 18 Maj 2006
Posty: 356
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Wtorek 8:32:01, 03 Październik 2006, Wtorek , 275 Temat postu: |
|
|
Jak ojciec lubi bić, to zawsze znajdzie powód. Myślę że te oceny to tylko pretekst.
PS. Kropka żartowałam z tym cytatem i dlatego nie wzięłam go w całości, wiem co napisałaś dalej: ]. Ktoś mi powiedział ostatnio, że cytują ludzie którzy nie mają sami nic mądrego do powiedzenia:D.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|