|
Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ... Forum: depresja, pomagamy sobie wzajemnie z poszanowaniem, czytamy i odpowiadamy, to nasza mala ostoja, tutaj mozemy pisac co nas boli, smuci, nie jestes juz sam... mamy czat depresja na www.czat.onet.pl on-line, zapraszam stefan=zaak_333 admin...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
psiapsiaa
wielki mistrz pisarstwa stopnia V 1000
Dołączył: 18 Sty 2009
Posty: 1077
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Środa 19:29:09, 04 Luty 2009, Środa , 34 Temat postu: |
|
|
Jestes bardzo silna nie poddawaj sie prosze .Wiesz ostatnio czytalam na inernecie o operacyjnej metodzie leczenia chorob psychicznych roznego pokroju moze warto poczytac o tym wiem ze w polsce wykonali 1 zabieg i udany a za granica sa to zabiegie wykonywane od wielu lat ludzie nie wsyzscy ale wracaja do zdrowia funkcjonuja wiec jesli masz ochote prosze poczytaj i nie poddawaj sie masz dopiero 24 lata zycie przed toba i mysle ze ci sie uda .Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Angie
pisarz stopnia II 200 postow
Dołączył: 09 Maj 2008
Posty: 248
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Piątek 0:07:18, 06 Luty 2009, Piątek , 36 Temat postu: |
|
|
Jak każdy młody ptak
kiedyś serca łamałam
czasem skłamałam ;
Co dzień pokory uczę się.
Chociaż życie często przypomina
wielki puchar pełen łez ,
już wiem
co nie złamie ,
tylko wzmocni mnie.
Bo wszystko , co najlepsze
przed nami jeszcze jest.
Ta jedna myśl nigdy nie opuszcza mnie.
Pewnie potknę się niejeden raz ,
żeby wzlecieć , trzeba spaść.
Wszystko to , co najlepsze ,
wciąż przed nami jeszcze jest.
Jak każdy młody ptak
czasem z losem skłócona ,
wolności spragniona ,
co dzień na błędach uczę się.
Nie chcę więcej rzucać słów na wiatr ,
dziś milczenie złotem jest.
Gdy to zrozumiesz -
nic nie złamie Cię.
Któż nie szuka szczęścia?
Z lotu ptaka chcemy dostrzec je.
Niełatwo znaleźć klucz ,
choć na wyciągnięcie ręki jest.
Za każdym razem ,
gdy los surową lekcję daje mi ,
wtedy nagle w mym sercu
odzywa się głos:
Teraz tylko nie poddawaj się...
Bo wszystko , co najlepsze
przed nami jeszcze jest.
Ta jedna myśl nigdy nie opuszcza mnie.
Pewnie potknę się niejeden raz ,
żeby wzlecieć , trzeba spaść.
Wszystko to , co najlepsze ,
wciąż przed nami jeszcze jest.
(Edyta Górniak " To , co najlepsze. ")
http://www.youtube.com/watch?v=_fZMgCg-h1I
Pozdrawiam Wszystkich
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
grazyna_50
wielki mistrz pisarstwa stopnia VIII2900
Dołączył: 01 Sie 2007
Posty: 3265
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bremen Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Piątek 2:07:51, 06 Luty 2009, Piątek , 36 Temat postu: |
|
|
Angie ladne ,dziekuje ,nie znalam,tule
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Angie
pisarz stopnia II 200 postow
Dołączył: 09 Maj 2008
Posty: 248
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Piątek 21:29:31, 13 Luty 2009, Piątek , 43 Temat postu: |
|
|
Ile razy znajduję klucz do szczęścia , to zawsze "ktoś" wymienia zamek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
grazyna_50
wielki mistrz pisarstwa stopnia VIII2900
Dołączył: 01 Sie 2007
Posty: 3265
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bremen Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sobota 4:15:33, 14 Luty 2009, Sobota , 44 Temat postu: |
|
|
Kasiu a moze to nie byl jeszcze ten wlasciwy klucz.A jesli byl to nie uda sie nikomu wymienic zamka..uwierz w to,tule
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Beti2501
mistrz pisarstwa stopien IV 500 postow
Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 795
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Niedziela 11:22:04, 15 Luty 2009, Niedziela , 45 Temat postu: |
|
|
Kaaaaaaaaaaasiu chcialam ci cos wkleic ale nie umieeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
....Kochanie moze musisz znalesc klucz uniwersalny ktory potrafi otworzyc wszystkie drzwi...sciskam mocno
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Angie
pisarz stopnia II 200 postow
Dołączył: 09 Maj 2008
Posty: 248
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Niedziela 23:31:34, 15 Luty 2009, Niedziela , 45 Temat postu: |
|
|
Dziękuję Wam moje Kochane za słowa otuchy i za to , że jesteście. //serce
Przez kilka dni czułam się naprawdę dobrze , miałam w sobie wiele nadziei i wiary , chwilami nawet czułam wewnętrzne szczęście , ale od czterech dni znów mam silny nawrót stanu depresyjnego , poczucie porażki i zaczęłam ponownie wątpić w swoje siły i możliwości.
Jestem zła na siebie , że nie potrafię dłużej utrzymać tego dobrego samopoczucia. Zauważyłam , że przerzuca mnie na dwie skrajne strony , albo czuję radość i mam chęci do działania , i zmian , albo popadam w totalną rozpacz i bezsens. Taka ciągła wewnętrzna walka. Epizod z halucynacjami i omamami słuchowymi , które miałam jeszcze nie tak dawno , minął , prawie z dnia na dzień , jakiś miesiąc temu. Nie za pomocą leków , bo i tak biorę je bardzo nieregularnie , ale za pomocą ciężkiej pracy - mojej i psychoterapeutki. Bez tego poczucia opętania jest mi teraz o wiele lżej , ale z kolei nasiliły mi się objawy anoreksji. Dochodzę do wniosku , że jak jedno mija to uciekam w innego rodzaju zaburzenia i tak na okrągło , jak anoreksja się wyciszy to nasili się depresja , takie błędne , samonapędzające się koło. Jest to w pewnym sensie wygodne i bezpieczne , pomimo , że sprawia tyle bólu , ale będąc w roli ofiary nie muszę dotykać tego , co nieznane i rzeczywiste , czyli zwykła ucieczka. Niby mam tego świadomość , ale co mi z tej świadomości , skoro nic nie działam i tu pojawia się właśnie poczucie bezradności i wewnętrznej porażki. Miałam iść jutro do swojej lekarki i oczywiście co zrobiłam(?) , wysłałam Jej wiadomość , że nie przyjdę. Źle się z tym czuję , leki mi się kończą i wiem , że postępuję nieładnie wobec Niej , wygląda to tak , jakbym Ją olewała. Jednak boję się tej wizyty , boję się wyjść z domu , te lęki powodują , że jestem zła na siebie , a tą złość przerzucam na inne osoby. Nie chcę iść w takim stanie do lekarki , nie chcę się na Niej wyżywać , tylko dlatego , że jestem zła na siebie , stąd powód mojego niepójścia jutro. Od ponad trzech tygodni mam problem z byłym narzeczonym , doszło do tego , że dwa tygodnie temu przyjechał do mnie do domu , gdzie ma zakaz wstępu ; codziennie przysyła mi po kilkanaście smsów , osłabia mnie ten człowiek. Nie rozmawiałam z nim przez 3 lata , miesiąc temu uległam na wiadomość od niego i odebrałam telefon. Zmarł jego tata i potrzebował rozmowy , i jak zwykle naiwna Kasia uległa. I od tamtej rozmowy nie daje mi spokoju , zagroziłam policją , jednak nie bardzo się tym przejął , bo nadal robi swoje. Przerażają mnie tacy ludzie , zrobią wszystko , by osiągnąć swój cel. Chce , żebym poznała go na nowo i , żebym zapomniała o tym , co mi zrobił , powtarza , że się zmienił , ale widzę , iż nic się nie zmienił i wydaje mi się , że ta jego "miłość" to zwyczajnie , chęć posiadania kogoś na własność. Przyznaję , że ta sytuacja bardzo mnie wyprowadziła z równowagi. Czuję się dosłownie prześladowana i to nie jest wcale wyolbrzymienie. Na pewno ma to też wpływ na moje obecne samopoczucie. Miałam już nie pisać o sobie , ale za bardzo się do Was przywiązałam , poza tym potrzebuję się gdzieś "wygadać" , bo czuję jak mnie rozrywa od środka natłok myśli.
Pozdrawiam Wszystkich Serdecznie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
letna
mistrz pisarstwa stopien IV 500 postow
Dołączył: 30 Sty 2009
Posty: 523
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Poniedziałek 0:55:37, 16 Luty 2009, Poniedziałek , 46 Temat postu: |
|
|
Angie
Bywają gorsze chwile i wtedy wydaje nam się, że wracamy, do tego, co już było... Im lepiej nie ufać, przeczekać, przegadać... Niech pójdą jak najszybciej...
Angie... wiem, że to trudne, ale na pewnych ludzi działa tylko obojętność i izolacja od nich... Jego czas w Twoim życiu już się skończył i nic tego nie zmieni...
Dbaj o Siebie ...
Przytulam ^_^*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
grazyna_50
wielki mistrz pisarstwa stopnia VIII2900
Dołączył: 01 Sie 2007
Posty: 3265
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bremen Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Poniedziałek 2:27:46, 16 Luty 2009, Poniedziałek , 46 Temat postu: |
|
|
Kasiu tule
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Angie
pisarz stopnia II 200 postow
Dołączył: 09 Maj 2008
Posty: 248
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wtorek 2:16:47, 24 Luty 2009, Wtorek , 54 Temat postu: |
|
|
Grażynko , Letna , Kreatywna i inni - Dziękuję Wam z Całego Serca za wsparcie.
Coraz częściej zastanawiam się czy moja egzystencja ma naprawdę jakikolwiek sens ; im więcej o tym myślę , tym bardziej zaczynam wątpić. 5 lat zawieszenia w próżni , zmian niewiele , co dam dwa kroki do przodu to trzy się cofam , brak pozytywnej wizji na przyszłość , do pracy nie pójdę , bo boję się przebywać wśród ludzi , do szkoły też nie pójdę , bo nie wierzę w swoje możliwości i skreślam siebie już na początku , siedzę tylko w domu , czekając niewiadomo na co i tak większość dnia przeleżę , pogrążając się w chorych myślach. Miałam nadzieję , że przejdzie mi ten stan zwątpienia , a widzę , że z dnia na dzień czuję się coraz gorzej. Sama nie wiem czego chcę , pogubiłam się w tym świecie , w tym realnym świecie. Czuję się jak całkowity odmieniec , niezdolny do życia w społeczeństwie , z ludźmi. Im dłużej tkwię w tych zaburzeniach , tym mniejszą widzę szansę na poprawę i na to , że będę jeszcze w miarę "normalnie" funkcjonować. Sama lekarka powiedziała mi , że przy moich zaburzeniach jest wymagana psychoterapia wieloletnia , a nawet do końca życia. Całe życie mam toczyć wewnętrzną walkę(?) , jak ja już teraz mam dosyć. Już dawno nie byłam tak mocno zdołowana , jak dzisiaj. Mam straszny chaos w głowie , nie wiem czego się złapać. Z jednej strony myśli: "wykończ się wreszcie" , a z drugiej: "nie wolno ci się poddawać". Nie wiem co mam ze sobą zrobić , naprawdę już nie wiem , nigdzie nie mogę sobie miejsca znaleźć. Jestem bardzo zmęczona , myślenie odbiera mi resztki sił i nadziei. Chwilami żałuję , że został wycofany zabieg zwany lobotomią , wtedy może lepiej by mi się żyło , będąc bezmyślną i bezuczuciową istotą. Zaczynam już pisać głupoty , dlatego już zakończę. Przepraszam za ten wpis tych , którzy go czytają.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ... Strona Główna
-> 111 _ DEPRESJA _ FORUM _ GLOWNE _ PUBLICZNY POKOJ CZATOWY DEPRESJA NA _ WWW.CZAT.ONET.PL ___ piszemy tutaj o sobie, pomagamy wzajemnie... |
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 17, 18, 19 ... 29, 30, 31 Następny
|
Strona 18 z 31 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|