|
Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ... Forum: depresja, pomagamy sobie wzajemnie z poszanowaniem, czytamy i odpowiadamy, to nasza mala ostoja, tutaj mozemy pisac co nas boli, smuci, nie jestes juz sam... mamy czat depresja na www.czat.onet.pl on-line, zapraszam stefan=zaak_333 admin...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
paula1805
pisarz powyzej 3 postow
Dołączył: 26 Mar 2010
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: KONIN Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Piątek 22:28:22, 26 Marzec 2010, Piątek , 84 Temat postu: czy to depresja?? |
|
|
Bardzo proszę Was o radę!!!!!!!!!! Nie wiem co mam już robić, ale od bardzo dawna mam mysli samobójcze, wmawiam sobie że się zabiję, że chce umrzeć, a poza tym okaleczam się jak jest mi bardzo źle. Często płaczę, a dzisiaj przed pracą i w pracy było mi tak bardzo źle, że czułam że już tego nie wytrzymam. Czuje, że te myśli niszczą mnie od środka. Pochodzę z rodziny z problemem alkoholowym, bo mój tata pije i bardzo dużo bolesnych wspomnień mam z okresu dzieciństwa, o których często myślę i wracają. Często są kłótnie w domu, awantury, wyzwiska, a czasami jest nawet wzywana było policja. Mój tata obecnie chodzi na terapię, ale ona nic nie daje, bo i tak sięga po alkohol. Czasami wydaje mi się mam syndrom DDA. W klasie maturalnej czyli w 2005 r. leczyłam się na depresję, ale mimo leczenia jej dokonałam próby samobójczej. Przed próbą chodziłam do różnych specjalistów, do pedagoga szkolnego, do psychologów, a nawet do psychiatrów i brałam przez pewien czas leki antydepresyjne, ale nawet one mi nie pomogły, bo wtargnęłam się na własne życie. Może za szybko przestałam brac leki, ale to moja mama sama je odstawiła bez uzgodnienia z lekarzem z Poznania, do którego jedżdziłam i który mnie przyjął na oddział po próbie. Obecnie mam bliską osobę, która wie, że leczyłam się na depresję i chce mi pomóc, ale nie wiem, czy powinnam do niej zadzwonić albo napisać, jak te myśli się nasilą i będę czuła, że już dłużej chyba nie wytrzymam tego napięcia, niepokoju w środku. Prosiła mnie, abym dała jej znać, jak się nasili, ale ona ma swoje problemy, bo ma chorego syna i też ma za sabą depresję, ale teraz dobrze się czuje. Nie chce jej zawracać głowy swoimi problemami, a poza tym boję się jej reakcji i wstydzę się. Bardzo bym chciała, aby ktoś był przy mnie i abym miała w komuś oparcie. Bardzo Was proszę o radę, czy powinnam jakiejś zaufanej osobie powiedzieć, że mam za sobą nieudaną próbę i czy powinnam być do dzisiaj pod opieką specjalisty, jak chciałam się zabić kilka lat temu. Czy jest mi potrzebne wsparcie bliskiej osoby? Co mam zrobić w tej sytuacji, bo obecnie jest mi bardzo źle i ciężko na sercu. Pozdrawiam:))))
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Malgorzata_
wielki mistrz pisarstwa stopnia IX *3300
Dołączył: 05 Sty 2008
Posty: 4640
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sobota 8:25:12, 27 Marzec 2010, Sobota , 85 Temat postu: |
|
|
witaj Paulina....
jesli masz taka bliska osobe w realu, to koniecznie nawiaz z nia kontakt,
rozmawiaj z nia o tym co czujesz, jakie masz mysli...problemy...
Leczenie depresji czesto trwa latami i potrzebna jest oprocz lekow psychoterapia....rozmowa z terapeuta...Nie wolno zbyt wczesnie odstawiac lekow, zawsze powinno to byc w porozumieniu z lekarzem...
Jak sobie radzisz w szkole? masz jakas przyjaciolke od serca?
Pozdrawiam Cie serdecznie i zapraszam do pokoju Depresja, tam mozna porozmawiac....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
paula1805
pisarz powyzej 3 postow
Dołączył: 26 Mar 2010
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: KONIN Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sobota 10:25:01, 27 Marzec 2010, Sobota , 85 Temat postu: |
|
|
Dziękuje za odpowiedź:)))
Obecnie jestem na studiach magisterskich, na ostatnim roku i dobrze radzę sobie w szkole, ale najgorsze jest to, że nie mam żadnej bliższej koleżanki, czuje się odizolowana od swojej grupy. Czuje się obecnie bardzo samotna, ale jestem osobą bardzo zamkniętą w sobie i nieśmiałą, która niechętnie mówi o sobie, nie umiem wyrażać swoich emocji i nie umiem rozmawiać z innymi ludźmi, może dlatego, że nikt mnie tego nie nauczył. Kiedyś miałam bardzo bliską osobę, można powiedzieć, że przyjaciółkę od serca, z którą często rozmawiałam i to ona mnie odratowała. Był to pedagog szkolny, a zarazem moja była wychowawczyni, jak byłam w szkole średniej i bardzo mi ona pomogła. Gdyby nie ona, to nie wiem co by się stało ze mną. Obecnie jest na zwolnieniu lekarskim, bo zachorowała na raka, i długo jej nie widziałam, ale mam z nią kontakt na nk. Obecnie bardzo brakuje mi rozmów z nią.
Zawsze miałam w zyciu pod górkę, bo zaczęłam późno mówić i mam problemy z wypowiadaniem erki, później pojawił się alkoholizm taty, czułam się na marginesie klasy, wpadłam w kompleksy i tak wpadłam w depresję.
Mam obecnie bliską osobę w realu, i gdyby nie ona to bym była całkiem sama. Jest nią moja koleżanka z pracy i czasami bym chciała z nią porozmawiać, ale ciągle jest zabiegana w pracy.
Jeśli chodzi o te mysli.... to przywyczaiłam się do nich, uważam je za normalne, ale czuje, że one mnie niszczą od środka, odbierają mi chęć do życia, do odczuwania przyjemności.
Dziękuje bardzo za odpowiedź:))))))))))))
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Malgorzata_
wielki mistrz pisarstwa stopnia IX *3300
Dołączył: 05 Sty 2008
Posty: 4640
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sobota 13:08:00, 27 Marzec 2010, Sobota , 85 Temat postu: |
|
|
witaj Paula,
przepraszam, przechrzcilam Cie na Pauline niechcacy...
Z tymi przyjaciolkami od serca to rzeczywiscie jest problem, bo gdzie takich szukac...dzisiaj kazdy zabiegany i nie ma czasu, zeby go poswiecic drugiemu...czasem jednak ma sie szczescie i znajduje sie taka bratnia dusze...
Depresje trzeba leczyc, wiec radzilabym Ci skontaktowac sie z Twoim lekarzem, moze moglby polecic rowniez jakiegos psychoterapeute...
Studiujesz, pracujesz, jestes wartosciowa osoba, nie mozesz obwiniac siebie za sytuacje jaka jest...
Zycze Ci pozytywnego nastawienia do zycia i pozdrawiam ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
paula1805
pisarz powyzej 3 postow
Dołączył: 26 Mar 2010
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: KONIN Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sobota 15:01:31, 27 Marzec 2010, Sobota , 85 Temat postu: |
|
|
Dziękuje:))
Mam na imię Paulina.
Pozdrawiam:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
paula1805
pisarz powyzej 3 postow
Dołączył: 26 Mar 2010
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: KONIN Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sobota 20:28:56, 27 Marzec 2010, Sobota , 85 Temat postu: |
|
|
Moja bliska osoba, czyli koleżanka z pracy wie o moim tacie, że pije itd..., bo napisałam do niej list, bo trudno jest mi się wypowiadać i tam wszystko jej napisałam oprócz tego, że mam za sobą nieudaną próbę samobójczą, że byłam po niej przez miesiąc w szpitalu, i że mam problemy z wypowiadaniem erki.
Sama nie wiem, co mam zrobić, czy z nią szczerze pogadać, i powiedzieć jej o tym, że kiedyś okaleczałam się i że znowu to czasami robię, że mam myśli typu: ze bym chciała zasnąć i nigdy się już nie obudzić, a zwłaszcza o tym, co chciałam kiedyś zrobić, ale wstydzę się i bardzo boję się tego jak by zareagowała i czy by mnie odrzuciła. Nie wiem, co by sobie o mnie pomyślała, może by uważała mnie za wariatkę. O niektórych sprawach lepiej nie mówić i lepiej jest zachować tylko dla siebie, ale boję się, co ze mną będzie, jak nie porozmawiam z kimś. Ostatnio dowiedziała się, że przychodzą mi do głowy głupie myśli, i powiedziała mi ta osoba, że mam je odpychać, że mam wciągnąć się w jakomś książkę, czym się zająć, aby o tym nie myśleć, ale ja nawet jakbym bardzo chciała, to nie potrafie pozbyć się tych mysli. Obserwuje mnie ostatnio i powiedziała mi, że tak myślała, że mam głupie myśli. Miała zadzwonić do psychiatry albo do psychologa i mnie umówić na wizytę, ale powiedziałam, że sama zadzwonie, ale ja tego nie zrobię. Nie wiem po co mam iść, jak i tak nie otworzę się przed psychologiem albo przed psychiatrą, a poza tym szkoda czasu i bym nie wiedziała co mam jej powiedzieć. Sama nie wiem, czy dobrze zrobiłam, bo może by kogoś mi poradziła, jak sama chodziła do psychologa i psychatry, i do dzisiaj bierze leki antydepresyjne, bo bez nich by nie dała rady.
Powiedziała mi kiedyś, a raczej napisała mi smsa, że by zrobiła wszystko aby mi pomóc, że będzie zawsze przy mnie, jak jej na to pozwolę i że mogę do niej dzwonić i pisać o każdej porze dnia i nocy. Bardzo boję się tego, co ze mną będzie, jak nikt nie będzie przy mnie teraz, jak jestem w złym stanie i jak mam skłonności samobójcze. Tak szczerze to ja nie czuję wsparcia tej bliskiej osoby i mam wrażenie jakby mnie nie rozumiała, ale to jest moja wina, jak wcale z nią nie rozmawiam o sobie.
Nic konkretnego nie wydarzyło się w moim życiu przez ostatnie kilka miesięcy, a czuje się tak, jak by mój cały świat się zawalił i nie widzę dla siebie żadnej nadziei i żadnego wyjścia z tej sytuacji. Niedawno wykryto u mnie nerwicę, i czasami biorę tabletki przeciwlękowe.
Czuje ostatnio niepokój i nie wiem, czy to przez sytuacje w domu, jestem w złym stanie, jak nawet jak w domu jest dobrze, to mam myśli..... To ze mną jest raczej coś nie tak. Jak patrzę na swoje odbicie w lustrze i im częściej to robię, to tym bardziej siebie nie nawidzę, mam dosyć siebie i swojego życia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gosc
Gość
|
Wysłany: Sobota 21:52:40, 27 Marzec 2010, Sobota , 85 Temat postu: Paulina |
|
|
a pijesz,pytam powaznie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sobota 22:31:52, 27 Marzec 2010, Sobota , 85 Temat postu: |
|
|
nie pije!!!!!!!!1
Mój tata jest alkoholikiem. A czemu się pytasz?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
paula1805
pisarz powyzej 3 postow
Dołączył: 26 Mar 2010
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: KONIN Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sobota 22:34:35, 27 Marzec 2010, Sobota , 85 Temat postu: |
|
|
nie pije!!!!!!!!
Mój tata jest alkoholikiem. A czemu się pytasz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ewa 67
wielki mistrz pisarstwa stopnia V 1000
Dołączył: 16 Sty 2010
Posty: 1269
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bielsko-Biała Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Niedziela 20:50:34, 28 Marzec 2010, Niedziela , 86 Temat postu: |
|
|
Paulina , ja też postaram się napisać Ci parę słów , ale to już jutro . Na razie pozdrawiam Cię serdecznie . Życzę spokojnej nocki . Ewa .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|