Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ...

Farba Morderca

Ja ich niestety szukam. Wiem, że to głupie i okropne, ale jakoś taką mam właśnie psychikę. Męczy mnie to trochę, bo muszę się chamować na każdym kroku, ale to nic ważnego. :/. Dobra, koniec (cenzura - moderator). Trza to skasować...

stefan

napisze tyle ze jestem i czytam....

perelka 6900 · Gość

czesc farba.kazdy z nas szuka problemow.nie znam osoby ktora choc raz dziennie nie uzali sie nad czyms,nawet gdy to zwykla glupota.to chyba taki skutek uboczny istnienia.musisz znalezc sile i pomyslec w inny sposob.masz przyjaciolke,masz co jesc,dach nad glowa,zdrowie.wiec jestes szczesliwa i powtarzaj to sobie codziennie rano.mam nadzieje ze poczujesz sie lepiej.

stefan

farba nie odzywasz sie na forum... ...pozdrawiam...

Farba Morderca

Mam szlaban, więc nie siedzę przy komputerze za często. Niedługo powrócę Smile

...

stefan

ok... rozumiem...farba... pozdrawiam...

Farba Morderca

Za dużo myślę i już sama nie wiem, co czuję. Okres dojrzewania to okropny etap w życiu człowieka, a i tak mam się dobrze jak na nastolatkę. A narzekam, że hej! Ostatnio nie umiem nic sensownego napisać (raczej nigdy nie umiałam, ale teraz to już w ogóle dno). Chyba powoli się wyłączam. Zmieniam się. Bardzo. Ale za bardzo nie odczuwam tego psychicznie, ani duchowo. Coraz mniej mnie to wszystko obchodzi. Nigdy nie mówię, że jest we mnie cokolwiek dobrego, nie potrafię. Ale wewnątrz jestem naprawdę próżna. Zauważyłam, że uwielbiam o sobie opowiadać. Jestem swoim ulubionym tematem. I chyba między innymi właśnie dlatego w ogóle cokolwiek tu piszę. Żeby zwrócić na siebie uwagę. A kiedy już ktoś chce mi „pomóc” (tak naprawdę nie ma w czym), odczuwam zakłopotanie, wstyd. Wczoraj tak się czułam. Mój „prawie” chłopak zauważył blizny (to głupie) na ręce (nawet tego ukryć, ku*wa, porządnie nie umiem) i próbował o tym ze mną rozmawiać. W końcu to jest jeden z powodów, dla których w ogóle się tnę (kto wymyślił na to tak głupie określenie?! Nienawidzę tego słowa!), żeby ktoś się zaczął nade mną użalać, a reakcja mojego mózgu mnie przygnębia. Ech… Jestem banalna. Na siłę próbuję z tym walczyć. Potem będę żałować, że napisałam tego posta, jak zawsze zresztą…
stefan, dzięki, że tu zaglądasz. Że też ktoś zauważył, że mnie nie było na czacie. Się zszokowałam i zaskoczyłam. :)

Farba Morderca

Ech... Już nikt tu nie pisze, ale będę pisać, bo w końcu powinnam robić to przede wszystkim dla siebie. Od kilku tygodni bardzo się zmieniam. Zaczęłam 'podkradać'. Na początku z... heh... szmateksu (nie takim złym), teraz, od tygodnia także z Rossmanna. Wiem, że to niby źle i w ogóle. Ale ja nigdy nie przestrzegałam zasad i teraz też nie będę. W pewnym sensie cieszę się, że robię coś złego. To ekscytujące (wiem, że to głupie, ale tak się czuję). Szkodliwość mała. Same korzyści. Ale pewne jest to, że kiedyś mnie złapią. Bo, jak znam siebie, nie przestanę 'kupować' ani w szmateksie, ani w Rossmannie. Zżuliłam się, ale jakoś się tym przejmuję. Syf.

joy

nie, Farbko ktos to czyta.... byłam taka sama, odrobina emocji......potrzebna. wiem ze tak jak mi tobie tez to minie. a teraz jak miło sie to wspomina.......dobrze jednak ze moje dzieci tego nie czytają........Chcesz zwrocić na siebie uwage, chcesz byc zauważona.... dlatego to robisz........źle, ale ........................................................................................

Farba Morderca

Wiem, że źle, joy. Teraz wezmę to z psychologicznego (mojego psychologicznego) punktu widzenia. Tak jak napisałaś, robię to (walczę o publikę), bo chcę zwrócić na siebie uwagę. Nie chcę tak robić, ale nie mogę inaczej. Nie wiem do czego to porównać. Ale myślę, że mi to minie i kiedyś będę normalna (nie to, że jestem jakaś wyjątkowa, czy coś). A jeśli chodzi o emocje, to tymczasowo podświadomie (tak uważam) je wyłączyłam. Kiedy podchodzę do czegoś z emocjami, potem czuję się (zresztą jak większość) zawiedziona, smutna, zdenerwowana. Wybieram najłatwiejszą drogę. To tymczasowe, ale trza mnie będzie znosić taką jeszcze parę chwil. Ech... Uwielbiam o sobie gadać. =/=(. Kończę.