|
Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ... Forum: depresja, pomagamy sobie wzajemnie z poszanowaniem, czytamy i odpowiadamy, to nasza mala ostoja, tutaj mozemy pisac co nas boli, smuci, nie jestes juz sam... mamy czat depresja na www.czat.onet.pl on-line, zapraszam stefan=zaak_333 admin...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
veselka
Gość
|
Wysłany: Sobota 10:59:22, 24 Czerwiec 2006, Sobota , 174 Temat postu: ....coś o mnie |
|
|
.....nie wiem co mam pisać,tak trudno dobrać słowa:(....bardzo długo zbierałam sie na to żeby cokolwiek tu napisać.Forum czytam bardzo czesto....ale nie potrafiłam nigdy zdobyc się na odwage aby napisać o sobie, gdyz wydawało mi się że wszyscy pomyslą, że uzalam się nad sobą.....tak trudno znaleźć mi początek tego wszystkiego co się stało...ale najlepiej zacznę od poczatku.Więc 4 m-ce temu zginał w wypadku samochodowym mój mąż(tak trudno mi o tym pisać).przed tym co się stało miałam jakieś dziwne przeczucie ,ze wydarzy się coś złego tego dnia(ale nie wiedziałam co).....i po Jego smierci miałam wyrzuty sumienia ze nic nie zrobiłam.poza tym matka nawet nie próbowała mi pomóc tylko obwiniała mnie za wszystko,mówiła ze rozczulam się nad sobą.teraz zabrnełam chyba za daleko ...o moim dzieciństwie opowiem innym razem...teraz nie moge o tym pisać.przy życiu tak naprawde trzymają mnie moje dzieci,są jeszcze malutkie mają dopiero roczek.ale na poczatku one nawet nie potrafiły przywrócic mi sensu życia.Pare razy próbowałam popełnic smobójstwo.....ale jak widac nie udało się.na razie tylko tyle potrafie napisać......
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
joanna
pisarz stopien I , 100 postow.
Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sobota 11:08:28, 24 Czerwiec 2006, Sobota , 174 Temat postu: re |
|
|
Veselko , wspolczuje , jednoczesnie musisz wiedziec ,ze masz dla kogo zyc - przede wszystkim dla siebie !!!!!!! dla dzieci dla wszystkich tych ktorzy cie kochaja , potrzebuja , lubiia , znaja . Trohe cie poznalam na czacie , jestes przesympatyczna osoba , dajaca wiele radosci innym . Jstes bardzo potrzebna . tzrymaj sie cieplutko - Joanna
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
veselka
Gość
|
Wysłany: Sobota 11:20:06, 24 Czerwiec 2006, Sobota , 174 Temat postu: |
|
|
Joasiu dziekuje ci że ty przynajmniej tak o mnie myslisz.Bardzo się cieszę że są osoby takie jak ty...z ktorymi mogę zawsze porozmawiać
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
veselka
Gość
|
Wysłany: Sobota 14:26:16, 24 Czerwiec 2006, Sobota , 174 Temat postu: |
|
|
"Każdy Wojownik Światła bał się kiedyś podjąc walkę,zdradził i skałamał w przeszłosci, utracił choć raz wiarę w przyszłość. Cierpiał z powodu spraw, które nie były tego warte, wątpił w to, że jest Wojownikiem Światła. Zaniedbywał swoje duchowe zobowiązania. Każdy Wojownik mówił "tak" kiedy chciał powiedzieć "nie", zranił kogoś kogo kochał.
I dlatego jest Wojownikiem Światła. Bowiem doświadczył tego wszystkiego i nie utracił nadziei, że stanie się lepszym człowiekiem.
Podręcznik Wojownika Światła
Paulo Coelho
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
veselka
Gość
|
Wysłany: Sobota 15:07:25, 24 Czerwiec 2006, Sobota , 174 Temat postu: |
|
|
......dzisiaj wyjątkowo mogę mowic o tym wszystkim co się stało więc wykorzystam to i napisze cos jeszcze.
Poczatki były okropne....,po jego śmierci nic nie miało i czasem nadal nie ma dla mnie sensu. Ale teraz jest już odrobinke lepiej niż było wcześniej i to jedyne pocieszenie.Czasami wydawało mi się ,ze to tylko zły sen i ,że za chwile Tomek wróci do mnie będzie tak dobrze jak zawsze......ale niestety gdy za pare godzin uświadomiłam sobie ,ze to niemozliwe wtedy chciałam uciec z tego okropnego swiata. Pare razy chciałam popełnic samobójstwo gdyż dochodziłam do wniosku ,że to najlepsze rozwiązanie. Jednak nie udawało mi się tego zrobić gdyż nie pozwalał na to moj przyjaciel,zawsze pojawiał się wtedy gdy byłam przygotowana i chciałam się zabić......i wiele razy zabierał mi nóż z ręki:(.przez pierwsze tygodnie mój dzień wygladał okropnie.....rano wstawałam do pracy i w pracy przez jakiś czas udało mi się zająć czymś innym i nie myśleć o tym wszystkim,potem gdy wracałam do domu wszystko na nowo powracało,dzieci przeważnie były u mojego ojca albo przyjaciel zajmował się nimi.ja więc siedząc sama w domu...ogladałam nasze wspolne zdjecia i nawet nie myslałam o niczym ale w podswiadomości zawsze była myśl ,że JEGO JUŻ NIE MA.mysl ta powodowała że zawsze wybuchałam płaczem,potem zaczynałam się pocieszać i wmawiac sobie ,że to wszystko minie ,że pewnie mi się śni....i czasami wybijałam Jego nr na telefonie....ale przypominałam sobie .....że przecież to co się stało to prawda. gdy uspokoiłam sie już i mogłam o czymkolwiek myslec wchodziłam do naszego pokoju depresja.......i własnie w tym pokoju spotkało mnie bardzo wiele życzliwości. Gdy rozmawiałam z Wami wtedy było mi lepiej i nawet zaczynałam się smiać!. Dziękuje Wam ,że jesteście, że zawsze staracie się mi pomóc i.....że w ogóle chcecie ze mna rozmawiać. ...na razie nie mam siły więcej pisać bo już prawie nie widze literak na klawiaturze przez łzy.....więc wróce i napisze jeszcze coś jak tylko się uspokoje...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iris69
pisarz powyzej 30 postow
Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sobota 16:40:12, 24 Czerwiec 2006, Sobota , 174 Temat postu: |
|
|
Witaj Veslla.
Naprawde z calego serca Ci wspolczuje, rozumiem co czujesz. Stopniowo z każdym dniem bedzie lepiej,mysle że odzyskasz radosc zycia,pewnie teraz nie potrafisz sobie tego wyobrazic ale ja tez nie potrafilam.
Trzymaj sie.
Pozdrawiam cieplutko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
veselka
Gość
|
Wysłany: Sobota 18:39:14, 24 Czerwiec 2006, Sobota , 174 Temat postu: |
|
|
.....dzięki Iris:)Mam nadzieje, że będzie lepiej:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Veselka
Gość
|
Wysłany: Sobota 19:48:37, 24 Czerwiec 2006, Sobota , 174 Temat postu: |
|
|
....a teraz coś o moim dzieciństwie.słowo rodzice od zawsze było dla mnie obce, gdyż oni nie opiekowali się mną,wazniejsza była praca,znajomi....a ja byłam zawsze na ostatnim miejscu. Zatrudnili opiekunke aby nie mieć ze mną kłopotu,materialnych rzeczy nigdy mi nie brakowało ale nie pamiętam żeby mnie kiedykolwiek przytulili,powiedzieli dobre słowo,porozmawiali.....cieżko mi o tym wszystkim pisać:(Przez cztery lata w ogóle nie odzywałam się do mamy albo odpowiadałam półsłówkami mimo ze mieszkałysmy razem.Od dwóch lat rodzice nie mieszkaja razem. moze to dziwne ale zauważyłam ogromną zmianę w zachowaniu taty,teraz pomaga zajmować mi się dziećmi,rozmawia ze mną,czasem żartujemy i....smutno mi ze z powodu matki nie był taki zawsze.Pare dni po śmierci męża przyjechała do mnie mama i zwyczajnie zaczęła na mnie krzyczeć(tak jak zawsze),powiedziała że nie moge się użalać nad sobą,żebym nie przesadzała,..a najgorzej mnie zbulwersowało gdy powiedziała żebym poszła do fryzjera , na dykoteke a na pewno mi przejdzie,mówiła jeszcze wiele rzeczy które nie mieściły mi się w głowie i nawet nie docierało do mnie że moze mówic tak do mnie matka.nie na końcu powiedziała że mój mąż nie był warty tego zebym tak teraz rozpaczała.nie podejrzewałam jej o taką podłość4 dni temu zadzwoniła do mnie,już byłam przygotowana,że zacznie krzyczeć,(mimo ze tyle razy jej tłumacze ze nie postepowała i nie postepuje dobrze....ale ona nawet nie ma wyrzutów sumienia:()ale ona powiedziała ze jest chora...na raka.kompletnie mnie zamurowało..nie wiem co o tym wszystkim mysleć,nie wiem co robić!!!oprócz tego zadzwoniła nie dawno do mnie przyjaciółka i powiedziała że zostaje dłużej w Londynie,a przyjaciel musiał pojechać do swojej mamy,ponieważ jest chora i musi się Nią opiekować.nie mam do nich żalu...bo wiem że mają swoje problemy i nie mogą zyc moim zyciem.Teraz żyje tylko z dnia na dzień mając nadzieje,że następnego dnia będzie lepiej.......
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Veselka
Gość
|
Wysłany: Sobota 23:24:04, 24 Czerwiec 2006, Sobota , 174 Temat postu: |
|
|
Wojownika światła opuszcza czasem wiara.
"Bywają chwile, kiedy znikąd nie widzi nadziei.
Pyta swego serca: "Czy mój wysiłek cokolwiek jest wart?".
Ale jego serce milczy. Wojownik musi ocenić to sam.
Wtedy szuka jakiegoś przykładu.
Przypomina sobie, że i Jezus musiał przeżyć podobny etap w życiu, by móc w pełni dotrzeć do swego człowieczeństwa.
"Niech mnie ominie ten kielich" - powiedział Jezus.
On również utracił wszelką wiarę i odwagę, lecz się nie poddał.
Wojownik światła czasami idzie przed siebie bez wiary. Ale idzie i wiara w nim odżywa."-Podręcznik Wojownika Światła
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
stefan
administrator, zalozyciel forum
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 13038
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice warszawy Płeć: Mezczyzna
|
Wysłany: Niedziela 5:36:57, 25 Czerwiec 2006, Niedziela , 175 Temat postu: |
|
|
Vesellko..........tak mi przykro.............przezywam to z toba po raz enty....................tak mi przykro wesllo..............stram sie byc .............ale nie zawwze jest na gg tak jak byc pownno z mej strony, przepraszam cie , czasem jestem jaki jestem .............. wydaje mi sie ze dobrze ze otwozylas sie na forum takie to ciezatr ze podzwignac w samotnosci jest b trudno..............wesellko ciesze sie ze napisalas i smuce sie z toba och nie wiesz nawet jak, mam teraz lzy w oczach jal to pisze ................................................tak bym chcial zebys byla odrobien szczesliwa i szcesliwa bardziej corraz bardziej ...................... Tomek by tego chcial.........................................nie wiem com pisac ........................................................smutno mi bardzo...............ten smutek na forum i czasami wesolosc na czacie lacza nas bardz , nas wszystkich, piszacych tutaj i na czacie, chyba forum nasze i nasz czat sa nierozerwalne .............................jestem s toba wesellko zawsze pamiejtaj nawet jak mnie nie ma to jestem .............prosze pamietaj........................nie da sie wymazac wspomnien z pamieci , naszych rozmow na gg ale mozna trayme zlagodzic ............pisz weslla pisz .......... moje pisanie na forum od zeszlego roku mi pomoglo a bylem sam na forum , zalozuylem je zeby wolac z bolu do swiata milczacego i wolalem az sie dowolalem do mi podobych w smutku ......................weslla.......................jestem , my jestesmy a restszat zdawa sie bys milczeniem i stukotem klawiatuty tu i teraz ....................................................................weslla ........... . . . . ...........sa ludzie , my co sobie pomozemy wzajemnie choc to tak banalnie zgola brzmi ale to prawda...............
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|