Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ...

[bialyh2o]

Misia jasne że połowa sukcesu a całością jest miłość do samych siebie nie znam lepszego lekarstwa Pokochać się ze wszystkim co się ma i czego mi brak he he np. że jestem robal aaahhahhahaa to teraz żart

[misia]

Milosc...kazdy z nas inaczej ja pojmuje,bo i kazde z nas inaczej ja doswiadcza...milosc jest wazna tak...tylko nie uleczy nas z chorob...ale wazne jest zeby miec kolo siebie ta druga osobe,bo to pomaga...ja Ci powiem tak...ja mam meza,czyli mam ta druga osobe tylko,ze maz nie wie ze mam takie stany emocjonalne w sobie....bo skrzetnie je ukrywam w sobie...zapytasz czemu i jak to mozliwe?mozliwe,bo boje sie zeby nie zrozumial...a z drugiej strony to pomimo tego wszystkiego to i tak ciesze sie ze go mam...moze w koncu bede miala na tyle odwagi zeby mu powiedziec co mnie boli i z czym nie daje sobie rady...moze...
Mowisz...milosc do samych siebie...cos w tym jest...ja mysle,ze akceptacja samych siebie to taki pierwszy krok...zeby polubic siebie najpierw takimi jakimi jestesmy...z wadami i z calym tym wszystkim...i tak troszke uwierzyc w siebie,ze nie musimy byc idealni...ze jestesmy tacy jacy jestesmy...i otoczenie nas rozumie...mimo,ze my w to nie wierzymy...

[bialyh2o]

Misia nie o takiej miłości mówię, żeby to przybliżyć być może ? Przeczytaj taką książkę "porządki miłości" być może wtedy zobaczysz o co mi chodzi. Nieuporządkowana miłość kieruje nas na manowce i różne choroby, ja tego nie potrafię przekazać ale dla mnie przekaz tej książki jest jasny, i ja nawet byłem na takiej terapii To jest nie do opisania

[misia]

bialyh2o...chyba teraz juz wiem o co chodzi...tak sadze...mam nawet takiego dobrego przyjaciela wlasnie,ktory nie moze sobie poradzic z rozstaniem i widze,ze bardzo cos zlego zaczyna sie z nim dziac...dlugo tu bym musiala opisywac,ale nie ma sensu i chyba by nie chcial zeby o nim mowic....ale wiesz co?podaj mi autora tej ksiazki jakbys mogl to z checia przeczytam ta ksiazke...pozdrawiam Cie cieplutko i mam nadzieje,ze mimo,ze nie zrozumielismy sie w tych postach wczesniej to nadal bedziemy wymieniac sie swoimi postami,swoimi przemysleniami:)

[bialyh2o]

więc autor to bert hellinger porządki miłości to jest jego pierwsza książka, z terapii ustawień systemowych. Poczytaj a zobaczysz więcej, tylko prosze cię uważnie A jasne że będziemy opisywać swoje doświadczenia. A teraz muszę zmykać do pracy

[bialyh2o]

Dokłądniej mówiąc chodziło mi o miłość której nie do końca jesteśmy świadomi, jako dzieci, potem jako dorośli podążamy tymi szlakami nie koniecznie bezpiecznymi.

[misia]

bialyh2o...dzieki za podanie autora,tak mnie zaintrygowales ta ksiazka,ze z pewnoscia ja chetnie przeczytam,obiecuje uwaznie:)pozdrawiam cieplutko...

[bialyh2o]

No to się ciesze, przeczytaj koniecznie a być może szeżej otworzą ci się oczy , ja tak mam gdy czytam coś co pomaga mi zrozumieć siebie i innych, i to po co się tu znajduję i jaką moc mamy w sobie a nie potrafimy jej wykorzystać a już nie mówiąc o świadomości

[bialyh2o]

Witam ponownie na swoim temacie rozpocząłem kurację lekami któe nazywają się LITHIUM CARBONICUM GSK zażywam je kilka dni, i powiem że czuję się strasznie dziwnie, nie to że źle czy jakoś tak choć sam nie wiem jak mam opisać swój stan. Chciałem dowiedzieć się czy ktoś brał ten lek i jak sie po nim czół, czy to jest norma. Mnie tak się wydaje, że przy każdym braniu objętnie jakiego leku to coś się zmienia. Jeśli są osoby chętne do odpowiedzi to bardzo proszę.

[bialyh2o]

Opiszę po części tak to że czuję jak miało by mnie rozerwać uff Taka wewnętrzna siła że ciężko ją poskromić. Nieiwem czy to działanie tych tabletek ? Niby czuje się dobrze ale mogłoby zwolnić troszkę eh