|
Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ... Forum: depresja, pomagamy sobie wzajemnie z poszanowaniem, czytamy i odpowiadamy, to nasza mala ostoja, tutaj mozemy pisac co nas boli, smuci, nie jestes juz sam... mamy czat depresja na www.czat.onet.pl on-line, zapraszam stefan=zaak_333 admin...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
who_am_i
pisarz powyzej 7 postow
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czwartek 0:57:34, 30 Październik 2008, Czwartek , 303 Temat postu: |
|
|
ehh... też mam dokładnie ten sam problem, z przywiązywaniem się do ludzi...
najpierw cierpiałem ok. 3-4 lat, przez osobę z mojego otoczenia, z którą nie mogłem być...
z kolei, ostatnio właśnie oberwałem, od osoby która się we mnie zakochała... ostatecznie skończyło się to w ten sposób, że to ja kocham lecz ona już...
teraz po tym wszystkim, staram się unikać bliskości mimo, że bardzo mi jej brakuje,
najbardziej już boje się tego, że kiedy spotkam osobę która naprawdę mnie pokocha, będę od niej uciekał...
pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
I_am_the_one
pisarz powyzej 70 postow
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z nikąd. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czwartek 8:51:08, 30 Październik 2008, Czwartek , 303 Temat postu: |
|
|
Rozumiem to. Ja sama przeżywam podobne rozterki, ale tak naprawdę nie wierzę, by miało się cokolwiek zmienić. Już zawsze będę sama.
Teraz trzeba znowu wstać, jakoś przeżyć ten dzień, by znów móc się położyć spać i nie myśleć.
Sny są o wiele przyjemniejsze od rzeczywistści.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Malgorzata_
wielki mistrz pisarstwa stopnia IX *3300
Dołączył: 05 Sty 2008
Posty: 4640
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czwartek 10:09:55, 30 Październik 2008, Czwartek , 303 Temat postu: |
|
|
Jak mam rozpoznać swoją Drugą Połowę?
Nie bojąc się ryzyka. Ryzyka porażki, odrzucenia, rozczarowań.
Nigdy nie wolno nam rezygnować z poszukiwania Miłości. Ten, kto przestaje szukać, przegrywa życie.
Paulo Coelho
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
I_am_the_one
pisarz powyzej 70 postow
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z nikąd. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czwartek 18:45:59, 30 Październik 2008, Czwartek , 303 Temat postu: |
|
|
Lubię Coelho.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
I_am_the_one
pisarz powyzej 70 postow
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z nikąd. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Piątek 22:41:53, 31 Październik 2008, Piątek , 304 Temat postu: |
|
|
Czuję się tak bardzo źle. Byłam gdzieś, gdzie miało być mi lepiej, a jest jeszcze gorzej. Nie nadaję się, musze siedzieć w domu, izolować się, nie pokazywać się. Będę sama. Zawsze.
Czuję ciągłe zmęczenie i rozpacz.
Chciałabym nie czuć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
I_am_the_one
pisarz powyzej 70 postow
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z nikąd. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sobota 14:43:52, 01 Listopad 2008, Sobota , 305 Temat postu: |
|
|
Zmęczona jestem. Ręce mi drżą. Nie wiem czemu. Jest dopiero 14:40, a ja mam wrażenie, jakby ten dzień się już skończył. Czegoś mi brakuje, nie wiem czego. Nie wiem już sama czego chcę, co tu robię, czego szukam. Wszystko jest takie bez smaku, bez zapachu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Halcion
pisarz stopien I , 100 postow.
Dołączył: 11 Sty 2007
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Aus Ausland
|
Wysłany: Sobota 23:23:06, 01 Listopad 2008, Sobota , 305 Temat postu: |
|
|
Czuję bardzo podobnie.
Co prawda opuściły mnie
obsesyjne myśli samobójcze
i nieco się wyciszyłem,
opuściły mnie koszmarne huśtawki nastroju -
(z jednej strony półsen i odrętwienie, z drugiej patologiczne pobudzenie,
połączone z napadami furii i wściekłości),
to jednak nadal odczuwam bezsens
swojej egzystencji.
Chroniczne napięcie, stres i lęk
potrafią czasami sparaliżować moje myśli,
a co za tym idzie i moje czyny.
Tak jak napisałem na swoim bloogu -
w ostatnich dniach polepszyło mi się.
Bardzo pomogła mi rozmowa z moim kierownikiem duchowym
i spowiedź,
na pewno zaczynają też sukcesywnie działać leki...
Zatem przeszedłem z totalnej ciemności do mroku.
A więc już krok wyżej...
Skoro udało mi się przejść z ciemności do mroku,
to kiedyś na pewno przejdę do życia w świetle...
Gdzie już nie będzie demonicznych sił nocy
pragnących mojej wiecznej zguby i zatracenia...
Kiedyś to nastąpi.
Pozostaje ufność.
A ufność jest siostrą nadziei.
Trzymaj się Weroniko.
Bardzo Cię pozdrawiam i z całego serca życzę,
aby światło przeniknęło do Twojej udręczonej duszy.
Halcion.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Malgorzata_
wielki mistrz pisarstwa stopnia IX *3300
Dołączył: 05 Sty 2008
Posty: 4640
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Niedziela 8:00:56, 02 Listopad 2008, Niedziela , 306 Temat postu: |
|
|
Pieknie piszesz, Halcion
czyta sie jak najlepsza poezje...
Lubie Cie czytac....
Pozdrawiam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
I_am_the_one
pisarz powyzej 70 postow
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z nikąd. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Niedziela 12:48:35, 02 Listopad 2008, Niedziela , 306 Temat postu: |
|
|
Dziękuję Halcion. Również Cię pozdrawiam. I życzę Ci wszystkiego dobrego, a Małgorzata ma rację, piszesz wspaniale.
Przeraża mnie perspektywa nadchodzącego tygodnia. Nie mam siły żeby się do niego przygotowac. Chce mi się spac, nie moge isc spac. Ciagle patrzę na zegarek, boję się płynącego czasu, siedzę, patrzę na godzinę, analizuję ile mi czasu zostało, znowu patrze na godzinę, czuję niepokoj i zrezygnowanie, siedzę, nawet nie mysle, patrze na godzine, walcze z sennoscia, patrze przez okno, znowu na zegarek. Nie wiem co zrobic. Nie umiem sobie poradzic. Chcialabym isc spac. Ale nie wolno mi. Znow mi czegos nie wolno. Cos mnie kłuje w boku, swędzą mnie ręce i stopy. Znowu spojrzalam na zegarek. Planuję, ze za 20 min wezmę się za siebie, skoncze z tym. Po chwili mówię sobie, że za 30 min. Potem za godzine... za 2 godziny... I tak znow mi minie dzien. A ja zasne z wyrzutami, ze niczego nie zrobilam, a jutro rano bede sparaliżowana strachem.
Wszystko wydaje mi się takie beznadziejne. Gdzie są te dawne chwile, kiedy wszystko było takie proste?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Halcion
pisarz stopien I , 100 postow.
Dołączył: 11 Sty 2007
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Aus Ausland
|
Wysłany: Niedziela 16:37:40, 02 Listopad 2008, Niedziela , 306 Temat postu: |
|
|
Kochani, dajcie spokój.
Piszę całkiem zwyczajnie.
Może trochę cukierkowato -
ale jak kiedyś napisałem -
nie mam i nie umiem prowadzić
klasycznego blooga.
Dlatego nasze Forum traktuję
jako taki właśnie bloog.
I tutaj zamykam swoje przemyślenia.
Piszę co czuję.
Raz jest lepiej, raz gorzej...
Dziś się nieco pogorszyło.
Boli mnie moja przeszłość,
chociaż już nie tak, jak przed paroma dniami...
Ale lęk, dekoncentracja, gonitwa myśli i panika,
a przede wszystkim poczucie bycia nikim
dalej próbują mnie prześladować.
Nie czuję się nawet człowiekiem.
Wiem. To zemsta szatana za to,
że z nim zerwałem.
Będzie teraz szukał zemsty.
Dlatego muszę ufać
i z potrójną mocą wierzyć w to,
że z nim wygram.
Odpychać go od siebie
modlitwą i ufnością do Boga...
Najważniejsze jest,
by wytrwać do końca...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ... Strona Główna
-> 111 _ DEPRESJA _ FORUM _ GLOWNE _ PUBLICZNY POKOJ CZATOWY DEPRESJA NA _ WWW.CZAT.ONET.PL ___ piszemy tutaj o sobie, pomagamy wzajemnie... |
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 13, 14, 15, 16, 17, 18 Następny
|
Strona 14 z 18 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|