Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ...

[Szymki]

Na początek mam 26lat i pomimo tego co za chwilę napiszę jestem szczęśliwą mężatką...ale zawsze te pie*** ale ostatnio coraz bardziej zastanawiam się nad swoją wartością i co w życiu osiągnełam i muszę przyznać że oprócz matury i roku studiów nie ma tego za wiele. Aktualnie nie pracuje (tzn od ok 5miesięcy)i myśle że to jest powód moich zmartwień bo o ile na początku maja kiedy to się wyprowadziliśmy z domu rodziców do własnego było wszystko ok, to teraz jest ze mną coraz gorzej!!Nie mamy dzieci i mój plan dnia ogranicza się do posprzątania mieszkania, zrobienia obiadu poczekania na męża aż wróci z pracy(7-17) i iściu spać. Z moim mężem znamy się od 7lat a od czerwcz br. jesteśmy małżeństwem ale chyba właśnie przez to iż znamy się tak długo nie chwalimy siebie na każdym kroku a tego w tym momencie potrzeba mi chyba najbardziej-poczucia wartości, tego że robie coś dobrze...
Nie mam znajomych nawet nie wiem jak to się stało że nagle nie ma wokół mnie nikogo..i tak siedze cały dzień,sama i po prostu chyba za dużo myślę...

[Malgorzata_]

Szymki witaj,

matura i studia to duze osiagniecie, teraz z pewnoscia chcialabys moc wykazac sie swoja wiedza, a los sprawil, ze jestes bez pracy i siedzisz w domu...stad ta frustracja...Zycze Ci abys znalazla prace, ktora da Ci satysfakcje i poczucie spelnienia...

Pozdrawiam serdecznie...

Zapraszam na rozmowe do pokoju Depresja na [link widoczny dla zalogowanych]

[Szymki]

Dziękuje za miłe słowa...

[DELFINEK]

Witaj Szymki ...pierwsze pytanie czy bedziesz dalej studiowac ...i czy sa to studia zaoczne czy dzienne /bo jezeli dzienne to wtedy maz bedzie musial Was utrzymywac a jezeli zaoczne to mozesz isc do pracy i studiowac / wiem ze z praca ciezko ale nie mozesz siedziec sama w domu i czekac na meza bo wpadniesz w depresje ....wiesz ja jestem juz stara kobieta juz swoje przezylam i teraz tez moje zycie to dom ...sprzatanie ,pranie ,obiad ....zakupy z mezem...potem /po 40 latach malzenstwa kawa na lawce przed domem / a jeszcze niedawno nie wychodzilam sama z domu i wogle nie mozna mnie bylo wyciagnac na podworko ...pisze to dlatego bo chce ci pokazac ze nie mozna sie zamykac w czterech scianach musisz isc do pracy a jak juz jej nie znajdzies to pochodz po sklepach idz do parku zacznij cos robic co lubisz ...a jak wroci maz to wlasnie taka wspolna kawa na lawce , musicie ze soba rozmawiac ...pochwal meza ze przyszedl troche wczesniej ..powiedz mu mile slowo np ze jest twoja jedyna niloscia zobaczysz on ci odpowie tym samym /wiesz my z mezem piszemy do siebie sms ...zawsze jak wstane rano mam od niego sms jest to prawie zawsze to samo .../kocham ,tesknie .czekam/ a ja mu odpisuje tez prawie to samo codziennie i on mowi ze jak go dostanie w pracy to mu latwiej sie pracuje /sprobuj napisac mu sms ze dzis czeka go niespodzianka i zrob romantyczna kolacje .albo idzcie jak bedze cieplo na kawe na lawke / zaskocz go czyms nowym np zrob mu szalik na zime /czas szybciej zleci a on bedzie napewno zadowlolony / wiesz bo jak zaczniecie juz teraz na starcie tak zyc jak stare malzenstwo to po dwocj latach nie bedziecie mieli sobie nic do powiedzenia a to juz bedzie zly znak ....zycze Ci powodzenia i pozdrawiam...