Forum: depresja, smutek, leczenie, inne ...

Mr.M · Gość

Witam.Jestem studentem zaocznym mam 21 lat i mętlik w głowie.Jeśli chodzi o dziewczyny to mam z tym naprawde duże problemy Ostatnio zostalem odrzucony od pewnej dziewczyny (:() ale nie zabolalo mnie to tak jak to co ona mi uświadomila zapewne nie świadomie. Wiele rzeczy które w życiu robiłem zakończyło sie juz na starcie fiaskiem. Nie ma chyba rzeczy które daja mi radość tylko dlatego ze je robie. Mam problemy na uczelni i nie wiem czy w ogole starac sie by to zmienic :!: :?: Dla kogo ja to wszystko robię.. całe moje życie to pasmo rozczarować i upokorzeń.Za najwiekszy sukces uważam chyba zdanie matury i to nie dla tego że jestem głupi czy cos.. poprostu nic innego mi nie wyszlo :( Kiedys miałem myśli (dalej mam) samobójcze i myślałem kto by o mnie chociaż wspomniał chociaż przez małą chwile. Napewno rodzice ktorych kocham chociaż bardzo sie z nimi kłuce praktycznie codziennie. ale czy ktoś jeszcze? Nie mam o kim z tym porozmawiać chociaż mam wiele przyjaciół.Zaufanych takich na zabój to chyba nie :( :( Chciałbym cos zmienic.. coś co da mi radość w życiu Marzenia :!: :?: Dla kogo je realizować jeśli się jest samotnym:( proszę o pomoc :(

Malgorzata_

Mr. M witaj...

Byc moze niepotrzebnie nakladasz maski i ciezko Ci w nich wytrzymac...
zaufaj komus, wyzal sie, moze sie okazac, ze inni maja Ci tez cos ciekawego do powiedzenia, oprocz zdawkowych lub pozbawionych glebi zdan....

a to co studiujesz czy interesuje Cie naprawde? czy studiujesz po to, zeby miec tytul? warto sobie odpowiedziec na to pytanie...

Pozwol sobie byc soba....zycze Ci powodzenia...

Jesli chcesz porozmawiac zapraszam serdecznie do pokoju Depresja na czat.onet.pl...

Mr.M · Gość

Za dużo razy juz sie przejechałem na ludziach ;( Szczere rozmowy chyba sa dla wszystkich trudne. Albo ja tylko taki jestem ;( a jesli chodzi o studia to sam nie wiem co mam zrobic.. myslalem wyjechac gdzies bardzo daleko i zaczac wszystko od nowaale nie wiem czy to dobry pomysl

Malgorzata_

jesli nie sprobujesz, nigdy sie nie dowiesz...

a moze nie ten kierunek wybrales?

pozdrawiam...

Mr.M · Gość

Możliwe ze zły. A jesli chodzi o zaufanie komuś boje sie ze znów sie przejade :( stałem sie nie ufny wobec ludzi nie wiem czy bede miał na tyle siły żeby temu znowu sprostać

molka

eh, zdanie matury to też mój jedyny sukces, i ostatni zarazem. A mam o wiele więcej lat.
A Ty jeszcze studiujesz, piszesz, że masz przyjaciół, na pewno Cię lubią, skoro chcą się z Tobą przyjaźnić, więc nie jesteś taki samotny, pomyśl... Nie wszyscy to mają. I chyba warto się bardziej otworzyć i szczerze z kimś porozmawiać nie tylko o błahostkach, tak jak radzi Małgorzata.
Poza tym jeszcze wiele dobrego może Cię spotkać, czego Ci życzę.
Pozdrawiam.

Malgorzata_

probowac warto...

mozna przezyc zycie cale i nie wejsc w blizsze relacje z ludzmi, ale co jest warte takie zycie? kazdy niech sam sobie odpowie...

Pozdrawiam...

rybka · Wysłany: Czwartek 15:57:45, 04 Marzec 2010, Czwartek , 62 Temat postu:

Mr. M, dobrze cię rozumiem. A co do tej dziewczyny.............. szkoda gadać, pusta jakaś pewnie, dobrze, że cię los przed taką uchronił. Ja ci powiem, że też nie miałam nigdy chłopaka, jestem od ciebie starsza, tak że nie jesteś osamotniony w porażkach w życiu prywatnym ;) Coś o tym wiem. Ja też mam problem z wewnętrzna blokadą, niestety, zwłaszcza przed mężczyznami. I cóż, muszę z tym żyć. Mam rozdartą psychę - i chciałabym mieć chłopaka, i boję się mu zaufać. Impas po prostu.

Pozdrawiam :)

Ćpun

Masz przyjaciół, którzy naprawdę Cię lubią, skoro są zaufani. Co z tego, że nie na zabój?
Nie każdy ma przyjaciela, a Ty masz. Powinieneś to docenić. Pomyśl dobrze, czy świat jest naprawdę taki zły?
Całe życie przed Tobą i podejrzewam, że jeszcze niejedno w nim przeżyjesz.
Życie to dar, dlatego żyj. Nie jesteś na tym świecie bez celu, każdy ma przydzieloną rolę. Zobacz ile dobrych rzeczy możesz jeszcze przeżyć.
Jesteśmy z Tobą!